• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrz świata pokona triathlon dla chorej żony

Rafał Sumowski
18 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Max Wójcik walcząc o sportowe sukcesy zawsze mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Teraz to on chce pomóc jej, a także innym, którzy zmagają się ze stwardnieniem rozsianym. Max Wójcik walcząc o sportowe sukcesy zawsze mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Teraz to on chce pomóc jej, a także innym, którzy zmagają się ze stwardnieniem rozsianym.

Utytułowany gdyński deskarz Max Wójcik zamierza wystartować w triathlonie na morderczym dystansie Ironman, w którym wpław, na rowerze i biegiem pokona ponad 200 kilometrów. Wszystko po to, by wesprzeć zmagającą się ze stwardnieniem rozsianym małżonkę i zwiększyć w społeczeństwie świadomość na temat tej choroby. Wójcik rzuca wyzwanie chętnym do pomocy i oferuje im honorowy zakład. Im wyższe miejsce zajmie w zawodach, tym większą hojnością wykażą się darczyńcy. Windsurfera wspierają m.in. znakomici sportowcy: Adam Korol, Przemysław Miarczyński i Piotr Myszka, którzy towarzyszyć mu będą na dystansie maratońskim.



Max Wójcik to pięciokrotny mistrz świata w windsurfingu. W 2013 roku został pierwszym przedstawicielem tej dyscypliny, który na desce przepłynął ze Szwecji do Polski. Teraz podjął się kolejnego wyzwania, które ma w dodatku szczytny cel. Wójcik 6 września zamierza wystartować w zawodach Castle Triathlon w Malborku. Na pełnym dystansie Ironman pokona 3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i przebiegnie 42,2 km.

WÓJCIK PRZEPŁYNĄŁ BAŁTYK NA DESCE W 22 GODZINY

Wszystko to w ramach akcji IM4SM - IronMan dla Stwardnienia Rozsianego. Przy organizacji projektu pomagają mu: Kamila Karkosińska z Fundacji Twardziele PTSR, Małgorzata Dąbrowska i żona Agnieszka Wójcik. To właśnie swojej małżonce Max dedykuje start w zawodach. Agnieszka stanowiła dla niego wsparcie przez cały okres sportowej kariery, choć od 11 lat sam choruje na stwardnienie rozsiane.

- Biorę udział w IM4SM, bo całe życie ścigałem się dla siebie, a dzisiaj widzę, że pomaganie innym i robienie czegoś z innymi daje o tyle więcej satysfakcji. Startując w tym morderczym wyścigu, jakim jest triathlon na dystansie Ironmana, pomagam mojej kochanej żonie, która wspierała mnie przez ostatnie 9 lat, gdy byłem zawodnikiem. Pamiętam moment, w którym nie dostałem się do kadry i straciłem stypendium - czyli moje sportowe wynagrodzenie. To jak stracić pracę! Agnieszka, moja żona powiedziała: "Max, musisz robić to, co kochasz, w przyszłym roku będziesz miał kolejną szansę, by zrobić wynik i dostać się do kadry, pieniędzmi się nie przejmuj, ja na nas zarobię". Wow! Dla kogo jak nie dla mojej żony? - opowiada Wójcik.
Deskarz chce zebrać fundusze na rehabilitację, leczenie i sprzęt niezbędny dla Agnieszki, która jest wśród 50 tysięcy Polaków ze zdiagnozowanym stwardnieniem rozsianym. Ponadto IM4SM ma dodać chorym otuchy, zwrócić uwagę na potrzebę publicznego dialogu na temat SM oraz zachęcić do wsparcia finansowego chorych.

- To coś więcej niż mój wyścig dla Agnieszki, która choruje na stwardnienie rozsiane. IM4SM to apel do społeczeństwa: SM to nie wyrok, to choroba z którą można żyć, a ludzie chorzy, to wspaniali ludzie, którzy czasami tylko, tak jak dzisiaj, potrzebują twojej pomocy. I niech to będzie wciśnięcie "lubię to" na facebooku albo 10 zł. Wiem, że gdy potrzebowałem pomocy od mojej żony, była gotowa oddać wiele więcej - mówi Max.
- Chcemy opowiedzieć z czym na co dzień zmagają się chorzy na SM, równocześnie pokazując, że ta choroba to nie wyrok i nie powinna ona być barierą w zdobywaniu edukacji, w rozwoju zawodowym i życiu prywatnym czy w realizacji najśmielszych marzeń - wyjaśnia Małgorzata Dąbrowska, która zajmuje się projektem Maksa od strony organizacyjnej.
Podczas startu na pełnym dystansie Ironmana Max musi zmieścić się w limicie 16 godzin (najlepsi schodzą poniżej 10). W zawodach w Malborku wystartuje na zasadzie zakładu honorowego. Każda z chętnych osób lub firm może wesprzeć akcję, deklarując wpłatę w konkretnej wysokości, przy czym będzie trzeba ją pomnożyć w zależności od tego, które miejsce Wójcik zajmie na mecie. Jeśli znajdzie się w czołowej piątce, wesprzemy akcję czterokrotnością deklarowanej kwoty.

Aby zadeklarować przystąpienie do zakładu należy wysłać maila na adres agnieszkawojcik@im4sm.org, zadeklarować kwotę i zaznaczyć czy wyraża się zgodę na wymienienie na liście przyszłych darczyńców. Wpłata darowizny będzie przyjmowana na subkonto Agnieszki w PTSR: 81 1440 1390 0000 0000 1569 1646, w tytule przelewu należy wpisać: PLiR Agnieszka Wójcik.

Co niezwykle ważne, Maksa zamierzają wesprzeć inni sportowcy, którzy będą towarzyszyli mu na trasie zawodów podczas etapu biegowego. Sztafetę na tym odcinku stworzą: mistrz olimpijski w wioślarstwie, a obecnie Minister Sportu i Turystyki Adam Korol, brązowy medalista olimpijski z Londynu w klasie RS:X Przemysław Miarczyński, mistrz świata w windsurfingu Piotr Myszka, a także biegaczka WithaSMile Milena Trojanowska.

- Maksa znam około 20 lat. Razem byliśmy w kadrze, razem trenowaliśmy. Z resztą do dziś czasem wybieramy się na wspólną jazdę rowerem po Kaszubach. Kiedy Max powiedział mi co chce robić podczas triathlonu, pomyślałem że to świetny pomysł. Ani chwili nie zastanawiałem się, jak zaproponował mi uczestnictwo w biegu podczas jego maratonu. Jest to niesamowita inicjatywa, zorganizowana ze sporym rozmachem. Mam nadzieję, że uświadomi to sportowcom - i tym zawodowym i amatorom, że zmęczenie które my odczuwamy po treningu - towarzyszy chorym na SM każdego dnia. Ironman to nie przelewki, gdyż w ciągu kilkunastu godzin Max wykona tytaniczną pracę, którą ja w ramach przygotowań ogólnorozwojowych robię w ciągu całego tygodnia - podkreśla Piotr Myszka.
Przygotowania Maksa Wójcika do startu już teraz można śledzić za pośrednictwem Facebooka. Na dniach wystartuje natomiast strona www.im4sm.org, która oprócz możliwości przyjęcia zakładu honorowego, będzie oferowała kolejne możliwości wsparcia inicjatywy deskarza: podziel się - powiedz znajomym o IM4SM, powiedz znajomym o SM; dorzuć się - do najpilniejszych potrzeb osób chorych na SM (min. wózki inwalidzkie, badania nad przyczyną SM, pakiety rehabilitacji); zalicytuj - walcz o fanty przekazane przez sportowców (min. album z igrzysk olimpijskich z Londynu wraz z autografami polskiej reprezentacji).

Stwardnienie rozsiane jest jedną z najczęstszych przewlekłych i nieuleczalnych chorób neurologicznych. Z łaciny "sclerosis" oznacza "stwardnienie", w przypadku SM są to uszkodzone komórki nerwowe widoczne jako ogniska w badaniu mózgu i rdzeniu chorego, "multiplex" - rozsiane, gdyż ogniska te mogą pojawić się w wielu miejscach centralnego układu nerwowego.

SM jest chorobą autoimmunologiczną. Oznacza to, że układ odpornościowy organizmu, z nieznanych przyczyn, atakuje swoją własną tkankę w błędnym przekonaniu, iż jest to obce ciało np. wirus. W przypadku SM, system immunologiczny atakuje mielinę, czyli substancję otaczającą komórki nerwowe w mózgu i rdzeniu kręgowym. Uszkodzone komórki nerwowe w mózgu i rdzeniu kręgowym wysyłają błędne informacje do pozostałych części ciała.

Przypomina to wadliwy układ elektryczny, w którym w skutek uszkodzeń izolacji wybranych kabli, bądź ich przerwania, dochodzi do sprzężeń i braku przepływu informacji. Podobnie dzieje się w SM: uszkodzenia osłonki mielinowej wokół nerwów powodują częściowe lub całkowite przerwanie przewodzenia impulsów nerwowych, co skutkuje upośledzeniem danej funkcji lub jej utratą. Dotyczy to funkcji ruchowych, upośledzenia zmysłów (wzrok, słuch czy węch), bądź zaburzeń poznawczych (koncentracja, pamięć, umiejętność kojarzenia).

Mimo iż wciąż nieuleczalne, SM nie zagraża bezpośrednio życiu, jednak może prowadzić do kalectwa. Jest to choroba chroniczna, gdy zachorujesz będziesz mieć SM do końca życia, jednak nie zarazisz nim nikogo ani nie przekażesz go potomstwu.

Opinie (15)

  • Popieram wszelką pomoc! choć uczucia mam mieszane co samej akcji... (4)

    Ostatnio sporo takich akcji "pojadę dookoła Polski na rowerze", "przepłynę Atlantyk", "przebiegnę Dolinę Śmierci" itp., mam malutkie odczucie, że w gruncie rzeczy to kolejna realizacja samych siebie, osób które to robią. Rozumiem, silne charaktery, sfokusowane mocno na swój cel i siebie. Tylko nie wiem czy do końca przekonuje mnie dorabianie do tego ideologii zdrowotnej i poświęcenia jednostki.
    Ale jak mówiłem, każda pomoc się liczy.

    • 26 11

    • wiesz, pomagają jak potrafią

      chodzi o to, żeby ktoś napisał o nich artykuł i siłą rzeczy wspomniał o problemie, któremu się poświęcili. jak zrobisz zbiórkę dla chorych, mało jakie media to zainteresuje, ale dorób do tego jakąś ideologię/niecodzienne wydarzenie, a temat się sprzeda, a przecież o to chodzi

      dla Maksymiliana szacun, tak jak i dla żony

      • 20 1

    • #załóżsię to jedna z CZTERECH FORM WSPARCIA

      Pozostałe formy to:

      #podziel się info o SM/IM4SM
      #zalicytuj
      #dołóżsię

      ...do potrzeby osób chorych na SM(kasa idzie idzie na konto PTSR Oddział Pomorski):

      *materiały higieniczne - pieluszki jednorazowe
      *wózki inwalidzkie
      *pakiety rehabilitacji
      *wizyty z psychologiem
      *badania nad przyczyną SM

      Każdy może wybrać konkretnie na co chce przeznaczyć swoje pieniądze - na jaką potrzebę, czy na konkretną osobę - Agnieszkę :) czy po prostu wspomnieć o akcji - to też bardzo się liczy

      Mamy nadzieję, że strona www, wkrótce wszystko wyjaśni :)

      • 2 0

    • najlepsze wsparcie to LIKE na FB (1)

      ja już polajkowałem, teraz kolej na was

      • 1 1

      • like na FB

        Najlepsze wsparcie to wsparcie finansowe, mentalne a nie jakiś głupi like na FB... cmon

        • 2 0

  • Max to polskie imię ???

    Mamy w Polsce Maksymilian, Makary ale Max ? To chyba Kolanko...

    • 4 22

  • Dla żony i córki zrobił bym wszystko! (1)

    • 16 0

    • Świetnie, że tacy mężczyźni istnieją na tym świecie.

      • 6 2

  • Tak z przymrużeniem oka.Jeśli nie ukończy zawodów odda podwojona zadeklarowana kwotę?Zaklad to zakład.

    • 0 5

  • #dołóż się - 3cia z 4 form wsparcia

    #dołóżsię

    ...do potrzeby osób chorych na SM(kasa idzie idzie na konto PTSR Oddział Pomorski):

    *materiały higieniczne - pieluszki jednorazowe

    *wózki inwalidzkie

    *pakiety rehabilitacji

    *wizyty z psychologiem

    *badania nad przyczyną SM

    Każdy może wybrać konkretnie na co chce przeznaczyć swoje pieniądze - cy na pomoc konkretnej osobie Adze czy na potrzeby

    :)

    • 0 0

  • Dlaczego trzeba chorym pomagać przez takie akcje? (1)

    czy z NFZtu to już na nic kasy nie dają po za swoimi stołkami?
    Ja się zastanawiam czy tym wszystkim urzędnikom nie wstyd brać pieniądze za nic nie robienie. Kolejki do lekarzy są olbrzymie, na nic nie ma pieniędzy, leki refundowane są droższe od tych nie refundowanych (to to jakiś paradoks na skale światową).
    Pewnie większość tych urzędników usprawiedliwia siebie że oni tylko pracuję i nic od nich nie zależy ale prawda jest inna i mam nadzieję że kiedyś przyjdzie refleksja.

    • 5 0

    • na co idzie kasa nfz

      Pracowalam jako przedstawiciel i wiem jak to wyglada, lewe recepty na leki ktore ida do kosa za ktore nfz placi aptece 249zl za paczke a na recepcie jest 8 paczek. Masakra

      • 0 0

  • stwardnienie a borelioza

    Witam. Moja znajoma choruje na stwardnienie ale ostatnio trafila do lekarki Felskiej i co sie okazalo to nie stwardnienie a borelioza, prawdopodobnie stara sprawa, moze nawet z lona matki. Malo ktory lekarz potrafi rozroznic, nawet specjalisci. Uderzajcie do Felskiej! Nie wiem gdzie przyjmuje, kiedys w przychodni w Gniewinie, na pewno dostaniecie namiar.
    Podobno lekarka wyciagnela wielu ludzi niby chorych na SM.

    • 2 1

  • na SM świetnie działa terapia Niska Dawką Naltrexonu

    moja mama stosuje od półtora roku, od tego czasu żadnego pogorszenia

    • 0 0

  • Wszystkiego dobrego!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane