• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nadspodziewanie łatwo

jag.
23 lipca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Miało być zwycięstwo, ale po ciężkiej walce. Tymczasem Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski szczególnie w dwóch pierwszych setach rozbili Gruzinów. Po sobotnim sukcesie Polaków nad Irakli Labadze i Lado Szichładze 6:1, 6:2, 6:4 biało-czerwoni objęli prowadzenie w meczu półfinałowym grupy drugiej strefy euroafrykańskiej Pucharu Davisa 2:1. W niedzielę odbędą się ostatnie dwie gry singlowe. Początek emocji na kortach Arki przy ul. Ejsmonda o godzinie 11.00. Wówczas zaprezentują się pierwsze rakiety obu zespołów: Łukasz Kubot i Labadze.

Najgroźniejszy miał być Labadze. Tymczasem to przy serwisach tego rywala początkowo Polacy zyskiwali najwięcej. W inauguracyjnej partii jedynego gema oddali przy wyniku 3:0. W drugim secie Gruziny prowadzili nawet 1:0, ale cztery kolejne gemy pały łupem naszych reprezentantów. Tenisiści wydawali się być pogodzeni z losem. Niektóre piłki były grane jak na pokazówkach. Na przykład Matkowski przebijał piłkę na drugą stronę... piętą, a tam Labadze główkował, a jego podanie Szichładze przyjmował na pierś. Nie brakowało też czułości. Gdy po nieudanym returnie piłka poszybowało w... oko Pawła Geldnera Labadze przepraszał polskiego trenara objęciami a la miś. Trochę walki było dopiero w trzecim secie. Gruzini prowadzili jeszcze 3:2. Przegrali, gdy serwisu nie utrzymał Szichładze.

- Myśleliśmy, że oni bardziej powlaczą - przyznał Fyrstenberg. - Tak grających Polaków chciałbym widzieć zawsze. To było bardzo przyjemne doznanie - dodał Geldner.
jag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane