- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Nata AZS AWFiS - Start 23:33
12 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
W drugim meczu sparingowym pomiędzy piłkarkami ręcznymi Naty AZS AWFiS i Startu zdecydowanie lepsze były się elblążanki. W Gdańsku podopieczne Zdzisława Czoski wygrały aż 33:23. W najbliższą niedzielę i poniedziałek w hali przy ul. Wiejskiej odbędzie się turniej towarzyski. Obok wybrzeżowych siódemek wezmą w nim udział: beniaminek ekstraklasy, AZS Katowice i I-ligowa Słupia.
W Elblągu padł remis 22:22. Dwa dni później zdecydowanie lepszy był Start. Satysfakcję ze zwycięstwa osłabiła jedynie kontuzja Anny Pałgan, która skręciła nogę. Jak to w tym okresie przygotowań bywa, obaj trenerzy nie przywiązywali większej wagi do wyniku, lecz z uwagą obserwowali przede wszystkim zachowanie poszczególnych zawodniczek na parkiecie.
- Gratuluję elblążankom. Nie ukrywam, że nie byłem zadowolony z postawy zespołu, ale też nie ma żadnych powodów do niepokoju. To jest okres przygotowawczy do sezonu i byłoby źle, gdybym nie dał szansy zaprezentowania się wszystkim zawodniczkom, które mam do dyspozycji - podkreśla Jerzy Ciepliński, trener Naty.
Sympatyków talentu Małgorzaty Sadowskiej zapewne ucieszy informacja, że popularna "Ryba" wróciła po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją do akademickiej bramki.
- Noga wydaje się być w porządku. Teraz trzeba odbudować psychikę, aby zawodniczka pozbyła się naturalnego w takich przypadkach lęku - dodaje Ciepliński.
Gdańskim bramkarkom kilka razy dała się we znaki Alesia Migdalowa. 18-latka z Białorusi potwierdziła, że dysponuje nie tylko dobrymi warunkami fizycznymi (180 cm wzrostu), ale także siłą.
- Lepiej atakuje niż broni. Trzy razy rzuciła tak, że bramkarka zobaczyła piłkę, gdy ta była już w siatkę. Widać, że ma chęć zdobywania bramek. To bardzo ważne. Ale musi popracować nad skutecznością. Siedem razu rzucała niecelnie. Na pewno jest to perspektywiczna rozgrywająca - ocenia nowy nabytek elblążan trener Startu.
W Elblągu padł remis 22:22. Dwa dni później zdecydowanie lepszy był Start. Satysfakcję ze zwycięstwa osłabiła jedynie kontuzja Anny Pałgan, która skręciła nogę. Jak to w tym okresie przygotowań bywa, obaj trenerzy nie przywiązywali większej wagi do wyniku, lecz z uwagą obserwowali przede wszystkim zachowanie poszczególnych zawodniczek na parkiecie.
- Gratuluję elblążankom. Nie ukrywam, że nie byłem zadowolony z postawy zespołu, ale też nie ma żadnych powodów do niepokoju. To jest okres przygotowawczy do sezonu i byłoby źle, gdybym nie dał szansy zaprezentowania się wszystkim zawodniczkom, które mam do dyspozycji - podkreśla Jerzy Ciepliński, trener Naty.
Sympatyków talentu Małgorzaty Sadowskiej zapewne ucieszy informacja, że popularna "Ryba" wróciła po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją do akademickiej bramki.
- Noga wydaje się być w porządku. Teraz trzeba odbudować psychikę, aby zawodniczka pozbyła się naturalnego w takich przypadkach lęku - dodaje Ciepliński.
Gdańskim bramkarkom kilka razy dała się we znaki Alesia Migdalowa. 18-latka z Białorusi potwierdziła, że dysponuje nie tylko dobrymi warunkami fizycznymi (180 cm wzrostu), ale także siłą.
- Lepiej atakuje niż broni. Trzy razy rzuciła tak, że bramkarka zobaczyła piłkę, gdy ta była już w siatkę. Widać, że ma chęć zdobywania bramek. To bardzo ważne. Ale musi popracować nad skutecznością. Siedem razu rzucała niecelnie. Na pewno jest to perspektywiczna rozgrywająca - ocenia nowy nabytek elblążan trener Startu.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2003-08-13 13:41
Młoda należy Ci sie bilet na parkiet , tylko ty wiesz ile Cie ten sport nerwów kosztował , nie poddawaj sie i walcz jak zawsze ! Trzymamy za Ciebie kciuki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.