- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (68 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (11 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (167 opinii)
- 4 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (13 opinii)
- 5 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (82 opinie)
- 6 Siatkarze Trefla znów najlepsi w Polsce (6 opinii)
Kalkowski z pierwszym golem w 2018 roku
Lechia Gdańsk
Maciej Kalkowski został strzelcem pierwszej bramki w Trójmieście w 2018 roku. O godz. 12:12 z rzutu karnego otworzył wynik noworocznego meczu przy Traugutta, w którym oldboje Lechii Gdańsk pokonali Samorządowców i Przyjaciół 10:1 (5:0). Trzeci rok z rzędu hat-tricka ustrzelił Tomasz Dawidowski. - Mamy naprawdę klasowych zawodników. Jest pomysł, aby wystawić drużynę oldbojów do kolejnej edycji Pucharu Polski - mówi Jerzy Jastrzębowski, który poprowadził zwycięski zespół. Mecz rozegrano w wyjątkowych jak na styczeń warunkach atmosferycznych, przy 10 stopniach Celsjusza. - Nie trzeba jeździć do Turcji - śmiał się Krzysztof Rusinek.
LECHIA: Woźniak (41 Opuszewicz) - Górski, Kulwicki, Sierpiński, Widzicki, Brede, Surma, Zieńczuk, Dawidowski, Kalkowski, Kubsik, Rusinek, Głos, Merchut, Jakimowicz, Błondek, Łatkowski. Trener: Jerzy Jastrzębowski
SAMORZĄDOWCY I PRZYJACIELE: Staniak (41 Stybor) - Sekuła, Kowalczys, Kuleta, Dziadek, Sałanowski, Jurczyk, Karnat, Knop, Świlski, Klawikowski, Babiński, Kulik, Marchel, Paszkiewicz, Korol, Kosznicki, S.Lewandowski, J.Lewandowski, Lula, Pawluszek. Grający trener: Andrzej Kowalczys
Trzynaste już noworoczne spotkanie na sztucznym boisku przy Traugutta rozpoczęło się o godz. 12:05. Mecz jednocześnie poprowadziło aż dwóch sędziów głównych, w których rolę wcielili się Jacek Drążek oraz Jan Ptach wspomagani przez liniowych: Radosława Szatkowskiego i Nikodema Berezowskiego.
Już w 7. minucie spotkania rzut karny wywalczył Maciej Kalkowski. Były pomocnik Lechii a obecnie asystent trenera Adama Owena w pierwszym zespole, sam zamienił jedenastkę na gola i drugi rok z rzędu, a trzeci w ogóle, został zdobywcą pierwszej bramki w Trójmieście. Piłka zatrzepotała w siatce o godz. 12:12 (równolegle rozgrywano mecz w Gdyni, gdzie grali oldboje Arki i Bałtyku, ale wówczas było tam jeszcze 0:0).
OLDBOJE BAŁTYKU LEPSI NIŻ ARKI W NOWOROCZNYCH DERBACH GDYNI
W przerwie meczu rozgrywanego dwa razy po 40 minut popularny "Kalka" odebrał puchar ufundowany przez Andrzeja Kowalczysa dla strzelca pierwszego gola. Wówczas Lechia prowadziła już 5:0 i zapowiadało się na jeszcze wyższe zwycięstwo niż 11:0 przed rokiem. Ostatecznie skończyło się na 10:1. Honorową bramkę dla samorządowców zdobył Mirosław Jurczyk. Trzeba jednak przyznać, że przegrani mieli co najmniej dwie, trzy inne okazje na zdobycie gola.
- Szanujemy naszych przeciwników i ich niezłomność. Najważniejsze jest dla nas to, że możemy się tu wszyscy spotkać i złożyć sobie życzenia, ale gra się po to, aby wygrywać. Dlatego taryfy ulgowej nie było. Mamy naprawdę klasowych zawodników. Jest pomysł, aby wystawić drużynę oldbojów do kolejnej edycji Pucharu Polski - mówi trener Jerzy Jastrzębowski.
Pierwsze bramki w Trójmieście w dziesięciu ostatnich latach:
2018 Maciej Kalkowski (Lechia) godz. 12:12
2017 Maciej Kalkowski (Lechia) 12:07
2016 Dariusz Hebel (Arka) 12:18
2015 Dawid Banaczek (Lechia) 12:11
2014 Grzegorz Król (Lechia) 12:06
2013 Piotr Bejrowski 12:20
2012 Maciej Kalkowski (Lechia) 12:16
2011 Jacek Grembocki (Lechia) 12:20
2010 Sławomir Wojciechowski (Lechia) 12:18
2009 Mariusz Pawlak (Lechia) 12:09
2008 Grzegorz Niciński (Arka) 12:32
2007 Piotr Rzepka (Bałtyk) 12:12
Oprócz Kalkowskiego piłkarskim kunsztem błyszczał przede wszystkim Marek Zieńczuk, a Tomasz Dawidowski trzeci rok z rzędu rozpoczął od zdobycia hat-tricka. Na boisku pojawił się także były kapitan Lechii Łukasz Surma.
- Często spędzam Sylwestra w Gdańsku. Odwiedziłem stare śmieci i jestem z tego bardzo zadowolony. Nie minęło aż tyle lat od mojej gry dla Lechii. Mam kontakt z wieloma osobami: z Markiem Zieńczukiem, Tomkiem Dawidowskim czy Darkiem Gładysiem. Ten mecz to fajna tradycja. Losy każdego z nas idą swoim torem, ale zawsze trzeba się szanować i pamiętać o sobie. Takie rzeczy tworzą tożsamość klubu i podobne tradycje trzeba kultywować. W Polsce ciągle uczymy się tego, aby szanować ludzi, którzy grali czy pracowali dla klubu w przeszłości, ale teraz ich tam nie ma. To powinno wyglądać właśnie tak jak dziś - mówi piłkarz, który w biało-zielonych barwach rozegrał 125 meczów w ekstraklasie.
Najmłodszym piłkarzem na boisku był zaledwie 6-letni Jan Lewandowski, który pod koniec spotkania zagrał dla Samorządowców. Uczestnikom ewidentnie dopisała pogoda. Mecz odbył się przy temperaturze 10 stopni Celsjusza.
- Podtrzymaliśmy zwycięską passę, ale najważniejsza jest atmosfera. Fajnie było się poruszać. Oby te mecze były zawsze. Jeśli chodzi o pogodę, nie pamiętam takich warunków w styczniu. Nasz klimat się zmienia. Śniegu nie ma i dzieci się nie cieszą, ale klimat piłkarski jest nieprawdopodobny jak na tę porę roku. Można powiedzieć, że nie trzeba już jechać do Turcji żeby pograć na fajnym boisku i przy fajnej pogodzie. Kibicom Lechii życzę w nowym roku radości z drużyny. Oby był lepszy niż poprzedni. Wyniki są różne, ale zawsze trzeba być z drużyną - podsumował Rusinek, który zdobył dwie bramki.
Samorządowcy i przyjaciele w liczniejszym gronie na Traugutta grali także dzień wcześniej, w Sylwestra. Po raz 33. zmierzyli się ze sobą piłkarze amatorzy wywodzący się ze Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych "Świetlik" oraz ich dzieci, a nawet wnukowie. Tradycja tych spotkań piłkarskich sięga jeszcze czasów PRL, gdy spółdzielnia pracy była wówczas skupiskiem opozycjonistów, dziś zaś znanych polityków i działaczy społecznych. Od kilku lat mecz odbywa się ku pamięci Arama Rybickiego i Macieja Płażyńskiego, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Uczestnicy spotkania zagrali podzieleni zgodnie ze znacznikami na "starych" i "młodych". Mecz wygrali młodzi, którzy do 65, minuty przegrywali 0:2 po bramkach Zbigniewa Luli.
- Później "odcięło nam prąd" i straciliśmy cztery gole - przyznaje Andrzej Kowalczys.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (41) ponad 10 zablokowanych
-
2018-01-01 22:10
Niech spróbują z nami. (1)
Oldboye Lechii vs Oldboye Diamentu, gwarantuje pełne trybuny nie na Traugutta ale Enerdze, co nie Mex?
- 0 0
-
2018-01-02 08:43
Oruńska Liga :)
- 0 0
-
2018-01-01 22:11
z byle kim wygrali i z czego sie tu cieszydz ci przeciwnicy to byli jeszcze pijani
- 3 1
-
2018-01-01 22:29
To w Gdańsku nie ma już sędziów ?
- 1 5
-
2018-01-01 22:55
Fajna relacja i zdjęcia. Za mało oldbojów Lechii na boisku. Co niektórzy jeszcze z powodzeniem by mogli grać w pierwszym zespole Lechii. Widoczna była różnica między byłymi wyczynowcami a politykami. Szkoda,że nie ma meczu z oldbojami Arki to by było ciekawe widowisko nic nie ujmując dzisiejszemu spotkaniu. Politycy i ich sympatycy też pokazali, że potrafią na boisku sobie pograć.
- 0 2
-
2018-01-02 01:38
znowu ta Lechia. jak ja ich nie lubie.
- 0 2
-
2018-01-02 06:21
Król
Nie grał " Król Europy " ? czyżby zmienił barwy?
- 2 1
-
2018-01-02 08:08
My graliśmy o 8:00 i pierwszy gol był po10 min gry, więc po co napisaliście takie głupoty. Tak samo jak nikogo nie interesuje nasz mecz tak samo nikogo mecz jakiś tam polityków z dziadkami piłkarskimi.
- 1 3
-
2018-01-02 09:53
znowu ten Kowalczys się lansuje przy Lechii, (1)
a jego obecna działalność jest całkowitym zaprzeczeniem tego z czym utożsamiana jest wielka marka pt. Lechia Gdańsk
- 2 3
-
2018-01-03 12:28
Po co pisać takie bzdury
Andrzej to wierny kibic biało-zielonych. Zawsze z Lechią, na dobre i na złe. Nie jak niektórzy kibice , co po 45 minutach rzucają chu.. w piłkarzy.
- 2 0
-
2018-01-02 09:54
powinni zagrać z oldbojami Stoczniowca/Polonii
- 2 1
-
2018-01-02 10:53
Tego karnego to powinien Mila strzelać
Kalka chu....
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.