- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (126 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (280 opinii) LIVE!
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (24 opinie)
- 4 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
- 5 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (87 opinii)
- 6 Trefl o krok od awansu do półfinału (20 opinii)
Nietypowo w poniedziałek piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk rozegrały mecz z Pogonia 1922 Żory. Mecz ten miał się odbyć dopiero w drugiej rundzie, ale ze względu na koszty został przełożony.
Dziś Nacie udało się wygrać. Po dwóch porażkach w końcu odniosła bardzo efektowne zwycięstwo. Do gry w zespole powróciła Halina Lotareva, ma ona wzmocnić pozycje golkipera. W dzisiejszym meczu od początku ton gry narzuciły gdańszczanki. Prowadziły do przerwy 15:6, aby ostatecznie zwyciężyć 29:10. Jednak trener Jerzy Ciepliński nie był do końca zadowolony z postawy drużyny. Powodem była duża liczba niewymuszonych błędów, jaką popełnił zespół Naty. Krótko grała jedna z liderek drużyny - Agnieszka Truszyńska. Powodem tak krótkiej gry był staw skokowy, na którego uraz popularna "Trucha" narzeka od meczu z Sośnicą Gliwice.
Po meczu trener pochwalił wszystkie trzy bramkarki (Wicha, Piłatowska i Lotareva) oraz fantastyczną publiczność. Jednocześnie podkreślił, że eliminując błędy, co ma nastąpić w najbliższym czasie, drużyna Naty będzie potrafiła wygrać ze wszystkimi.
Bramki w meczu:
Nata: Orzeszka 2; Puczek 3; Stachowska 2; Kapała 2; Tomaszewicz 4, Bołtromiuk 4; Golińska 5; kudłacz 4, Tiesler 3.
Pogoń: Semeniuk Karolina 4.
Dziś Nacie udało się wygrać. Po dwóch porażkach w końcu odniosła bardzo efektowne zwycięstwo. Do gry w zespole powróciła Halina Lotareva, ma ona wzmocnić pozycje golkipera. W dzisiejszym meczu od początku ton gry narzuciły gdańszczanki. Prowadziły do przerwy 15:6, aby ostatecznie zwyciężyć 29:10. Jednak trener Jerzy Ciepliński nie był do końca zadowolony z postawy drużyny. Powodem była duża liczba niewymuszonych błędów, jaką popełnił zespół Naty. Krótko grała jedna z liderek drużyny - Agnieszka Truszyńska. Powodem tak krótkiej gry był staw skokowy, na którego uraz popularna "Trucha" narzeka od meczu z Sośnicą Gliwice.
Po meczu trener pochwalił wszystkie trzy bramkarki (Wicha, Piłatowska i Lotareva) oraz fantastyczną publiczność. Jednocześnie podkreślił, że eliminując błędy, co ma nastąpić w najbliższym czasie, drużyna Naty będzie potrafiła wygrać ze wszystkimi.
Bramki w meczu:
Nata: Orzeszka 2; Puczek 3; Stachowska 2; Kapała 2; Tomaszewicz 4, Bołtromiuk 4; Golińska 5; kudłacz 4, Tiesler 3.
Pogoń: Semeniuk Karolina 4.
Maciej Napiórkowski
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2002-09-24 12:24
Panie Maćku nie Halina tylko Galina (Gala)...
- 0 0
-
2002-09-24 13:48
Jednak HALINA,tak jest prawidłowo,a \że wszyscy mówią GALA to inna sprawa!!
Gratulacje za wygraną ,myślę że niemoc została przełamana i jak mówi trener braki zostaną wyeliminowane w najbliższym czasie i właczenie do walki o medale!!- 0 0
-
2002-09-25 23:56
:))
GALINA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.