Posłuchaj, co powiedział Mariusz Sordyl na powitanie z Treflem Gdańsk
Zgodnie z tym co zapowiadaliśmy, Mariusz Sordyl został przedstawiony jako trener siatkarzy Trefla Gdańsk. 54-letni szkoleniowiec podpisał trzyletni kontrakt. Będzie pracować z tym samym sztabem, który zostawił poprzednik - Igor Juricić. - Jego doświadczenie, wiedza i pasja do siatkówki są niepodważalne, co czyni go idealnym kandydatem do kierowania naszym zespołem w nadchodzących wyzwaniach - podkreśla Dariusz Gadomski, prezes klubu. Przygotowania do nowego sezonu ruszą 15 lipca. Drużyna na sezon 2024/25 jest już niemal kompletna. Do obsadzenia pozostał wakat na pozycji przyjmującego.
Jacek Główczyński: Kazimierz Wierzbicki, właściciel Trefla Gdańsk zdradził, że rozmawiał z panem już 20 lat temu. Dlaczego wówczas angaż nie doszedł do skutku?
Dokładnie to pamiętam, bo wtedy kończyłem karierę zawodniczą i trochę byłem styrany tą przeszłością. Był 2004 rok, a pan Kazimierz przyjechał do Olsztyna i rozmawialiśmy o ewentualnej współpracy, po części zdałem sobie sprawę, że dalej musiałbym być koniem pociągowym. Chyba też trochę tego się przestraszyłem. Gdzieś miałem w głowie taką koncepcję, że chętnie byłbym wsparciem w zespole. Natomiast tutaj była jasna sprawa: "przyjeżdżasz i na tobie się opieramy". Dlatego odłożyliśmy rozmowę na kolejny raz. Kilka lat temu do niej doszło, ale dopiero teraz poszło szybko i sprawnie.
Pracował pan głównie za granicą. Czy w Polsce trochę nie zapomniano o panu. W Treflu ponoć też "przypomniano" sobie o panu niemal w ostatniej chwili?
Do końca tego nie wiem. Miałem różne kontrakty z klubami w Polsce. Wyglądały one lepiej lub gorzej. Zawsze sobie powtarzałem, że chciałbym, aby ktoś się pojawił i powiedział: "słuchaj, my chcemy ciebie, fajnie, żebyśmy to razem zrobili". Wówczas nawet kwestie finansowe schodzą na dalszy plan. A najczęściej było to tak: "wiesz, bo mamy jeszcze jakieś opcje, zobaczymy, poczekaj jeszcze trochę". Natomiast prezes Dariusz Gadomski zadzwonił do mnie i powiedział: "może przyjadę?". Rozmawialiśmy dwie godziny o życiu, pięć minut o siatkówce i następne pięć o jakiś sprawach, które są ważne. Okazało się, że mamy wspólne pomysły, zbieżne koncepcje i to mi się bardzo spodobało.
Czy to oznacza, że polskiemu trenerowi jest łatwiej o zagraniczny kontrakt niż w PlusLidze?
Tego nie wiem, ale na pewno za granicą byłem beneficjentem tego zaufania, jakim darzy się trenera zagranicznego. Być może nawet lokalni trenerzy mieli trochę za złe, że ja mam może troszkę lepiej. W Polsce jest inaczej. Natomiast w Gdańsku taki optymizm prezesa Gadomskiego, jego słowa wsparcia i zaufania są na tym etapie wybitne. To również był argument, że o wiele łatwiej mi było zdecydować się na Trefla.
Prezes Gadomski przyznał, że składy w PlusLidze buduje się już od grudnia. Informacje, że to pan będzie trenerem Trefla mieliśmy od lutego. Ile w tej kadrze gdańskiej drużyny na nowy sezon jest pana udziału, a na ile poprowadzi pan drużynę, którą już wcześniej zbudował klub?
W Polsce zazwyczaj transfery robiło się na finale Pucharu Polski. Od roku, czy dwóch lat te transfery zaczęły już być robione przed startem sezonu już na... kolejny sezon. Dlatego czekanie nie ma kompletnie sensu. Tak naprawdę do tego lutego zespół Trefla był praktycznie "zrobiony". Gdy zaczęliśmy rozmawiać, miałem pełen przegląd tego jak wygląda drużyna. Nie zostałem niczym zaskoczony. Tu również była moja akceptacja, że ja podejmuję się pracy z tą grupą i będziemy wspólnie pracować, aby ci zawodnicy zafunkcjonowali jak najlepiej. Byłem w pełni świadomy tego, z jakim bagażem z przeszłości oraz z jakim potencjałem indywidualnym jest to grupa.
Podczas prezentacji powiedział pan, że zadowoli pana każde miejsce wyżej niż potencjał tego zespołu. Czyli jaki jest potencjał drużyny zbudowanej przez Trefl na sezon 2024/25?
Ten potencjał pewnie określimy w momencie jak przepracujemy sobie cały okres przygotowawczym. Wtedy będzie nam to o wiele łatwiej oszacować. Natomiast na pewno nie będziemy patrzyć z niepokojem w dół tabeli. Gdybyśmy mieli to robić to by oznaczało, że nie znamy swojej wartości, nie wiemy, czego po sobie się spodziewać. Natomiast my chcemy zbudować tę drużynę tak, aby była przekonana, że może grać i wygrywać z każdym oraz aby wyłącznie patrzyła w przód.
Czy w Treflu będą zawodnicy, którzy obecnie może są mniej znani siatkarskiej Polsce, ale za kilka miesięcy zaczną pukać nawet do kadry narodowej?
Na pewno pojawi się grupa zawodników, która w dotychczasowych zespołach miała inne role niż może spełniać w Treflu. Z jednej strony ktoś może być z tego powodu zaniepokojony, ale ja na to patrzę w innych sposób. To są ludzie głodni tego, aby pokazać, że w tych latach wcześniejszych zasługiwali na to, aby więcej grać. To nie jest kwestia udowodnienia, ale bardziej ambicji sportowej, która pozwoli im wyzwolić dodatkową motywację do tego, że będą lepiej pracować, czy starać się mentalnie, a także będą lepiej odpoczywać czy jeść. Wszystko po to, żeby udowodnić, iż właśnie oni zasługują na grę. Zresztą Trefl był już w przeszłości takim beneficjentem, że zawodnicy, którzy w innych klubach byli rezerwowymi, w Gdańsku mocno poszli do przodu.
Na większości pozycji są z jednej strony bardzo doświadczeni siatkarze, a z drugiej tacy dopiero na dorobku. Czy to już na starcie nie pokazuje, kto jaką ma pełnić rolę w drużynie?
Nie do końca. Pewne jest to, że mamy zespół doświadczony. To jest nam potrzebne w tym trudnym sezonie, jakim niewątpliwie będzie ten najbliższy w PlusLidze. Ponadto mamy zawodników, którzy powiedzmy aż tacy bardzo młodzi nie są, ale jeszcze "nie wbili" się w tę ligową rzeczywistość tak na poważnie. Taką koncepcję przyjęliśmy. Uważam, że w pewnych relacjach to będzie bardzo dobra współpraca. Ci doświadczeni zawodnicy powinni służyć super wsparciem dla tych młodszych.
Jaka jest koncepcja na wypełnienie ostatniego wakatu? Czy ma to być przyjmujący, który stanie się liderem zespołu, czy ma to być bardziej siatkarz do zadań związanych z przyjęciem i obroną, czy taki, który obok atakującego będzie czołową "strzelbą" drużyny w ataku?
Zdecydowaliśmy się, że to sprawa, która powinna poczekać. Gdy okazało się, że jednak zostajemy z trzema przyjmującymi, musielibyśmy troszkę na siłę kogoś dokooptować, a tego nie chcieliśmy. Dlatego zdecydowaliśmy, że damy sobie trochę czasu na to, żeby wybór, którego dokonamy był najtrafniejszy. Nie chcemy tylko powiedzieć, że mamy czterech przyjmujących, a szukamy dobrego zawodnika, który byłby na pewno wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem. Obserwujemy rynek pod kątem zawodnika przyjmującego, który wniósłby więcej do zespołu i dał stabilizację na tej pozycji.
Każdy chyba trener chce, aby patrząc na drużynę, mówiło się, że ma ona jego styl. Jaki ma być Trefl Gdańsk Mariusza Sordyla?
Dla mnie zawsze najważniejsze jest to, żeby zawodnicy byli zwartą grupą, a zespół funkcjonował ze sobą tak, żeby zawodnicy po sezonie chcieli pójść ze sobą na piwo. Natomiast na co dzień, aby każdy do każdego mógł o wszystko zagadać. Jeżeli to będzie grupa zwarta i spójna to wówczas sportowe elementy do tego dołączą. O wiele łatwiej jest dołączyć sport do takiej atmosfery niż do jednostek, które ze sobą się nie dogadują. To jest rola trenera i wszystkich, którzy są wokół zespołu. Najważniejszy musi być zawsze zespół.
Tabela końcowa
Siatkówka - PlusLiga mężczyzn
M Z P Sety Pkt.
1
Jastrzębski Węgiel
2
Aluron CMC Warta Zawiercie
3
Projekt Warszawa
4
Asseco Resovia Rzeszów
5
Bogdanka LUK Lublin
6
Trefl Gdańsk
7
PSG Stal Nysa
8
Indykpol AZS Olsztyn
9
PGE GiEK Skra Bełchatów
10
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
11
Ślepsk Malow Suwałki
12
Barkom Każany Lwów
13
GKS Katowice
14
KGHM Cuprum Lubin
15
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
16
Enea Czarni Radom
Tabela wprowadzona: 2024-04-28
Finał (do dwóch wygranych, pierwszy mecz u niżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
16.05.2024 Trojmiasto.pl: Trefl Gdańsk 21 maja przedstawi nowego trenera. Mariusz Sordyl za Igora Juricicia
22.02.2024 Trojmiasto.pl. Trefl Gdańsk będzie miał nowego trenera. Igor Juricić odejdzie po sezonie
[br]
Igor Juricić: Nie widziałem siebie w dalszym projekcie, a klub mnie. Przeczytaj wywiad z byłym już trenerem Trefla Gdańsk
Trefl Gdańsk pożegnał już wszystkich siatkarzy. Na ostatni ogień pójdzie trener
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
