• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ME deskarzy w Sopocie

Jacek Główczyński
9 czerwca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
W trzecim dniu windsurfingowych regat o mistrzostwo Europy w Sopocie wiatr osiągał prędkość 35 węzłów, a nawet więcej! Przed drugim biegiem położyło na wodzie prawie połowę stawki seniorów! Wśród juniorek metę udało się osiągnąć tylko jednej zawodniczce! Ale dla Przemysława Miarczyńskiego takie warunki to wręcz marzenie. Faworyt SKŻ Hestia dwukrotnie zwyciężał, a w klasyfikacji generalnej awansował na drugie miejsce. Dzisiaj w rywalizacji będzie dzień przerwy. Od czwartku do soboty wyścigi powinny startować od godziny 11.00.

- W sporcie, jak w życiu, słabsza kość pęka - krótko skwitował to, co działo się wczoraj na wodzie, Tomasz Chamera, sędzia główny regat. - Rzeczywiście z zachodu powiało bardzo mocno. Wiatr w połączeniu z metrową falą sprawił, że żeglowało się trudno. Ale w żadnym wypadku nie narażaliśmy uczestników na niebezpieczeństwo. Wszystko było pod kontrolą. Oszczędziliśmy jedynie najmłodszych. Jutro, tak jak wszyscy, będą mieć wolne. Postaramy się nadgonić program organizując w tej konkurencji po trzy wyścigi dziennie.

- O to, że coś się komuś stanie, nie bałem się. Nie powiem, że dla Polaków to była normalka, ale trenowaliśmy już w takich warunkach. Sądzę, że zawodnikom byłoby trochę łatwiej, gdyby trasę ustawiono bliżej brzegu. Zresztą nie było to jedyne niedociągnięcie. Seniorki miały trasę dwukrotnie dłuższą od mężczyzn
- podkreśla Roman Budziński, trener reprezentacji Polski juniorów.

Do niecodziennej sytuacji doszło wśród juniorek. Drugi wczorajszy wyścig ukończyła tylko jedna z nich. Marina Alabau (Hiszpania) przewodzi w tej konkurencji z maksymalną notą. Wygrała pięć wyścigów, a w najsłabszym, który nie liczy się do klasyfikacji, była czwarta. Kolejne miejsca zajmują: Priscilla Houtkamp (Holandia) i Wiebke Sradnick (Niemcy). Najlepsza z Polek, Monika Nawrocik, jest szósta. Juniorom przewodzi Byron Kokkalanis (Grecja) przed Casperem Boumanem (Holandia) i Mariano Benitezem (Argentyna). Kamil Lewandowski (SKŻ Hestia) zajmuje siódmą pozycję.

- W pierwszym wyścigu na pierwszej boi byłem drugi, ale później odjechałem wyraźnie. Nawet gdybym popełnił błąd, nie straciłbym prowadzenia. W drugim biegu cały czas siedział na mnie Niemiec, ale także udało mi się wygrać - relacjonuje walkę na wodzie Miarczyński.

Popularny "Pont" ma obecnie 15 punktów. Do lidera, Juliena Bontempsa (Francja), który poza jedną wpadką nie schodzi poniżej trzeciej pozycji w wyścigu, traci pięć punktów. Trzeci w punktacji, Maksim Oberemko (Ukraina), jest słabszy aż o 20 "oczek".

- Jeśli w trzech wyścigach będę w 10, to powinien już być medal. Oczywiście postaram się walczyć o złoto, ale Francuza trudno będzie przeskoczyć, bo jest zawodnikiem uniwersalnym, dobrym na każde warunki. A prognozy mówią, że wiatr powinien osłabnąć. Jednak pięć punktów - gdyby udało się rozegrać jeszcze pięć wyścigów - to nie jest duża strata - twierdzi sopocian, ktory na podium mistrzostw Europy seniorów stał tylko raz. W 2001 roku zdobył srebrny medal.

Opinie (2)

  • Brawo Przemek

    Gratulacje dla Przemka, jest wybitnym sportowcem i na bank zdobedzie medal, Budzinski tez jak zwykle wali kawe na lawe, Sopociaki sa najlepsze na swiecie

    • 0 0

  • Pont ok ale kobiety...

    Pont jak zawsze ok, ale niestety dziewczyny z Polski to raczej kepsko, a pamietam kiedys bylo duzo lepiej, kto jest ich trenerem Kowalski czy Budzinski

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane