- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (186 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (94 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (14 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (72 opinie)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Muszkieterki, wystąp!
14 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Tradycyjnie na sukces florecistek Sietom AZS AWF na międzynarodowej arenie obojętny nie pozostał rektor AWFiS Gdańsk. prof. Wojciech Przybylski przyjął wczoraj w swoim gabinecie drugą drużynę Klubowego Pucharu Europy oraz jej trenerów. Sylwia Gruchała, Magdalena Mroczkiewicz, Anna Rybicka, Katarzyna Kryczało, fechtmistrzowie Tadeusz Pagiński, Longin Szmit oraz Robert Mrozowski otrzymali dyplomy uznania.
Przypomnijmy, że akademiczki po drugie miejsce na kontynencie w klubowej rywalizacji sięgnęły po raz trzeci z rzędu. W Turynie finał zapewniły sobie po wygranych z mistrzyniami Francji i Rumunii, a w potyczce o pierwsze miejsce uległy Niemkom. 20 lutego wylatują na kolejne starty w ramach Pucharu Świata do Seulu i Szanghaju. W domu zostanie jedynie Mroczkiewicz, która chroni kontuzjowaną nogę opatrunkiem gipsowym.
- Nie ma jeszcze ostatecznej diagnozy, jak długo nadwyrężone ścięgno Achillesa zawodniczki wymagać będzie leczenia. Mamy nadzieję, że nie doszło do najgorszego. Magda nie forsowała nogi i wycofała się z dalszej rywalizacji. Na absencji w Azji powinno się skończyć. Jednak ostatnie zdanie w tym względzie należy do Witolda Zarzyckiego, który sprawuje nad nami opiekę medyczną, a także jest lekarzem reprezentacji... judo - informuje Ryszard Sobczak z Sietom AZS AWF.
Przypomnijmy, że akademiczki po drugie miejsce na kontynencie w klubowej rywalizacji sięgnęły po raz trzeci z rzędu. W Turynie finał zapewniły sobie po wygranych z mistrzyniami Francji i Rumunii, a w potyczce o pierwsze miejsce uległy Niemkom. 20 lutego wylatują na kolejne starty w ramach Pucharu Świata do Seulu i Szanghaju. W domu zostanie jedynie Mroczkiewicz, która chroni kontuzjowaną nogę opatrunkiem gipsowym.
- Nie ma jeszcze ostatecznej diagnozy, jak długo nadwyrężone ścięgno Achillesa zawodniczki wymagać będzie leczenia. Mamy nadzieję, że nie doszło do najgorszego. Magda nie forsowała nogi i wycofała się z dalszej rywalizacji. Na absencji w Azji powinno się skończyć. Jednak ostatnie zdanie w tym względzie należy do Witolda Zarzyckiego, który sprawuje nad nami opiekę medyczną, a także jest lekarzem reprezentacji... judo - informuje Ryszard Sobczak z Sietom AZS AWF.
Opinie (1)
-
2003-02-16 23:26
i dobrze, ze sie docenia
sukcesy musza byc doceniane! oby tak dalej...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.