• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PŚ w Trondheim

s.
5 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najstarsze i najbardziej atrakcyjne miasto w Norwegii, Trondheim (150 tys. mieszkańców), dobrze kojarzy się polskim skoczkom. Adam Małysz dwukrotnie na obiekcie "Granaasen" pięczętował triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a w styczniu 2001 wygrał tam zawody śrubując o dwa i pół metra niepobity dotąd rekord - 138,5 m. Z kolei najstarszy w naszej ekipie Robert Mateja w 1997 roku osiągnął życiowy sukces - piąte miejsce w MŚ, ale na średniej skoczni. Na dodatek Heinz Kuttin, trener polskiej kadry B, przed laty zwyciężał w Trondheim dwa razy.

Co ciekawe, kiedy Małysz bił rekord, Mateja krótko przed nim osiągnął jeden z najgorszych rezultatów w oficjalnych zawodach na "Granaasen" - 68 m. Na pewno przeszkodził mu wiatr, z którym akurat na tej skoczni mało kto potrafi sobie poradzić. Małysz wtedy potrafił, ale niesiony podmuchem wylądował prawie na wypłaszczeniu zeskoku. Kapryśna aura to znak firmowy Trondheim, położonego przecież nad morzem. W czwartek organizatorzy zawodów musieli najpierw przerwać, a potem odwołać treningi, bo nad miastem przeszedł mały sztorm i cały czas padał deszcz. Absolutnie niezimowego obrazu dopełniała nieprzyzwoicie wysoka temperatura, rankiem w centrum wynosiła 11 stopni Celsjusza, a na skoczni - tylko o dwa stopnie mniej. Poza tym bardzo szybko robiło się szaro, nawet ciemno. Ole Walseth, dyrektor konkursu, wyraził nadzieję, że prognozy na weekend nie zapowiadają takich kłopotów, ale był też świadomy faktu, że opinie meteorologów zmieniają się co pół godziny.

- Chcę być najlepszym skoczkiem w historii, dorównać Jensowi Weissflogowi, który przez tyle lat bez przerwy był w czołówce i wygrywał mnóstwo ważnych konkursów - takie marzenie w dniu 26. urodzin (w środę) wypowiedział Małysz. - Prywatnie życzyłbym sobie spokoju, zdrowia i szczęścia rodzinnego.

Dzień poźniej urodziny obchodziła o rok młodsza małżonka mistrza, Izabela. Sukces w Norwegii z pewnością przyjęłaby z wielką radością.

Rok temu wygrywali w Trondheim Martin Hoellwarth i Sigurd Pettersen. Doświadczony Austriak czekał na to zwycięstwo całe sześć lat, natomiast młodszy Norweg przerwał trwającą pięć lat niemoc skoczków z tego kraju w cyklu PŚ.

Dzisiejsze kwalifikacje mają rozpocząć się o godzinie 18.00. W sobotę zawody zaplanowano na 16.00, a w niedzielę na 14.00.

Tak było rok temu
TRONDHEIM
K=120
(pierwszy dzień)
1. Hoellwarth 268 (129 i 128,5)
2. Pettersen 267,6 (124 i 135,5)
3. Uhrmann 266,9 (128,5 i 132)
4. Widhoelzl 265,8 (128 i 130,5)
5. MAŁYSZ 263,7 (128,5 i 128)
...
28. POCHWAŁA 188,5 (112,5 i 110)
30. BACHLEDA 174,3 (108 i 105,5)
47. T. TAJNER 74,7 (101,5)

TRONDHEIM K=120
(drugi dzień)
1. Pettersen 263,3 (125,5 i 126)
2. Uhrmann 260,9 (128 i 127,5)
3. Hoellwarth 260,7 (127 i 127)
4. Ahonen 254,7 (125,5 i 126)
Widhoelzl 254,7 (123 i 128,5)
6. MAŁYSZ 251,9 (124 i 126,5)
...
37. BACHLEDA 73,2 (99)
45. MATEJA 62,8 (93,5)
Głos Wybrzeżas.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane