Aż 112 dni musieli czekać na występ swoich pupili spragnieni futbolu kibice Lechii. Nic zatem dziwnego, że do oddalonego o 90 km od Gdańska Dzierzgonia na mecz z Powiślem pojechało ich aż pięciuset. Podopieczni Jerzego Jastrzębowskiego dali im powody do radości, ogrywając gospodarzy 3:1 (2:1) i zmniejszając stratę do lidera tabeli do zaledwie dwóch punktów.
1:0
Bartoszewicz (20-głową), 1:1
Stolc (28-karny), 1:2
Stolc (45), 1:3
Szutowicz (59-głową)
Sędzia:
T. Cwalina (Gdańsk). Widzów 1400.
POWIŚLE: Lewandowski - S. Zieliński, Borkowski, Komorowski, P. Zieliński - Chwesiuk (90 K. Kasprzak), Kwiatkowski (70 Ł. Kasprzak), Bartoszewicz, Lisiewicz, Nowogrodzki
Ż - Felski. TRENER: Czacharowski.
LECHIA: Bąk - Staruszkiewicz, Gąsiorowski, Widzicki, Bartoszuk - Wilk (46 Melaniuk), Borkowski, Wiszniewski, Żuk - Szutowicz
Ż, Stolc
Ż (90 Giruć). TRENER: Jastrzębowski.
Pierwsze minuty nie zapowiadały zwycięstwa gdańszczan. Gospodarze opanowali środkową strefę boiska i - pomimo gry tylko z jednym nominalnym napastnikiem,
Robertem Felskim - stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką
Mateusza Bąka. Jednak strzały Felskiego i
Cezarego Lisiewicza, albo mijały światło bramki, albo były skutecznie blokowane przez obrońców Lechii. Ci nie popisali się za to w 20 minucie, kiedy gospodarze egzekwowali rzut wolny z prawej strony boiska. Rozgrywający bardzo dobrą partię w pierwszej połowie Lisiewicz zacentrował na głowę niepilnowanego
Radosława Bartoszewicza, a ten bez problemu pokonał gdańskiego bramkarza.
Lechiści niemal natychmiast odpowiedzieli groźnym strzałem z rzutu wolnego
Pawła Żuka.
Andrzej Lewandowski nie bez wysiłku sparował piłkę na rzut rożny.
W 27 minucie sprytem w polu karnym wykazał się pomocnik Lechii,
Jakub Wiszniewski, który lekko trącony przez
Przemysława Zielińskiego upadł tak sugestywnie, że arbiter nie miał wątpliwości co do rzutu karnego. Jedenastkę na bramkę zamienił
Bartłomiej Stolc. Ten gol wyraźnie podciął skrzydła zawodnikom Powiśla, a dla Lechistów był wiatrem w żagle. W 39 minucie znakomitej okazji "sam na sam" z bramkarzem nie wykorzystał Szutowicz. Jednak co się odwlecze...
Tuż przed przerwą goście jeszcze raz się poderwali i zdobyli tzw. bramkę do szatni. Do zagranej z rzutu rożnego piłki najwyżej wyskoczył
Paweł Staruszkiewicz. Jego strzał głową Lewandowski sparował, jednak przy dobitce niepilnowanego Stolca z dwóch metrów był bez szans.
W drugiej połowie zespół gospodarzy stworzył sobie tylko jedną sytuację bramkową (strzał Felskiego obok słupka), natomiast nastawieni na grę z kontry Lechiści mieli ich co niemiara. Zabrakło precyzji i spokoju pod bramką rywali. Tymi zaletami wykazał się jedynie Szutowicz, który strzałem głową wykończył dwójkową akcję z Wiszniewskim.
Upragnione zwycięstwo Lechii na terenie lidera stało się faktem. Trener
Jerzy Jastrzębowski powiedział nam po meczu:
- Pierwsze 20 minut w naszym wykonaniu było bardzo słabe. Zawodnicy wyszli do gry spięci i trudno im było przystosować do warunków boiskowych. Chcieliśmy wygrać jeszcze wyżej, ale i tak jestem zadowolony.- Poziom spotkania był wysoki. Nasza defensywna taktyka zdawała egzamin do 27 minuty. Pomijając rzut karny, gdybyśmy schodzili do szatni z wynikiem 1:1, mogło to wyglądać inaczej. W drugiej połowie musieliśmy się odkryć, przez co Lechia miała więcej okazji do wychodzenia z kontrą. Nie składamy broni i dalej walczymy o awans - dodał
Marek Czacharowski, trener Powiśla.
GRUPA 216. KOLEJKA:
Powiśle Dzierzgoń -
Lechia Gdańsk 1:3, Grom Kleszczewo - Polanka Rokocin
1:5, Błękitni Stare Pole - Żuławy Nowy Dwór Gdański
2:0, Pogoń Smętowo - Wierzyca Pelplin
3:1, Wietcisa Skarszewy - Huragan Nowe Polaszki
1:1, Borowiak Czersk - Ceramik Łubiana
2:3, Kolejarz Chojnice - GKS Gardeja
2:2, Pogoń Prabuty - Powiśle Stary Targ - wynik podamy jutro.
GRUPA 116. KOLEJKA:
Radunia Stężyca - Orkan Rumia
2:1, Czarni Pruszcz Gdański - KS Żukowo
5:1, Gedania - Orzeł Trąbki Wielkie
0:0, Sporting Rondo Leźno - GKS Sierakowice
2:1, Motława Suchy Dąb - Huragan Przodkowo
3:0, Nauta Gdynia - Polonia Gdańsk
x:x, Olimpia Osowa - Start Mrzezino
1:2. Pauzował GTS Kolbudy.
Zaległy mecz
Radunia - Motława odbędzie się 26 marca.
1. Orkan 15
37 43-13 12 1 2
2. Czarni 15
33 40-16 10 3 2
3. Radunia (s) 14
28 37-14 9 1 4
4. Gedania (s) 15
28 15-8 7 7 1
5. Motława 14
26 25-17 8 2 4
6. Sierakowice (b) 15
23 27-25 7 2 6
7. Sporting 15
20 21-24 6 2 7
8. Orzeł 15
19 28-29 6 1 8
9. Kolbudy 14
19 25-33 5 4 5
10. Huragan (b) 15
15 16-25 4 3 8
11. Nauta 14
14 20-31 3 5 6
12. Polonia (s) 14
13 18-23 4 1 9
13. Żukowo 15
12 22-39 2 6 7
14. Olimpia (b) 15
11 17-35 3 2 10
15. Start 15
11 13-35 3 2 10
Tomasz Aftański
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
