• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MMTS Kwidzyn - AZS AWFiS Gdańsk

Jacek Główczyński
29 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Piłkarze ręczni MMTS Kwidzyn i AZS AWFiS Gdańsk zagrają ze sobą o punkty w ekstraklasie po raz trzeci. W poprzednim sezonie akademicy dwukrotnie zostali pokonani. Teraz też więcej szans należy przyznać gospodarzom. Początek dzisiejszej gry przy ul. Mickiewicza o godzinie 18.00. Szkoda, że nie dojdzie do rodzinnej rywalizacji, która jeszcze bardziej zaostrzyłaby derby. Co prawda trener Daniel Waszkiewicz poprowadzi miejscowych, ale po przeciwnej stronie barykady zabraknie jego syna - Michała.

Bliskość Gdańska i Kwidzyna sprzyja wymianie zawodników. W przeszłości był to raczej kierunek jednostrony. Najlepsi, jak choćby Piotr Frelek czy Marek Boneczko, trafiali do owianego legendą Wybrzeża. Jednak skoro od dwóch sezonów MMTS kończy rozgrywki ligowe wyżej w tabeli niż najlepsza drużyna z Gdańska, to nie dziwi ruch w drugą stronę. Na przykład Daniel Waszkiewicz trzykrotnie grał przy ul. Mickiewicza jako trener Wybrzeża (wygrana 24:20, remis 23:23, przegrana 22:24), a teraz obmyśla, jak w tym samym obiekcie wyprowadzić gdańszczan w pole.

- Do piłki ręcznej podchodzę w kategoriach zawodowych. Liczy się dobro klubu, w którym aktualnie pracuję, a sentyment do Gdańska schodzi na dalszy plan. Nie sądzę, by moja znajomość gdańszczan miała być decydująca. Te drużyny często ze sobą sparują. Wszyscy o sobie wszystko wiedzą. Myślę, że jak każde derby będzie to mecz walki. Mamy za sobą atut parkietu i publiczność, a zatem powinniśmy wygrać. Ostatnio tracimy mało bramek. To dobra tendencja, ale nikt nie wie czy trwa - przyznaje szkoleniowiec MMTS.

Dzisiaj Daniel Waszkiewicz spotka się z synem, Michałem, ale poza parkietem. Waszkiewicz-junior pauzuje z powodu kontuzji palca.

- Powtarza się historia sprzed roku. Gdy tata pracował w Kielcach, też przeciwko jego drużynie grałem tylko raz, a drugi mecz przepadł mi z powodu kontuzji. Do Kwidzyna jadę jako kibic. Liczę, że górą będzie moja drużyna - zapewnia Michał.

Derby z trybun obejrzy również Sebastian Suchowicz. Wychowany w Gdańsku bramkarz MMTS nie wrócił do treningu w poniedziałek, jak mówiła pierwsza diagnoza. - Zagrałbym tylko wtedy, gdyby coś poważnego stało się pozostałym naszym bramkarzom. Artur Gawlik też ma kłopoty ze zdrowiem. Jednak bez względu na to, kto stanie w bramce, sercem będę za Kwidzynem. Nie przewiduję innego wyniku niż nasza wygrana - deklaruje Suchowicz.

Zgoła odmiennie potoczyły się sportowe losy Michała Janusiewicza. Nauczył się grać w piłkę reczną w Kwidzynie, a gdy zdecydował się na studia w Gdańsku, zmienił również klub. Teraz najczęściej w rodzinnych stronach bywa przy okazji... meczów. - Ostatnio byłem w Kwidzynie w sierpniu, gdy graliśmy sparing. Dzisiaj na pewno na trybunach usiądą moi rodzice i młodsza siostra, która także gra w piłkę ręczną. Za kim będą? Mama na pewno za Gdańskiem, tata... chyba też. Nie sądzę, by trener Waszkiewicz, który zna nas bardzo dobrze, wymyślił nową taktykę. My też postaramy się zagrać to, co najlepiej potrafimy, czyli twardo w obronie i szybką kontrą - ocenia Janusiewicz.

Grzegorz Sibiga, bramkarz gdańskich akademików, wie jak się gra przy ul. Mickiewicza, gdy tamtejszych kibiców ma się za sobą. Przed rokiem przekonał się, że nie łatwo jest bronić, gdy trybuny są przeciw.

- Chyba tylko Kielce mogą liczyć w Kwidzynie na szczególne względy. Pozostali są mniej lub bardziej lubiani. Ale sympatie lub antypatie dotyczą raczej poszczególnych zawodników niż zespołów. Przy poprzednim meczu gwizdano na mnie, ale nie za dużo. Generalnie zdecydowanie lepiej jest grać przy pełnych trybunach i gorącym dopingu, bo sport jest dla ludzi. Nie ma nic gorszego niż puste hale. A jeszcze większą się ma frajdę, gdy przed taką widownią się wygrywa. Do Kwidzyna jedziemy po komplet punktów - odgraża się Sibiga.

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • :)

    MMts-Azs 30-27
    Niewiem neistety jak wyglądał mecz może ktoś coś napisze??!!
    Pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane