- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (35 opinii)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (53 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (7 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Ogniwo wypunktowane
Ogniwo Sopot
Punkty: Grzegorz Kurdelski 3 - Krzysztof Hotowski 10, Tomasz Grodecki 8, Michał Królikowski 5, Maciej Brażuk 5, Sławomir Kiełbik 5, Łukasz Wieczorek 5.
OGNIWO: Pionk (55 Krużycki), m.Plich, Witoszyński - Adamczewski, Rycewicz - Wysiecki (74 Krzymiński), Wojtkuński (77 D.Plich), Zeszutek - Kurdelski (43 Napiórkowski) - Czaja, Baraniak, Podolski, Malochwy, Cackowski - Wilczuk.
Żółte kartki: Baraniak, Zeszutek (Ogniwo), Królikowski, Zając, Fortuna, Hotowski (Budowlani). Sędziował: Kościelniak (Koszalin).
Na prośbę gości mecz rozpoczął się z poślizgiem kwadransa. Sopocianie nie napinali "muskułów". Do składu nie wpisał się żaden z grających trenerów. W zamian do gry wrócił Michał Adamczewski, wysoki zawodnik rodem z... Łodzi. Powrót należy odnotować także przy mikrofonie. "Spikerkę" ponownie przy ul. Jana z Kolna poprowadził Tomasz Cackowski.
- Po meczu w Poznaniu daje mi sie we znaki jeszcze kregosłup. Natomiast Sylwek Hodura musiał dzisiaj wyjechać. Co prawda dla nas najważniejsze są mecze z Krakowem i Siedlcami, ale żadnej innej drużynie również nie odpuścimy - wyjaśniał Kacała.
Gospodarze rozpoczęli nawet odważnie. Przez pierwszy kwadrans to oni byli częsciej w posiadaniu piłki. Łodzianie, z trzema Ukraińcami w składzie, nastawieni na uważną obronę, czyhali na możliwość przeprowadzenia kontraataków. Już w trzeciej minucie Hotowski pokazał sopocianom plecy samotnie przebiegając pół boiska. Grodecki nie zmarnował szansy na podwyższenie wyniku na 7:0.
Siedem minut później Ogniwo zdobyło rzut karny w odległości 12 metrów od słupów gości. Pewnym egzekutorem był Kurdelski. Jak się miało okazać, była to jedyna zdobycz gospodarzy tego dnia.
A łodzianie byli regularni jak szwajcarski zegarek. W obu połowach do swojego konta dopisywali po 19 punktów. W 14. minucie Królikowski skorzystał z prezentu, gdyż dostał w ręce piłkę, którą sopocianie wykopywali z własnego pola punktowego.
Pod koniec pierwszej połowy właśnie ten łódzki filar otrzymał żółtą kartkę. Ale sopocianie tego okresu gry w przewadze, jak i na kwadrans przed końcem gry - nie wykorzystali. Sami zaś stracili aż 12 punktów, gdy zrobiło się luźniej na boisku.
W 50 i 56 minucie arbiter wyrzucał sprawiedliwie po jednym zawodniku z każdej drużyny za bójki lub też tylko zamiar jej wszczęcia. Na 24:3 łodzianie "wjechali" młynem na pole punktowe, a na 29:3 zaniósł "jajo" kolejnym szybkim sprintem Hotowski.
Po ostatnich punktach meczu (Wieczorek w 78. minucie) gorąco zaprotestowała łódzka część widowni. "Zmienić wynik" - skandowała. Osoba obsługująca tablice zamiast dołożyć siedem punktów Budowlanym, przypięła "4" przed zdobyczami Ogniwa. Tym samym zademostrowano wynik 43:31. Pomarzyć można...
- Założyliśmy sobie, że jak najdłużej będziemy utrzymywać się przy piłce, nadawać tak długo, jak na to pozwoli zdrówko, ton rywalizacji. Niestety, za dużo było błędów. Pierwsze trzy przyłożenia wręcz podarowaliśmy rywalom. Dlatego z boku ten mecz mógł wygladać jak walka bokserska, w którym jeden rywal wypunktował drugiego. A co do faktycznych pojedynków na pięści, to na pewno ich nie planowaliśmy. Zresztą sędzia był na posterunku i wyłapywał przewinienia - ocenił Grzegorz Kacała.
Pozostałe wyniki 2. kolejki: Pogoń Siedlce - Arka Gdynia 8:40 (8:12), Orkan Sochaczew - Juvenia Kraków 29:13 (10:8), Folc AZS Warszawa - Posnania 23:17 (6:10), Budowlani Lublin - Lechia Gdańsk (niedziela, 15.00).
Tabela po dwóch kolejkach:
1. ARKA 2 6 100:14
2. Łódź 2 6 86:10
3. Orkan 2 6 41:23
4. Folc 2 4 40:48
5. Posnania 2 4 57:33
6. LECHIA 1 3 31:17
7. Lublin 1 1 10:12
8. OGNIWO 2 2 13:78
9. Juvenia 2 2 19:89
10. Pogoń 2 2 15:88
Czytaj także: Pogoń z czasem" i "Sprawiedliwości stało się zadość"
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2005-08-27 20:13
Ogniwo głowy do góry
Nawet dobry był to wasz mecz, szkoda tylko, że tak mało przyszło ludzi, te krzykacze z łodzi w kilku byli lepiej słyszalni niż wszyscy inni
- 0 0
-
2005-08-28 11:35
do arki
widzialem arke w meczach z krakowem i siedlacmi. Z tą grą to Łodz rozgromi arkę. Szczerze bez zlosliwosci.
- 0 0
-
2005-08-28 12:18
to zobacz wynik lodzi z siedlcami- prawie identyczny wiec nie wiem gdzie ta ich gra ktora ma 'rozgromic' Arkę
- 0 0
-
2005-08-28 12:40
Jakis ty zapalony kibic , który podróżuje po Polsce aby ogladać Arke? Łódz rozgromi? Pierdyknij się w łeb!
- 0 0
-
2005-08-28 12:40
info
arka slaby mecz organizacyjnie ale widac ze to bardziej zmeczenie podroza (przyjazd 30 min przed meczem) brak motywacji przed slabszym (niby) przeciwnikiem , pkt. po szybkiej grze, 1szy raz taki sklad widzialem arki na boisku wiele nowych twarzy, ale jesli do skladu wroca podstawowi gracze to moze byc skald na final ale czy pokonaja lodz to pokaze czas pozdro
- 0 0
-
2005-08-28 13:11
wniosek
Jezeli posnania wypunktowala tak ogniwo w pierwszej kolejce nastepnie nieznacznie przegrala z AZSem nie grajac nic szczegolnego. Wbioskuje iz ogniwko jest naprawde cieniutkie jak barszcz. Pytanie brzmi czy druzyny takie jak Pogon czy Juvenia zepnal sie i na wyjezdzie wygraja z Ogniwem. Mysle ze sopot nie poradzi sobie ani w siedlcach ani w krakowie wiec jest kandydatem numero uno do spadku.... Ciekawa droga od mistrza do worka treningowego... Czyja to zasluga kto doprowadzil do takiej sytuacji????
- 0 0
-
2005-08-28 15:26
lecha wygrywa po 20 mnutch 9:0
- 0 0
-
2005-08-28 16:35
lubln-lecha 13-19
- 0 0
-
2005-08-29 09:21
do wnioska
tyż prawda, ale nie bój się wskazać winnego, winnnych
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.