- 1 Arka na derby po wygraną i awans (176 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (70 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (102 opinie) LIVE!
- 5 Udany koniec sezonu. Juniorzy złoci (4 opinie)
- 6 Ogniwo przegrało, ale zagra o złoto (6 opinii)
Nie będzie kar, ani nowych zawodników
Energa Wybrzeże - żużel
Gdańscy żużlowcy rozczarowali w niedzielę na torze w Daugavpils, ponosząc dotkliwą porażkę z miejscowym Lokomotivem. Szkoleniowiec gdańszczan podkreśla, że żużlowcy muszą szybciej wyciągać wnioski z niepowodzeń na torze, a usprawiedliwieniem słabej postawy nie może być tylko zły stan toru na Łotwie. Zarząd klubu oświadcza, że będzie cierpliwie czekał aż przyjdą lepsze rezultaty.
- Tor był bardzo sypki, wręcz piaskowy, bardzo szybko porobiły się w nim koleiny, sędzia oczywiście nakazał kosmetykę toru, jednak w krótkim czasie niewiele można było zrobić. Po przegranym starcie nasi zawodnicy otrzymywali olbrzymie szpryce luźnej nawierzchni co od razu sprawiało, że tracili dystans. Oczywiście słychać było głosy, że Lokomotiv to drużyna własnego toru, że tam nikt nie wygra, no ale co z tego? To nie może być usprawiedliwieniem słabej postawy zespołu - mówi Stanisław Chomski i przyznaje, że z takim rodzajem nawierzchni zetknął się po raz pierwszy.
Trener dodał, że stan toru był też przyczyną groźnie wyglądającego karambolu, w jakim uczestniczyli miejscowi żużlowcy. - Przed meczem założyliśmy sobie, żeby atakować na dystansie, nic z tego nie wyszło, w czasie odprawy już w trakcie meczu postanowiliśmy skupić się na wygrywaniu startów, niestety Łotysze nadal nam odjeżdżali na pierwszym łuku. Dopiero pod koniec meczu zawodnicy dopasowali ustawienia motocykli ale wówczas było już za późno - dodaje szkoleniowiec.
Trenera Chomskiego martwi, że to już druga dotkliwa porażka na wyjeździe. - Wyniku z Daugavpils w żadnym więc razie nie można nazwać wypadkiem przy pracy. Po meczu w szatni długo rozmawialiśmy na ten temat, być może zawodnicy powinni jeszcze więcej dawać od siebie, analizować sytuację, wyciągać wnioski - powiedział trener, choć zastrzegł jednocześnie, że nie może odmówić swoim zawodnikom zaangażowania już teraz.
- Matej Kus, na przykład, opuszczał Łotwę wręcz ze łzami w oczach, odpuścił sobie starty w Szwecji, pojechał do siebie pracować przy sprzęcie - podkreślił Stanisław Chomski.
W najbliższą niedzielę gdańszczanie na własnym torze podejmować będą lidera pierwszoligowych rozgrywek - GTŻ Grudziądz. Zwycięstwo nad takim właśnie rywalem byłoby dla gdańszczan chyba najlepszą rehabilitacją.
Trener zaplanował treningi przed tym meczem, jednak nie będzie miał na nich kompletu zawodników. - Taki już niestety los każdego żużlowego trenera, jak już ruszy ta nasza karuzela żużlowa, ciężko jest znaleźć okazję do treningów w kompletnym gronie - dodał. Zaznaczył również, że nie jest zwolennikiem rotacji w składzie za wszelką cenę.
W poniedziałkowy wieczór gdański klub wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że żadne nerwowe ruchy nie będą przeprowadzane a zespół, który jest w "dołku" prosi o zrozumienie kibiców.
- Porażka w Daugavpils nie spowoduje nerwowych ruchów z naszej strony. Nie planujemy ani karać zawodników, ani szukać alternatywnych rozwiązań w postaci zatrudniania kogoś na "mały" kontrakt. Po meczu na Łotwie długo rozmawialiśmy w szatni. Absolutnie nie mogę zarzucić żadnemu zawodnikowi, że nie chce osiągać dobrych wyników, że lekceważy swoje obowiązki. Jest wręcz przeciwnie, nasi żużlowcy bardzo chcą się poprawić i osiągać dobre rezultaty - nie tylko w Gdańsku, ale także na wyjazdach. Mam nadzieję, że drużyna podniesie się w najbliższych, czekających nas w czerwcu spotkaniach. Dobre wyniki na naszym obiekcie oraz na "gorącym" terenie w Grudziądzu powinny nas wywindować do najsilniejszej "czwórki" pierwszoligowych zmagań. Zespół znalazł się w dołku, ale właśnie w takiej chwili zawodnikom trzeba pomóc, zdopingować ich. Gorąco proszę także o to naszych kibiców - w komunikacie cytowany jest prezes klubu Maciej Polny.
Sternik gdańskiego klubu odniósł się także do sytuacji jaka miała miejsce w minioną niedzielę w Grudziądzu. Miejscowy GTŻ rozbił 74:16 drużynę Speedway Miszkolc, która przyjechała w sześcioosobowym składzie, bez swoich najlepszych zawodników.
- Występy zespołu z Miskolca w I lidze to jakiś żart. Wiemy kto podjął kiedyś decyzję, by dopuścić do naszych rozgrywek zespoły zagraniczne. Dzisiaj to właśnie te osoby, a może osoba, powinny ponieść tego konsekwencje. Współczuję prezesowi z Grudziądza, który musi zapłacić swoim zawodnikom niemalże za komplet punktów i bonusów. A to przecież był pokaz antyżużla, który dodatkowo obejrzało niewielu kibiców. Jako członek GKSŻ wstydzę się tym bardziej. Jako GKSŻ niewiele możemy jednak zrobić. Powinniśmy jednak zaapelować do działaczy z Miszkolca, by traktowali kibiców i rywali na ich torach z należytym szacunkiem. W innym wypadku powinni się wycofać z rozgrywek - podkreślił prezes Maciej Polny.
Kluby sportowe
Opinie (87) 5 zablokowanych
-
2010-05-31 17:30
BOJKOT (4)
a ja proponuje nie isc na mecz by pokazac polnemu tak jak pokazalismy PZPnowi w poamietnym meczu naszej reprezentacji gdzie mimo bojkotu przyszlo paru kibiców ktorzy to chceli dac kase pzpnowi wiec moze my nie pojdzmy na najblizszy mecz ale mysle ze moja propozycja bedzie zaraz zjechana wiec ok idzcie na mecz placcie kupe kasy za bilet by obejzec zenade, ja tam nie ide az sie cos nie zmieni!!!!!!
- 19 13
-
2010-05-31 18:19
(1)
Polny i tanc teraz nie moze zrobic,Olewajac Mecz olewasz klub-barwy-tradycje....podrazasz Go bardziej....Wszyscy na mecz z Grudziadzem!!!ole GKS!
- 5 6
-
2010-06-01 09:50
Jakie GKŻ ma tradycje przepraszam? A barwy to sobie w domu pooglądaj jak z szafy wyjmiesz.
- 1 3
-
2010-05-31 18:46
W wypowiedziach na forum można używać znaków interpunkcyjnych. to nie boli.
- 3 0
-
2010-05-31 18:52
to nie BOJKOT, tylko BEŁKOT
- 4 2
-
2010-05-31 17:45
BOJKOT
popieram jak najbardziej żeby olac !!!!!!!
- 19 9
-
2010-05-31 18:56
Po co żużel nma wyższym poziomie? (1)
No tak na chłopski rozum. Na wyjazdy większość z Was nie jeździ ( no tam 100 osób dajmy), więc nie widzi tych porażek. U siebie niech sobie wygrywają, więc macie radość ze zwycięstw. Przecież tu nie ma walki o europejskie puchary, zawodnicy jeżdzą czasem w 3 ligach naraz. Nie ma jakiegokolwiek przywiązania do barw klubowych, zawodnicy mają szczerze w dupie klub.Może zdarzyć się tak, że drużyna zdobędzie tytuł i nagle zawodnicy rozejdą się do iinnych klubów, gdzie dobrze zapłacą. Każdy i tak myśli tylko o Grad Prix. Myślę, że żużel w Gdańsku na takim poziomie w zupełności wystarczy.
- 7 15
-
2010-06-01 07:38
Kurcze robson ty masz wiele racji i myślę że trzeba to zmienić ale odgórnie.
1. zakaz kontraktów 1 rocznych - każdy kontrakt na min 3 lata
2. limit lig - max 2 + 1 rezerwowa
3. wprowadzić puchary europejskie
4. przywrócić PP
5. IMP zrobić w formie GP ( 4-6 imprez)
6.IMPJ podobnie jw
7.MDMP w formie 4 meczy i finały u każdego gospodarza
8. wolne wnioski- 7 0
-
2010-05-31 19:06
Gdańsk miastem nie możliwości.
Mały sport w wielkim mieście.
- 16 1
-
2010-05-31 20:27
to jest najsłabszy skład od lat! (3)
spójrzcie na te nazwiska,kim oni w ogóle sa,kiedys to był skład;cox,olszewski,dera,
wozniak,oni naprawde potrafili jezdzic, nie byli idealni,ale na tle tych połamanców,to byli wirtuozi!- 20 1
-
2010-05-31 22:56
(1)
Dopóki nie będzie wychowanków z prawdziwego zdarzenia to tak będzie. No chyba, że Polny w końcu ujawni tego tajemniczego sponsora, z którym już rozmawia trzy lata i nie może go przekonać do sponsoringu.
- 5 1
-
2010-06-01 15:56
NO KURCZE A DAMIAN S. TO CO !!!
- 0 1
-
2010-05-31 22:57
Daj kasę, to będziesz miał lepszy skład.
- 2 3
-
2010-05-31 21:22
Co za różnica, czy skład mocny czy słaby ?
I tak spadają z każdej ligi.
- 8 4
-
2010-05-31 22:05
Co za dyrdymały ten facet mówi !? (1)
Cytuję:
"Tor był bardzo sypki, wręcz piaskowy, bardzo szybko porobiły się w nim koleiny, sędzia oczywiście nakazał kosmetykę toru, jednak w krótkim czasie niewiele można było zrobić."
Więc Panie Chomski. Niech Pan nie tłumaczy tych miernot bo tor był taki sam dla wszystkich.
Kolejna złota myśl:
"Po przegranym starcie nasi zawodnicy otrzymywali olbrzymie szpryce luźnej nawierzchni co od razu sprawiało, że tracili dystans."
Jakby wygrywali start to by nie tracili dystansu.
W żałosny sposób Pan ich jeszcze usprawiedliwia zamiast powiedzieć im prawdę że sa kiepscy i jak sie nie wezmą za jazdę to wypad do II ligi- 11 5
-
2010-06-01 07:47
Jest jakaś dziwna tendencja do usprawiedliwiania zawodników. Sawina też bronił kudłatego, Andersena itp. Widać każdy zawodnik robi łaskę trenerowi i klubowi.
- 3 0
-
2010-05-31 23:31
trzeba wymienić Polnego, bo on jest najsłabszy w tym klubie...
Naściągał miernot, odpadów z Gorzowa, kaleków jak Ząbik, utrzymuje to dno Sperza i jeszcze pierdzieli ludziom dyrdymały, że drużyna walczy o awans...
Chyba do 2 ligi!!!!- 8 1
-
2010-06-01 00:34
Sperz.
Uważam, że ktoś kiedyś zrobił wielką krzywdę Sperzowi pozwalając mu usiąśc na motocykl. Jestem naprawde obiektywny, ale ten człowiek powinien nie jeździć bo po prostu nie potrafi i nigdy w życiu nie bedzie nawet dobrym zawodnikiem nawet na najlepszym motorze.
- 11 2
-
2010-06-01 01:16
W sobote jest GP w parken (1)
wiec mozna sie spodziewac słabszej jazdy zorro, wiec moga byc baty z GKM . Gdyby starszy z braci Łaguta jechał na swoim poziomie u nas to bysmy przegrali z łotyszami. GKM jest silniejsza druzyna i moze byc niespodzianka, do tego jeszcze maja majoneza w skladzie no i mroczke.
- 12 0
-
2010-06-01 21:42
Zrobić tor przyczepny w końcu, dosyć betonu.
Zobaczymy, może Zorro w końcu się przełamie i pojedzie na dobrym poziomie po występie w GP, tzn 10 - 14 punktów w meczu. Poza tym trzeba porządnie zbronować ten tor żeby była kopa, bo na betonie mizerne szanse z Grudziądzem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.