- 1 Lechia z GKS o awans (35 opinii) LIVE!
- 2 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (50 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (82 opinie) LIVE!
- 4 Karatecy na medale MP (6 opinii)
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (35 opinii)
PP Sietom Tour Krzysztofa Pietrusiaka
14 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
- Będę gryzł planszę nie tylko na zawodach, ale także na treningach i obozach. Po dwóch straconych sezonach z powodu kontuzji i chorób drzemią we mnie duże pokłady sportowej złości - deklarował Krzysztof Pietrusiak przed inauguracyjnymi zawodami Pucharu Polski
Sietom Tour 2004/2005. We Wrocławiu gdański florecista nie znalazł godnego siebie rywala. 20-latek po raz pierwszy w karierze zwyciężył w seniorskim turnieju w kraju.
W hali Akademii Rolniczej we Wrocławiu 63 zawodników rywalizowało o Puchar K&K. Z bardzo dobrej strony pokazali się gdańszczanie. Wygrywali z reprezentantami Polski, co zaowocowało m.in. czterema miejscami w szerokim finale oraz dwoma wejściami na podium.
- Najbardziej sobie cenię wygrane z kadrowiczami. Zwłaszcza z Wojtkiem Szuchnickim już dawno nie walczyłem tak dobrze. W całym turnieju bardzo pomogły mi podpowiedzi trenera Łukasza Szymańskiego. Od dawna mamy ze sobą dobry kontakt. Teraz moim celem jest Puchar Świata. Mam ambicje przebić się do czołówki w tych zawodach - dodaje Krzysztof Pietrusiak, który na co dzień ćwiczy pod kierunkiem Stanisława Szymańskiego. Jednak szkoleniowiec jest także trenerem kadry, a zatem uznał, że na krajowych turniejach nie wypada mu doradzać nikomu.
W finale Krzysztof rozbił Tomasza Ciepłego (Warta Poznań) 15:4! O wiele trudniejsze były dwie wcześniejsze walki. Z Szuchnickim w ćwierćfinale i z Jackiem Słupskim (AZS AWF Warszawa) w półfinale zwyciężał po 15:12.
Niewiele brakowało, by finał był wewnętrzną sprawą gdańszczan. Bardzo blisko awansu do decydującej rozgrywki był Paweł Kawiecki. W ćwierćfinale wyeliminował brązowego medalistę tegorocznych mistrzostw Europy, Andrzeja Witkowskiego (Warta) 15:12, a w półfinale jednym trafieniem uległ Ciepłemu (14:15). Ten najwyraźniej miał patent na gdańszczan. Zanim pobił go Pietrusiak, poznanianin wyeliminował trzech akademików. Los Kawieckiego podzielili wcześniej Krzysztof Jędrzejak (14:15) i Jarosław Mojski (7:15). Szkoda szczególnie tego drugiego. W 1/8 finału pokonał najwyżej notowanego Polaka na światowych listach, Sławomira Mocka (IKS Leszno) 15:13.
Końcowa kolejność:
1. Pietrusiak,
2. Ciepły,
3. Kawiecki i Słupski,
6. Szuchnicki,
8. Mojski,
14. Radosław Glonek,
16. Jędrzejak (wszyscy Sietom AZS AWFiS Gdańsk).
Drugie zawody z czterech zaplanowanych w ramach cyklu odbędą się 14 stycznia 2005 w Gdańsku.
Sietom Tour 2004/2005. We Wrocławiu gdański florecista nie znalazł godnego siebie rywala. 20-latek po raz pierwszy w karierze zwyciężył w seniorskim turnieju w kraju.
W hali Akademii Rolniczej we Wrocławiu 63 zawodników rywalizowało o Puchar K&K. Z bardzo dobrej strony pokazali się gdańszczanie. Wygrywali z reprezentantami Polski, co zaowocowało m.in. czterema miejscami w szerokim finale oraz dwoma wejściami na podium.
- Najbardziej sobie cenię wygrane z kadrowiczami. Zwłaszcza z Wojtkiem Szuchnickim już dawno nie walczyłem tak dobrze. W całym turnieju bardzo pomogły mi podpowiedzi trenera Łukasza Szymańskiego. Od dawna mamy ze sobą dobry kontakt. Teraz moim celem jest Puchar Świata. Mam ambicje przebić się do czołówki w tych zawodach - dodaje Krzysztof Pietrusiak, który na co dzień ćwiczy pod kierunkiem Stanisława Szymańskiego. Jednak szkoleniowiec jest także trenerem kadry, a zatem uznał, że na krajowych turniejach nie wypada mu doradzać nikomu.
W finale Krzysztof rozbił Tomasza Ciepłego (Warta Poznań) 15:4! O wiele trudniejsze były dwie wcześniejsze walki. Z Szuchnickim w ćwierćfinale i z Jackiem Słupskim (AZS AWF Warszawa) w półfinale zwyciężał po 15:12.
Niewiele brakowało, by finał był wewnętrzną sprawą gdańszczan. Bardzo blisko awansu do decydującej rozgrywki był Paweł Kawiecki. W ćwierćfinale wyeliminował brązowego medalistę tegorocznych mistrzostw Europy, Andrzeja Witkowskiego (Warta) 15:12, a w półfinale jednym trafieniem uległ Ciepłemu (14:15). Ten najwyraźniej miał patent na gdańszczan. Zanim pobił go Pietrusiak, poznanianin wyeliminował trzech akademików. Los Kawieckiego podzielili wcześniej Krzysztof Jędrzejak (14:15) i Jarosław Mojski (7:15). Szkoda szczególnie tego drugiego. W 1/8 finału pokonał najwyżej notowanego Polaka na światowych listach, Sławomira Mocka (IKS Leszno) 15:13.
Końcowa kolejność:
1. Pietrusiak,
2. Ciepły,
3. Kawiecki i Słupski,
6. Szuchnicki,
8. Mojski,
14. Radosław Glonek,
16. Jędrzejak (wszyscy Sietom AZS AWFiS Gdańsk).
Drugie zawody z czterech zaplanowanych w ramach cyklu odbędą się 14 stycznia 2005 w Gdańsku.
Opinie (2)
-
2004-12-14 17:37
Pieknie!
Gratulacje dla Pietrka i Kawiety i wyrazy uznania dla Jarka Monskiego.
- 0 0
-
2005-03-01 15:29
Nie monskiego tylko MOJSKIEGO!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.