- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (162 opinie)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (62 opinie)
- 3 Zmora żużlowców i bohater w Anglii (132 opinie)
- 4 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (5 opinii)
- 5 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (21 opinii)
- 6 Ciągłe treningi i średnia 6.0? To możliwe
Olczyk w Enerdze Gedanii
8 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat)
Siatkarki Energi Gedanii przystąpią do drugiej części sezonu w serii A I ligi wzmocnione Anną Olczyk. 23-letnia zawodniczka, która w poprzednim sezonie grała w austriackim ATSC Wildcats Klagenfurt może od razu wejść do podstawowego składu. Z uwagi na kontuzję kręgosłupa treningi przerwała Marta Siwka, a tym samym jej pozycję na libero może przejąć Anna Sołodkowicz.
Termin przejść zawodniczek między klubami minął 31 grudnia. Teraz można się wzmacniać siatkarkami, które są związane z danym klubem. I na ten przepis liczą w Gdańsku odnośnie Olczyk, która do Klagenfurtu była tylko wypożyczona.
- Na wniosek trenera, Olczyk zgłosimy do rozgrywek. Podpisanie kontraktu jeszcze przed nami. Uważam bowiem, że im później to nastąpi, tym lepiej dla zawodniczki. Będzie miała więcej czasu, aby się wykazać - ocenia Zdzisław Stankiewicz, prezes gdańskiego klubu.
Z tą diagnozą zgadza się Marek Mierzwiński.
- Liczyłem, że Ania szybciej wróci do wysokiej formy, którą prezentowała w Austrii, ale nadal widać u niej zaległości treningowe. Mimo to, zdecydowałem się na nią, gdyż jest pracowita, a ponadto jej obecność sprawi, że będę mógł uporządkować zespół, czyli ustawić każdą zawodniczkę na optymalnej dla niej pozycji - podkreśla gdański szkoleniowiec.
Jak się dowiedzieliśmy, Dominika Kuczyńska wróci na środek bloku, a do ataku przesunięta zostanie Margarita Szyjanowa. Tym samym na przyjęciu otworzy się pole do popisu dla Aleksandry Kruk i właśnie Olczyk.
- Na tej pozycji widzę, i to w szóstce, Anię Sołodkowicz, ale w pierwszych meczach po wznowieniu ligi zapewne zastąpi ona Martę Siwkę. Nasza libero narzeka na kręgosłup, a kontuzja ciągnie się jeszcze od poprzedniego sezonu - dodaje Mierzwiński.
Niestety, nie udało się Energi Gedanii poszerzyć składu o zawodniczki spoza Gdańska. A rozmowy prowadzono z dwiema: rutynowaną Agatą Jung-Tekiel, którą pamiętamy z sukcesów w Skrze Warszawa i siatkówce plażowej oraz 19-letnią Dorotą Malinowską z Koszalina, której starsza siostra, Marlena pod koniec lat dziewięćdziesiątych grała w Gedanii.
- Zawodniczka Przylesia Koszalin nie zdecydowała się na przenosiny z II ligi do serii A, a warszawianka stwierdziła, że jest zainteresowana przejściem, ale od nowego sezonu. Ponadto chciałaby, aby w naszym klubie znalazło się miejsce dla jej 15-letniej córki, która też gra w siatkówkę oraz abyśmy znaleźli jej pracę w szkolę - ujawnia kulisy rozmów prezes Stankiewicz.
Termin przejść zawodniczek między klubami minął 31 grudnia. Teraz można się wzmacniać siatkarkami, które są związane z danym klubem. I na ten przepis liczą w Gdańsku odnośnie Olczyk, która do Klagenfurtu była tylko wypożyczona.
- Na wniosek trenera, Olczyk zgłosimy do rozgrywek. Podpisanie kontraktu jeszcze przed nami. Uważam bowiem, że im później to nastąpi, tym lepiej dla zawodniczki. Będzie miała więcej czasu, aby się wykazać - ocenia Zdzisław Stankiewicz, prezes gdańskiego klubu.
Z tą diagnozą zgadza się Marek Mierzwiński.
- Liczyłem, że Ania szybciej wróci do wysokiej formy, którą prezentowała w Austrii, ale nadal widać u niej zaległości treningowe. Mimo to, zdecydowałem się na nią, gdyż jest pracowita, a ponadto jej obecność sprawi, że będę mógł uporządkować zespół, czyli ustawić każdą zawodniczkę na optymalnej dla niej pozycji - podkreśla gdański szkoleniowiec.
Jak się dowiedzieliśmy, Dominika Kuczyńska wróci na środek bloku, a do ataku przesunięta zostanie Margarita Szyjanowa. Tym samym na przyjęciu otworzy się pole do popisu dla Aleksandry Kruk i właśnie Olczyk.
- Na tej pozycji widzę, i to w szóstce, Anię Sołodkowicz, ale w pierwszych meczach po wznowieniu ligi zapewne zastąpi ona Martę Siwkę. Nasza libero narzeka na kręgosłup, a kontuzja ciągnie się jeszcze od poprzedniego sezonu - dodaje Mierzwiński.
Niestety, nie udało się Energi Gedanii poszerzyć składu o zawodniczki spoza Gdańska. A rozmowy prowadzono z dwiema: rutynowaną Agatą Jung-Tekiel, którą pamiętamy z sukcesów w Skrze Warszawa i siatkówce plażowej oraz 19-letnią Dorotą Malinowską z Koszalina, której starsza siostra, Marlena pod koniec lat dziewięćdziesiątych grała w Gedanii.
- Zawodniczka Przylesia Koszalin nie zdecydowała się na przenosiny z II ligi do serii A, a warszawianka stwierdziła, że jest zainteresowana przejściem, ale od nowego sezonu. Ponadto chciałaby, aby w naszym klubie znalazło się miejsce dla jej 15-letniej córki, która też gra w siatkówkę oraz abyśmy znaleźli jej pracę w szkolę - ujawnia kulisy rozmów prezes Stankiewicz.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2004-01-25 11:24
Emerytki tworzą dynastię?
Zdumiewający pomysł działaczy Gedanii!
Panowie macie dużo szczęścia, że nie udało wam się znacznie podnieść średniej wieku gedanistek.
Chociaż z drugiej strony gdybyście importowali tandem rodzinny to może niewiele by się zmieniło.
Ale na serio: Agata chyba nawet już nie pamięta czasów swej świetności w RKS SKRA. Dajcie jej już odpocząć, niech pracuje z młodzieżą, może jeszcze będzie mogła coś osiągnąć jako trenerka.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.