• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Michalczewski obronił tytuł po raz 23.

Kryst.
31 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
"Tygrys" znów pokazał kły. W hamburskiej Color Line Arena Dariusz Michalczewski po raz dwudziesty trzeci obronił tytuł mistrza świata organizacji WBO w bokserskiej wadze półciężkiej. Dokonał tego po technicznym nokaucie w dziewiątej rundzie Amerykanina Derricka Harmona. Było to 48. zwycięstwo Polaka w zawodowej karierze. Tytuł mistrzowski wersji WBO dzierży od dziewięciu lat. Michalczewskiemu brakuje tylko jednego zwycięstwa, aby wyrównać rekord Rocky'ego Marciano, który był niepokonany w 49 pojedynkach.

Niewiele brakowało, by do obrony tytułu nie doszło. Podczas ważenia w jednym z hamburskuich domów handlowych okazało się, że Harmon jest o prawie trzy kilogramy za ciężki (81,9 kg - limit 79,378 kg). Pełna amotorszczyzna! Jeszcze większych półinteligentów zrobili z siebie organizatorzy walki, którzy szli w zaparte i kazali ściągnąć Amerykaninowi majtki, jakby to właśnie one były powodem nadwagi. 33-letni bokser zaprezentował się, jak Pan Bóg go stworzył, ale nie zrobiło to na wadze żadnego wrażenia. Walka mogła się odbyć, ale jej stawką nie mógł być tytuł.

Ważenie powtórzono w sobotę wieczorem. Do tego czasu Amerykanin miał zrzucić prawie trzy kilogramy. Dokonał rzeczy niemożliwej. 4,5 godziny spędzone w saunie oraz w intensywny trening na ruchomej ścieżce pozwoliły mu odchudzić ciało.

Leworęczny Harmon okazał się wymagającym rywalem. Polak rozkręcał się bardzo wolno. Cztery rundy wygrał na punkty Amerykanin, który zadawał więcej ciosów, kilkakrotnie czysto trafiając mistrza świata. Później nasz bokser był szybszy. Próbkę umiejętności zaprezentował w końcówce piątego starcia, kiedy kilka jego uderzeń lewą i prawą ręką doszło celu. Po raz drugi w opresji Harmon znalazł się w szóstej rundzie. W ósmej wydawało się, że sędzia Eddie Cotton przerwie walkę. Kombinacja lewych i prawych prostych oraz sierpowych "Tygrysa" sprawiła, że Amerykanin wyraźnie osłabł. Kulminacyjny moment nastąpił w kolejnym starciu. Po serii ciosów Dariusz posłał na deski Harmona, a ten nie był już w stanie kontynuować pojedynku. Za zwycięstwo Michalczewski otrzymał dwa miliony euro.

- Michalczewski jest silny i wytrzymały. Im dłużej trwała walka, tym większą ma przewagę - powiedział po walce Harmon. - Na początku byłem skrępowany. Nie wiem, czy ktokolwiek inny wytrzymałby tyle ciosów co Harmon - chwalił rywala Polak.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane