• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na tarczy

Tomasz Łunkiewicz
15 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 

Energa Wybrzeże - żużel

Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel IMP na żużlu odwołany 5 minut przed startem. Pechowy Memoriał Henryka Żyto
Na tarczy wrócili żużlowcy gdańskiego Wybrzeża z pierwszego meczu barażowego rozegranego w Gnieźnie. Gdańszczanie przegrali z Pulsem Start 41:49. Rewanż odbędzie się w Gdańsku w piątek o 16.30.

Tym razem pogoda była łaskawa dla żużlowców. Zaczęło się znakomicie dla podopiecznych Romualda Łosia. Tomasz Cieślewicz i Tomasz Piszcz podwójnie pokonali Jarosława Łukaszewskiego i Marka Hućkę. Gospodarze odrobili straty w biegu drugim i trzecim, wygranych po 4:2. W gonitwie czwartej jedyny słabszy występ we wczorajszym meczu zanotowali Piszcz i starszy z Cieślewiczów. Krzysztof Cegielski i Kai Laukkanen wygrali 5:1 i Start objął czteropunktowe prowadzenie.

Po dwóch remisach, w siódmym wyścigu w rolach głównych wystąpili ponownie Piszcz i Tomasz Cieślewicz. Dzięki ich zwycięstwu nad braćmi Jabłońskimi w meczu był remis. Gospodarze odzyskali prowadzenie po biegu dziewiątym, w którym po raz kolejny zawiódł Henka Gustafsson. W gonitwie dziesiątej trzecie indywidualne zwycięstwo odnotował starszy Cieślewicz, ale ostatni przyjechał Pecyna. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w następnym starcie. W walce Mirosław Jabłoński podciął Marka Cieślewicza. Sędzia z powtórki wykluczył... gdańszczanina. Start przed biegami nominowanymi miał sześć "oczek" przewagi. W wyścigu trzynastym za słaby występ zrehabilitował się Henka, który pierwszy minął linię mety. Cenny punkt zdobył Mirosław Giżycki, zastępowany wcześniej przez Cieślewicza, który, poobijany w biegu jedenastym, nie był zdolny do startu. Giżycki pokonał najsłabszego w zespole Startu Hućkę i traciliśmy do rywali tylko cztery "oczka". Przewaga gospodarzy wzrosła do ośmiu punktów po podwójnej wygranej Łukaszewskiego i Krzysztofa Jabłońskiego z Anderssonem i Pecyną.

- To nie jest zły wynik - powiedział nam po meczu trener Łoś. - W biegu jedenastym sędzia ewidentnie nas skrzywdził. Jabłoński podciął Marka Cieślewicza, ale to nasz zawodnik został wykluczony. Andersson nie zdołał obronić drugiego miejsca w wyścigu czternastym. Mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać. Osiem punktów straty to nie jest dużo, można to odrobić na swoim torze - dodał szkoleniowiec gdańszczan.

W naszej ekipie najlepiej wypadli Tomasz-Cieślewicz i Tomasz Piszcz. Starszemu z braci Cieślewiczów nie wyszedł tylko jeden start. W pozostałych jechał bardzo dobrze. Udane zawody zaliczył Piszcz. Dobry występ zanotował Marek Cieślewicz, który zrobił punkty praktycznie w trzech biegach. Przeciętnie zaprezentowali się Andersson i Pecyna. Tylko dwa udane starty miał Gustafsson. Jeden punkt, być może na wagę utrzymania, zdobył Giżycki.

W zespole gospodarzy najskuteczniejsi byli Cegielski i Laukkanen, którzy wygrali trzy wspólne biegi, a jeden zremisowali. Poza pierwszym wyścigiem pewnie punktował Łukaszewski. Nieźle pojechali bracia Jabłońscy. Zdecydowanie najsłabszym zawodnikiem meczu był Hućko.
Trener Łoś przed wyjazdem do Gniezna marzył o wyjściu z czterdziestki i to marzenie się spełniło. Teraz celem gdańszczan jest zdobycie 50 "oczek".

Puls Start Gniezno 49 - 41 Wybrzeże Gdańsk
Łukaszewski 11 (1, 3, 3, 1, 3) - T. Cieślewicz 11 (3, 0, 3, 3, 2)
Hućko 1 (0, 0, 0, 1*, 0) - Piszcz 8 (2*, 1, 2*, 2, 1*)
Cegielski 12 (1, 2*, 3, 3, 3) - Andersson 6 (0, 2, 1*, 2, 1)
Laukkanen 10 (3, 3, 1, 3, 0) - Pecyna 5 (2, 1, 2, 0, 0)
K. Jabłoński 7 (3, d, d, 2, 2*) - Gustafsson 5 (0, 2, 0, 0, 3)
Linette ns - Giżycki 1 (-, -, -, -, 1)
M. Jabłoński 8 (1, 3, 1, 1, 2) - M. Cieślewicz 5 (2, 1*, 2, w,)

Bieg po biegu
1. T. Cieślewicz, Piszcz, Łukaszewski, Hućko 1:5 1:5
2. Laukkanen, Pecyna, Cegielski, Andersson 4:2 5:7
3. K. Jabłoński, M. Cieślewicz, M. Jabłoński, Gustafsson 4:2 9:9
4. Laukkanen, Cegielski, Piszcz, T. Cieślewicz 5:1 14:10
5. M. Jabłoński, Andersson, Pecyna, K. Jabłoński (d) 3:3 17:13
6. Łukaszewski, Gustafsson, M. Cieślewicz, Hućko 3:3 20:16
7. T. Cieślewicz, Piszcz, M. Jabłoński, K. Jabłoński 1:5 21:21
8. Łukaszewski, Pecyna, Andersson, Hućko 3:3 24:24
9. Cegielski, M. Cieślewicz, Laukkanen, Gustafsson 4:2 28:26
10. T. Cieślewicz, K. Jabłoński, Hućko, Pecyna 3:3 31:29
11. Cegielski, Andersson, M. Jabłoński, M. Cieślewicz (w) 4:2 35:31
12. Laukkanen, Piszcz, Łukaszewski, Gustafsson 4:2 39:33
13. Gustafsson, M. Jabłoński, Giżycki, Hućko 2:4 41:37
14. Łukaszewski, K. Jabłoński, Andersson, Pecyna 5:1 46:38
15. Cegielski, T. Cieślewicz, Piszcz, Laukkanen 3:3 49:41
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Zobacz także

Opinie (14)

  • tak!!!!

    Tez z checia bym rzucila pare kamieni w tych kiboli. Juz raz zostalam pobita na stadionie ( w Lesznie) i wiem jakie to uczucie poza tym za te przekrety ktore mialy miejsce podczas pierwszego meczu barazowego (w niedziele) i obelgi ktore uslyszalam od kibicow z Gniezna powinni zostac przynajmnie postraszeni!!!!

    • 0 0

  • Potrafiace tylko wyzywac i rzucac kamieniami baby z Gniezna czytaj kibice Startu zostana w piatek obici,fury tez do demolki.

    • 0 0

  • Mania prześladowcza

    Ach ten biedny nieszczęśliwy Gdańsk. Wiecznie krzywdzeni, wszyscy są przeciwko nim i robią wszystko, aby ten klub zniszczyć. Skąd ja wziąłem te słowa? Ano oczywiście od niezwykle obiektywnych i bezstronnych gdańskich kibiców, na których to ja niby się uwziąłem. No ale chyba jednak faktycznie się uwziąłem, bo trudno nie zwrócić uwagi, jeśli absurd goni absurd, a szowinizm i zapatrzenie we własne podwórko sięga maksimum.

    Przeanalizujmy ostatnie 12 miesięcy. Zaczęło się od sprawy Cegielskiego. Ten niedobry Krzysztof Cegielski ośmielił się źle powiedzieć o Gdańsku i upomnieć o swoje ciężko zapracowane pieniądze. „Precz z Cegłą” – krzyczeli wtedy gdańscy kibice. Przez długi czas wyglądało na to, że wychowanek Gorzowa nie wystartuje w żadnym polskim klubie, ale wtedy pojawił się ten niedobry trybunał PZM-ot, który ośmielił się sprzeciwić gdańskiej władzy i umożliwić Cegielskiemu starty w Gnieźnie. Dodatkowo od klubu odwrócili się sponsorzy, których, jak twierdzili gdańscy kibice, zapewne Cegielski zniechęcił do inwestowania w klub. Niesamowite, co potrafią tacy szowiniści wymyślić!!!

    Sezon przebiegał spokojnie, pomijając fakt, że ci obiektywni gdańscy kibice nie chcieli wypuścić z Gdańska żużlowców Włókniarza Częstochowa po tym, jak ci ośmielili się wygrać na ich terenie. Ale to już staje się w Gdańsku codziennością i chyba nawet ja muszę się do tego przyzwyczaić. I wszystko było dobrze, dopóki nie zaczęły się play-offy. Otóż kulejąca finansowo Polonia Piła przywiozła na spotkanie do Gdańska Jasona Crumpa i Gary Havelocka. No i zaczęło się. „Ktoś z zewnątrz musiał ich zasponsorować” – padały domysły. Co daleko szukać? Winny był oczywiście klub z Gorzowa, który liczył na porażkę gdańszczan no i się na nią doczekał. Tylko ciekawe, skąd oni mieli pieniądze, skoro jeszcze w zimie chcieli w ogóle wycofać się z rozgrywek. Chyba, że pan Mariusz Guzenda – prezes gorzowskiego klubu, żeby nie było jakichś niedomówień – odkrył złoża złota i platyny pod Gorzowem, tylko wolał zachować to dla siebie i jak ten harpagon nie podzielić się z innymi.

    Kolejna burza wybuchła, kiedy pewna już ekstraligowego bytu Polonia Piła przegrała dwukrotnie ze Stalą Gorzów, a potem pokonała u siebie Wybrzeże. Powstały rewelacyjne pogłoski o spółdzielni mającej na celu spuścić gdański zespół do pierwszej ligi. Tak więc Dobrucki celowo sobie odpuścił mecze ze Stalą, a cała Piła postanowiła zaszkodzić Gdańskowi oddając 4 punkty drużynie z Gorzowa. Przesadzam? To nie ja, drodzy czytelnicy, lecz ci właśnie gdańscy kibice, czy to zasiadający na trybunach, czy też piszący swoje przemyślenia w internecie. To od nich pochodzą te rewelacje. W spółdzielnię ponoć zaplątany był jeszcze ktoś z I ligi, bo miało mu się lepiej jeździć w barażach ze Stalą niż z Wybrzeżem. Na szczęście Apator Toruń okazał się jedyną uczciwą drużyną w Polsce, przegrywając w Gdańsku, a wygrywając w Gorzowie. No i spuścił klub Edwarda Jancarza do pierwszej ligi. Gdyby wygrał w Gdańsku, a przegrał w Gorzowie, byłby kolejnym członkiem antygdańskiej spółdzielni.

    W Gdańsku oczywiście zapanowała euforia. Ale wkrótce została brutalnie stłumiona podczas pierwszego meczu barażowego w Gnieźnie. Okazało się, że znów wszyscy chcą spuścić Wybrzeże do I ligi. Kiedy to wszystko szło po myśli gdańszczan, bo remisowali 18-18, sędzia zdecydował się przerwać mecz. No przecież odbyło się 6 wyścigów, to można było rozegrać jeszcze dwa. Tylko jakoś nikt w Gdańsku nie pomyślał, że skrzywdzony zostałby Start Gniezno. Bo na własnym torze jechaliby tylko 8 biegów, a w Gdańsku aż 15. Z góry byłoby więc jasne, że Wybrzeże miałoby wówczas większe szanse. Tak ja to widzę. Gdańszczanie widzieli inaczej. Nawet trener Romuald Łoś naczytał się chyba różnorakich internetowych list dyskusyjnych, bo jakieś takie nerwowe wypowiedzi padły z jego ust. Ostatecznie udało się mecz odjechać i to w pełnym piętnastobiegowym wymiarze.

    Aż mnie ciekawość zżera, co wymyślą gdańscy kibice po drugim meczu barażowym. Jeśli Wybrzeże nie wygra go co najmniej 9 punktami, to wtedy usłyszymy kolejne sensacje – że Cegielski od dawna planował zemstę na swoim dawnym klubie i postanowił ich spuścić do I ligi, że kluby z Wielkopolski podstawiły sprzęt Startowi, bo bliżej im do Gniezna niż do Gdańska, że ktoś namówił Janusza Kołodzieja, aby ten porozbijał Gustafssona podczas towarzyskiego meczu w Poole i stąd niedyspozycja Szweda, że...

    Zresztą co ja będę teoretyzował. Poczekamy, zobaczymy. Coś mi więc mówi, że pomimo umilknięcia motorów w całej Polsce, długo jeszcze będziemy mieli się czym emocjonować. Szczerze obawiam się jednak o zdrowie drużyny gnieźnieńskiej, a w szczególności Krzysztofa Cegielskiego, z którym gdańscy szowiniści mają rachunki do wyrównania.
    (artykuł przenieśony ze strony przeglądu żuzlowego)
    (czekam na wasze opinie na ten temat )

    • 0 0

  • Apel

    - Chciałbym zaapelować do naszych kibiców o spokój. Każdy przedmiot rzucony na tor, może spowodować przerwanie spotkania. Przedstawiciele Startu będą zwracali uwagę na wszystko i protestowali u sędziego (Macieja Spychały z Opola - dop. pol). Tym bardziej, jeśli mecz nie będzie układał się po ich myśli. Oczywiście zagłuszmy sympatyków Startu, ale w cywilizowany sposób. Liczę także, że żadna krzywda nie spotka Krzysztofa Cegielskiego, który startował jeszcze w poprzednim sezonie i rozstał się z Wybrzeżem w nieprzyjemnych okolicznościach - stwierdza dyrektor Wybrzeża, Grzegorz Rywelski.

    Tymczasem szkoleniowcowi Wybrzeża sen z powiek spędzają kłopoty kadrowe. - Nasz najlepszy junior, Marek Cieślewicz, który poważnie ucierpiał podczas spotkania w Gnieźnie, ledwie chodzi. Zrobimy wszystko, aby postawić go na nogi. Bez niego nie mamy co liczyć na sukces. Ponownie wystąpi Szwed Henrik Gustafsson. Mam kaca po jego starcie w Gnieźnie, ale nie mamy wyjścia. Słoweniec Matej Zagar wczoraj zadzwonił do nas i ostatecznie zdecydował, że nie przyjmie naszej propozycji. Jako powód podał kłopot z samochodem. Do końca w to nie wierzę, skoro dzień później pojedzie w turnieju towarzyskim w Warszawie - stwierdza Łoś.
    (przedruk z "DB")

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Wybrzeża

Texcom Stal Rzeszów
18 maja 2024, godz. 16:30
85% Texcom Stal Rzeszów
2% REMIS
13% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Wybrzeża

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Miłuch 3 12 100%
2 Karol Madajczyk 3 11 100%
3 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
4 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
5 Piotr MATYSIAK 4 11 75%

Tabela

METALKAS 2. Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Innpro ROW Rybnik 4 4 0 0 +38 8
2 Cellfast Wilki Krosno 3 3 0 0 +22 6
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 3 0 1 +33 6
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 3 1 1 1 +1 3
5 Arged Malesa Ostrów Wlkp. 3 1 0 2 0 2
6 Texom Stal Rzeszów 3 1 0 2 -3 2
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 0 1 3 -31 1
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 0 4 -60 0
W sezonie zasadniczym każdy pojedzie z każdym mecz i rewanż. Do play-off awansuje 6 drużyn. Następnie rozegrają ćwierćfinały (1 drużyna z 6., 2 z 5 i 3 z 4). Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. "lucky loser" - drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą (w przypadku równości, zdecyduje dorobek z rundy zasadniczej). Z finału awans do PGE Ekstraligi wywalczy zwycięstwa. Awansu nie otrzyma jednak drużyna zagraniczna.
Natomiast ostatni zespół sezonu zasadniczego zostanie zdegradowany do Krajowej Ligi Żużlowej.

Wyniki 4 kolejki

  • ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 21:27 (mecz zakończony po 8 biegach z powodu ulewy)
  • H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Innpro ROW Rybnik 39:50
  • piątek
  • Cellfast Wilki Krosno - #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
  • Arged Malesa Ostrów Wlkp. - Texom Stal Rzeszów

Ostatnie wyniki Wybrzeża

23% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
1% REMIS
76% Abramczyk Polonia Bydgoszcz
#OrzechowaOsada PSŻ Poznań
27 kwietnia 2024, godz. 16:30
40% #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
1% REMIS
59% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane