• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O Zloty Floret

jag.
23 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Podczas uroczystości "Teraz Polska" w Teatrze Wielkim w Warszawie jedną z nagradzających liderów polskiej gospodarki była florecistka Sietom AZS AWF Gdańsk, Sylwia Gruchała. W sobotę do stolicy udają się jej koledzy, ale czeka ich tam ciężka walka na planszy. XXVI Turniej O Złoty Floret JM Rektora AWF

Warszawa zwieńczy cykl Pucharu Polski Sietom Tour. Na najlepszych czekają gratyfikacje finansowe.

Trzy dotychczasowe turnieje wyłoniły dwóch pretendentów do końcowego sukcesu. Na czele klasyfikacji jest Wojciech Szuchnicki (166 punktów), a niewielką stratę do gdańszczanina ma Sławomir Mocek (Polonia Leszno, 158). Kolejnemu w zestawieniu, Pawłowi Kawieckiemu (Sietom AZS AWF Gdańsk, 133), pozostanie odpieranie ataku konkurentów do najniższego stopnia podium - Andrzeja Witkowskiego (Wartra Poznań, 130) i Przemysława Fogta (Polonia, 125).

- Ostatnie starty w zawodach Pucharu świata pokazały, że upływ krwi związany z zakończeniem kariery przez Adama Krzesińskiego i Piotra Kiełpikowskiego jest znaczny. Nie oznacza to, że szukam nowych zawodników. Skład na mistrzostwa Europy jest znany. Mocek, Witkowski i Tomasz Ciepły zdobyli wystarczającą liczbę punktów. Czwarte miejsce, zgodnie z regulaminowi, przeznaczone jest dla zawodnika do lat 21. Wskazałem na Krzysztofa Pietrusiaka z Gdańska. Dobrze byłoby, gdyby w Warszawie potwierdził słuszność mojego wyboru. Z drugiej strony będzie mu zapewne ciężko, gdyż znajduje się w okresie zdawania egzaminów maturalnych. Dla innych głównym bodźcem do jak najlepszych wyników w sobotę powinny być pieniądze. Nie często zdarza się w zawodach floretowych, aby można było wygrać gotówkę - mówi Stanisława Szymański, fechtmistrz reprezentacji Polski i Sietom AZS AWF Gdańsk.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (15)

  • Kawiecki

    Pawel Kawiecki jest NAJLEPSZY!!!!

    • 0 0

  • Kiełpikowski i Krzesiński

    Każdy kij ma dwa końce. Panowie K. i K. wiele zwojowali, ale też "blokowali" miejsca kolejnym zawodnikom. Nie piszę tego w celu umniejszenia zasług ww. Panów, lecz aby wytłumaczyć jakie korzyści oraz szkody wynikaja z takigo biegu wypadków. Do końca swoich zawodniczych karier, utrzymywali się w b. wysokiej formie, dzięki czemu znajdowali swoje miejsce w Kadrze Narodowej. Niezaprzeczalnie właśnie im się ono należało i nikt temu nie zaprzecza. Niestety w tym samym czasie inni, dużo młodsi zawodnicy nie mieli mozliwości nabierania tak wartościowego doświadczenia, jakim jest udział w Mistrzostwach Świata czy Europy, przez co dystans pomiedzy nimi i najlepszymi się powiększał. Mieliśmy lata udanych startów (choć głównie drużynowych), ale teraz trzeba będzie troszkę za to odpokutować. W większości krajów, należących do światowej czołówki, w których samych trenerów jest więcej, niż w Polsce zawodników wszystkich broni i kategorii, zawodnicy tworzący tzw. "zaplecze" mają prawie taki sam cykl treningowo-startowy, jak Reprezentacja. Małe znaczenie ma wówczas moment, w którym zastąpią swoich "lepszych" kolegów. U nas niestety finanse na to nie pozwalają i jeśli ktoś nie zabłyśnie w odpowiednim momencie, to niestety prawdziwie wartościowego doświadczenia może się nie doczekać. Do czasu wygospodarowania środków na starty zagraniczne i zgrupowania dla większej grupy zawodników, o stałej - silnej pozycji możemy chyba zapomnieć. Mam nadzieję, że dzięki powstałej "dziurze" kolejnych kilku zawodników za jakiś czas pokarze na Świecie "pazury"
    Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że z dużym szacunkiem podchodze do zasług omawianego duetu i nie podważam niczyich decyzji, lecz staram się tylko wytłumaczyć "niewysoką" formę pozostałych zawodników.

    • 0 0

  • Do..............

    Sorry, myslalam,ze to ty jestes floretowym laikiem -biedota. Niestety nie moge ci pomoc. Przykro mi.

    • 0 0

  • Zopomnieliście o Panu Sobczaku

    Zopomnieliście o Panu Sobczaku

    • 0 0

  • DO BEEFKA

    CHODZIŁO MI OTO ABYŚ MÓGŁ ODPOWIEDZIEĆ MI NA PYTANIE KTÓRE ZAMIEŚCŁEM W NAGŁOWKU O NAZWIE BRAWO WOJTEK

    • 0 0

  • Do .........

    Tak. Odpowiedz na twoje pytanie:
    Na mnie liczy moj trener oraz moi koledzy i kolezanki z klubu, ktorzy na zawodach stoja przymojej planszy i kibicuja mi. Dzieki temu wiem, ze mam kogos przy sobie; kogos, kto mi pomoze w danym momencie; kogos, kto ciagle we mnie wierzy.
    Jesli nie trenujesz, to nie masz bladego pojecia o czym mowie i co czuje szermierz podczas walki.

    • 0 0

  • DO BEEFKA

    A CZY JESTEŚ W STANIE MI UDZIELIĆ ODPOWIEDZI NA ZADANE PYTANIE

    • 0 0

  • Do floretowego laika

    Mam nadzieje, ze Twoja wiedza na temat meskiego jest rownie duza. Jesli nie, to sie nie udzielaj, OK?

    • 0 0

  • brawo Wojtek

    jeszcze raz powtorze swoje zdanie bardzo sie ciesze ze chlopaki z Gdańska robią wyniki w Polsce ale co to daje jak nic nie znacza na Świecie w ostatnich latach to wszyscy z poza Gdańska robili dobre wyniki oczywiscie nie zapomniałem o Ryśku czy Wojtku ale to były dobre wyniki ośiągnietew drużynie może ktoś mi wyjaśni dlaczego na turniejach indywidualnych nasi chłopacy startują tak słabo mogę dać przykład dlaczego turnieje PŚ wygrywaja tacy zawodnicy ja Cassara(rocznik1984) czy (nie wiem jak sie pisze ale wiem jak się wymawia Lepeszo sorry za brak poprawnej pisowni jego nazwiska rocznik1982) no i nie wspomne o Gyuart (chyba tak sie pisze (rocznik 1981) może ktoś mi to wyjaśni

    • 0 0

  • ............

    Ciekawy jestem czy na Ciebie ktos jeszcze liczy? A tak poza tym,widze ze Twoja wiedza na temat meskiego floretu jest dosyc obszerana

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane