• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niedziela na hipodromie

jag.
15 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Ponad 1500-krotna stawka została wypłacona tym wszystkim, którzy trafnie wytypowali zwycięzców pierwszych pięciu gonitw podczas niedzielnego mityngu wyścigowego w Sopocie. Hipodrom przy ul. Polnej odwiedziło około pięciu tysięcy widzów, ale ten tłum spowodował jedynie przedwczesne wykupienie programów, lecz nie przełożył się na dochody totalizatora, co w tym przedsięwzięciu jest ważne, jeśli nie najważniejsze. Obroty przekroczyły jedynie 200 tysięcy złotych. Kolejne gonitwy nad morzem planowane są na 17 i 18 sierpnia.

Tradycją poprzednich mityngów w Sopocie stało się, że prym wiodą miejscowe konie. Najczęściej wygrywali podopieczni Grzegorza Wróblewskiego, których jednak zabrakło w tę niedzielę. A paniom - Iwonie WróblewskiejMarlenie Grucy-Rucińskiej - nie udało się podtrzymać zwycięskiej passy. Najbliżej sukcesu była ta pierwsza trenerka w ostatniej gonitwie. Za Westporta mocno kciuki zaciskała też Jolanta Durajska. I nie chodziło wcale o to, że koń biegł w barwach Hipodromu Sopot, ale przede wszystkim o to, że jest własnością prezes miejscowego hipodromu. Katarzyna Kozłowska, żona Janusza, zwycięzcy Derby, która pojechała na 3-letnim kasztanowym ogierze, bardzo się starała. Amazonka podyktowała ostre tempo, ale dystans 1600 metrów okazał się zbyt długi. Skończyło się drugą pozycją, gdyż jako pierwsza celownik przecięła Aquitania.

Zgoła odmiennie wyglądała gonitwa druga, która wzbudziła największe zniesmaczenie graczy. Tomasz Dul na 6-letnim ogierze Nord Frant, trenowanym przez Grucę-Rucińską, do tego stopnia wystraszył rywali, że czterech z sześciu zrezygnowało w ogóle z biegu. Tymczasem faworyt pierwsze metry pokonał w wręcz spacerowym tempie. Gdy zabrał się za finisz, okazał się on być spóźniony. Dominika Turkowska na Kokyo Cup nie dała się już wyprzedzić.
- Kto tutaj jest amatorem? - pytano zgryźliwie, mając na myśli, że amazonka nie ma jeszcze uprawnień dżokejskich, a Dul to champion nad championy.

- Biegały tutaj konie słabsze i zróżnicowane umiejętnościami. Ich forma nie jest ustabilizowana. Im dłuższy dystans, tym większa szansa na niespodzianki. Uwzględniali to rutynowani gracze, którzy obstawiali kilka wariantów, choć nie wszystkie, o czym świadczy wysokość kwinty. Za 2 złote można było wygrać aż 3037 zł i 5 groszy. Wielu było kibiców-turystów, co zapewne było na rękę w perspektywie wyborów Janowi ZarębskiemuWojciechowi Fułkowi, którzy wręczali nagrody, ale niekorzystnie odbiło się na wynikach totalizatora, które w poprzednich latach bywały wyższe. Okazało się, że niezależnie od tego, ile jest gonitw, wytrawni gracze przychodzą na wyścigi z określoną liczbą pieniędzy. Tyle samo wydają na cztery i na osiem gonitw - komentuje Andrzej Niedziela, od lat współorganizator sopockich mityngów.

Dodajmy, że zawody rozpoczęły się od dwóch nieprzyjemnych incydentów. Szybko zabrakło programów (po 3,5 zł), gdyż przygotowano ich tylko około tysiąca. A jeden z widzów z podejrzeniem zawału serca potrzebował pomocy medycznej.

KOLEJNOŚĆ I WYPŁATY W SOPOCKIM MITYNGU WYŚCIGÓW KONNYCH
I: 1. Efendi (numer 3), Program (2), Sardan (1), Tropicana (4) - Wypłaty: ZWC 5.40 zł - PDK 15.00 - TRJ 80.00 - CZW 93.60.
II: Tokyo Cup (6), Nord Frant (2), Nuskat (5) - 7.00 - 2.70
III: Szumiący Las (1), Turkawka (5), Niger (7), Syrinks (4) - 5.00 - 8.45 - 125.00 - 569.00
IV: Marbys Zcharim (5), Cejlon (4), Gwardzista (1), Atak (7) - 4.00 - 35.00 - 172.55 - 714.65.
V: Barwinek (1), Obława (5), Aros (4), Briccone (2) - 16.80 - 10.50 - 64.80 - 109.45 - KWN 337.05.
VI: Aleksa (4), Tulipa (6), Jamajka (5), Junoszka (1) - 8.85 - 16.00 - 99.90 - 142.45.
VII: Anubis (6), Etrun (3), Orikon (2), El Pesso (5) - 4.75 - 24.65 - 78.45 - 142.55.
VIII: Aquitania (2), Westport (1), Dębczak (4), Modestos (5) - 7.55 - 10.00 - 95.15 - 149.05.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane