• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od 2:8 z Podhalem do 3:3 z Tychami

Tomasz Łunkiewicz
17 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Nieobliczalni są hokeiści Stoczniowca. W piątek biało-niebiescy w fatalnym stylu ulegli Wojasowi Podhalu Nowy Targ 2:8 (0:3, 2:3, 0:2). W niedzielę "Stocznia" była bliska wygranej w Tychach. Po raz trzeci w tych rozgrywkach Stoczniowiec zremisował z GKS. Tym razem 3:3 (2:1, 1:1, 0:1).

0:1 Drzewiecki (3), 0:2 Wróbel (10), 1:2 Bagiński (16), 1:3 Skutchan (29), 2:3 Bacul (30), 3:3 Belica (55).

Stoczniowiec: Jakubowski - Wróbel, Leśniak, Skutchan, Balat, Jankowski - Cychowski, Bukowski, Kostecki, Zachariasz, Jurasek - Smeja, Błażowski; Grobarczyk, Słodczyk, Drzewiecki.

O piątkowym spotkaniu z Wojasem Podhalem biało-niebiescy z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. To był najsłabszy mecz podopiecznych Mariana Pysza w tym sezonie w "Olivii". Od początku spotkania przeważali goście. Po kwadransie było 2:0 dla Podhala. W 18 min trzeciego gola dla "szarotek" strzelił Zapała. Nowotarżanin z radości wykonał "kołyskę" dla niedawno urodzonej córeczki. Po dwudziestu czterech minutach gdańszczanie byli - jeśli użyć terminologii bokserskiej - na deskach. Bo jak inaczej można okrelić wynik 0:5 na swoim lodzie?

W 26 min pierwszą bramkę dla "Stoczni" zdobył Jurasek. Niemal natychmiast odpowiedział Fiser. Tuż przed zakończeniem drugiej tercji Skutchan po raz drugi pokonał bramkarza nowotarżan. W ostatniej odsłonie goście jeszcze dwukrotnie umieszczali krążek w gdańskiej bramce. Podhale po raz trzeci przyjechało do Gdańska i po raz trzeci zgarnęło w "Olivii" pełną pulę.

Po słabym występie przeciwko Podhalu kibice "Stoczni" z obawami mogli oczekiwać wieści z Tych. Jednak podopieczni trenera Pysza spisali się bardzo dobrze i zdobyli pierwsze w tym sezonie punkty na tyskim lodzie. Już w 3 min prowadzenie dla biało-niebieskich uzyskał Drzewiecki. Po dziesięciu minutach było jeszcze lepiej. Drugiego gola zdobył Wróbel. Tyszanie w pierwszej odsłonie odpowiedzieli trafieniem Bagińskiego. Gdańszcznie ponownie odskoczyli na dwie bramki po golu Skutchana w 29 min. Odpowiedź gospodarzy był natychmiastowa i po półgodzinie gry na tablicy widniał wynik 2:3. Na kolejne trafienie kibice czekali do 55 min. Ku zadowoleniu miejscowych fanów krążek wylądował w gdańskiej bramce. W końcówce żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiego gola i po raz trzeci w tym sezonie w konfrontacji tych ekip doszło do dogrywki. Podobnie jak w poprzednich meczach również i ta nie wyłoniła zwycięzcy.

Stoczniowiec - Wojas Podhale Nowy Targ 2:8 (0:3, 2:3, 0:2). 0:1 Łyszczarczyk (9), 0:2 Podlipni (13), 0:3 Zapała (18), 0:4 Różański (22), 0:5 Wołkowicz (24), 1:5 Jurasek (26), 1:6 Fiser (28), 2:6 Skutchan (39), 2:7 Sroka (42), 2:8 Hajnos (47).

33. kolejka:
GKS Tychy - Comarch Cracovia 1:2 (1:0, 0:0, 0:2), KH Sanok - Dwory Unia Oświęcim 0:5 (0:1, 0:3, 0:1), Toruński KH - GKS Katowice 6:0 (2:0, 2:0, 2:0).
34. kolejka:
Dwory Unia - TKH Toruń 1:1 (0:0, 0:1, 1:0, 0:0), Comarch Cracovia Kraków - GKS Katowice 2:0 (0:0, 0:0, 2:0), Wojas Podhale Nowy Targ - KH Sanok 4:0 (1:0, 2:0, 1:0).
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (1)

  • Ojej

    Ojej przepraszam tu nikt się nie wpisuje. Pomyliłem komentarze. Narka, spadam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane