Na gdańskim torze trenował wicemistrz świata, Patryk Dudek
Żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk w poniedziałek ponownie trenowali na swoim torze. Byli jednak w mniejszości, bo do Trójmiasta przyjechało wielu zawodników z innych klubów, na czele z wicemistrzem świata, Patrykiem Dudkiem. Ostatecznie zrezygnowano z planu rozegrania w czwartek sparingu z MrGarden GKM Grudziądz. Tym samym pierwszą imprezą, którą w tym roku będą mogli obejrzeć kibice będzie sobotni turniej "Zenon Plech Zaprasza".
Pięciu polskich żużlowców Zdunek Wybrzeża Gdańsk ma za sobą kolejny dzień treningów przed nowym sezonem. Oskar Fajfer, Michał Szczepaniak, Dominik Kossakowski, Karol Żupiński i Marcin Turowski byli jednak w mniejszości wobec gości z innych klubów, którzy licznie stawili zjechali do Trójmiasta, by korzystać z jednego z niewielu obecnie gotowych torów w Polsce.
- Tor jest dobrze przygotowany, nie jest perfekcyjny do jazdy, ale idealny do rozciągnięcia łańcuchów po zimie - ocenił Lech Kędziora, trener Zdunek Wybrzeża. Z tej okazji skorzystali m.in. półfinaliści poprzedniego sezonu Speedway Ekstraligi. Na pierwsze jazdy do Gdańska wybrał się m.in. wicemistrz świata - Patryk Dudek, a także jego koledzy z Falubazu Zielona Góra: Michael Jepsen Jensen i Jacob Thorssel.
- W sobotę czekają mnie pierwsze zawody, a niestety w Zielonej Górze nie ma warunków, by trenować. Nie wyobrażam sobie startu w jakiejkolwiek rywalizacji, jeśli wcześniej nie usiadłbym na motocyklu żużlowym. To były moje pierwsze okrążenia, więc daleko mi jeszcze do perfekcyjnej jazdy. Nie ma się jednak co dziwić, dopiero budzimy się po zimie. Tor jest idealny jak na pierwszą jazdę, nie jest równy, gdzieś trafimy na koleinę, gdzieś szarpnie, więc trochę się na nim dzieje. Dopiero w weekend dowiedzieliśmy się, że możemy tu przyjechać, więc kto był gotowy, ten się stawił. Zostaniemy w Gdańsku tak długo, jak to będzie możliwe, ale jeśli się okaże, że we wtorek nie będzie tu treningu, ruszymy szukać możliwości jazdy gdzie indziej - zapowiada Dudek. PRZECZYTAJ, CO MÓWI TRENER WYBRZEŻA O OPÓŹNIENIU SPARINGÓW
Prócz gdańszczan i zawodników z Zielonej Góry w poniedziałek na gdański tor wyjechali ponownie: Rosjanie Wiaczesław Monachow, Wiaczesław Rogozin, Iwan Bolszakow oraz byli żużlowcy Zdunek Wybrzeża - Krystian Pieszczek, i Renat Gafurow. Natomiast nową twarzą w porównaniu z niedzielą był Duńczyk Leon Madsen.
- Cieszę się, że pierwsze jazdy w tym roku mogłem odbyć właśnie na torze w Gdańsku. Każdy musi pokręcić swoje kółka przed sezonem, każdy ma tu swój plan przygotowań, staramy się więc jeździć tak długo, jak pozwala na to nawierzchnia. Czekam na sygnały z mojego nowego klubu, jestem w kontakcie z trenerem i kiedy tor w Ostrowie będzie przygotowany, przeniosę się tam. Podpisałem też kilka umów na występy w indywidualnych turniejach w Niemczech, to również będzie dla mnie kolejne przetarcie i traktuje je jako następne treningi przed startem ligi - zapowiada Gafurow, który po 10 latach w Gdańsku najbliższy sezon spędzi w drugoligowej TŻ Ostrovii. We wtorek na gdańskim stadionie nie odbędą się żadne jazdy. Tor będzie szykowany na kolejne dni treningów. W środę i czwartek jeździć będą już tylko żużlowcy Zdunek Wybrzeża. Do Gdańska dotrą wtedy: Anders Thomsen, Mikkel Bech i Mikkel Michelsen. W czwartek dołączy do nich Patrick Hougaard, który po niedzielnych jazdach udał się do Danii w celu naprawy sprzętu. Piątek będzie dniem sprawdzianów przed sobotnim turniejem "Zenon Plech Zaprasza".
W najbliższych dniach nie odbędzie się na pewno sparing z MrGarden GKM Grudziądz. Jeśli przygotowania będą przebiegać zgodnie z planem, możliwe jest przesunięcie go na kolejny tydzień.
- Warunki są w miarę dobre, świeci słońce, więc nie zostaje nam nic innego, jak tylko jeździć. Tor nadaje się do jazdy, ale nie do ścigania. Rano był jeszcze zamarznięty, ale wraz z kolejnymi okrążeniami stawał się coraz bardziej grząski. Potrzeba więc większej siły i skupienia, bo są na nim zdradliwe miejsca. We wtorek ma padać deszcz, co znów mogłoby pogorszyć sytuację, ale liczymy, że uda się utrzymać nawierzchnię w dobrym stanie i jak najszybciej będziemy mogli rozpocząć starty spod taśmy. Tego brakuje nam najbardziej - podkreśla Kossakowski.
W sezonie zasadniczym każdy pojedzie z każdym mecz i rewanż. Do play-off awansuje 6 drużyn. Następnie rozegrają ćwierćfinały (1 drużyna z 6., 2 z 5 i 3 z 4). Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. "lucky loser" - drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą (w przypadku równości, zdecyduje dorobek z rundy zasadniczej). Z finału awans do PGE Ekstraligi wywalczy zwycięstwa. Awansu nie otrzyma jednak drużyna zagraniczna.
Natomiast ostatni zespół sezonu zasadniczego zostanie zdegradowany do Krajowej Ligi Żużlowej.
Wyniki 4 kolejki
ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 21:27 (mecz zakończony po 8 biegach z powodu ulewy)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
