• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsza sesja dla Rosjan i Brazylijczyków

jag.
6 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Siatkarze Rosji zostali liderami w grupie "śmierci", wygrywając na inaugurację turnieju finałowego Ligi Światowej z USA 3:1 (29:31, 25:16, 25:21, 25:22). W drugim spotkaniu sesji przedpołudniowej Brazylia obroniła w czwartym secie sześć piłek meczowych, a swoją wyższość nad Kubą udowodniła po tie-breaku 3:2 (18:25, 21:25, 25:16, 30:28, 15:12). O godzinie 20.00 w Ergo Arenie Polacy zmierzą się z Bułgarią, a o 17.15 Włosi zagrają z Argentyną. Ze spotkania biało-czerwonych przeprowadzimy bezpośrednią relację

.

Rosja - USA USA 3:1 (29:31, 25:16, 25:21, 25:22)
Rosjanie powinni wygrać mecz z amerykańską drużyną w trzech setach. Jednak pierwszą partię oddali, gdyż nie potrafili utrzymać prowadzenia 23:19 i 24:22. Przegrali po autowym ataku Aleksandra Wołkowa. Szkoleniowiec głośnym krzykiem dał znać podopiecznym co o tym myśli. Ostra reprymenda przyniosła skutek. W kolejnych setach "Sborna" zatrzymała rywali blokiem (miała ich aż 16), a kapitalny mecz rozgrywał Maksim Michajłow, zdobywca 29 punktów.

- Krzyczę na zawodników, aby ich zmobilizować. Znają mój styl pracy i są do tego przyzwyczajeni. Z dzisiejszego meczu mogę być zadowolony tylko z wyniku, gdyż za duża było w naszej grze błędów - ocenił trener Władimir Alekno. Amerykanie próbowali tłumaczyć porażkę zmianą czasu i długimi podróżami w ostatnim czasie. - Mieliśmy też problemy na parkiecie. Za mało punktów zdobyliśmy w kontrataku - przyznał szkoleniowiec USA, Alan Knipe.

Brazylia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 25:16, 30:28, 15:12)
W drugim spotkaniu najmłodsza drużyna turnieju stanęła przed wielką szansą na ogranie mistrzów świata. Kubańczycy, którzy przyjechali do Trójmiasta bez trzech podstawowych siatkarzy, wygrali dwa pierwsze sety, a w czwartym mieli aż sześć piłek meczowych! Brazylijczycy bronili się od 22:24, a gdy w walce na przewagi zdobyli pierwszego setballa, od razu zakończyli grę. Doskonale w tym fragmencie spisywał się środkowy Saatkamp Lucas.

W tie-breaku "Canarinhos" już dominowali, a Kubańczyków, których najmocniej tego dnia poza Polakami dopingowała publiczność w Ergo Arenie, zdobywali się jedynie na zrywy. O tak zbliżali się z 8:11 na 10:11 oraz z 10:13 na 12:13. Wówczas Bernando Rezende przywoływał mistrzów świata do porządku podczas przerw na żądanie.

Jednak zmiana obrazu gry wiązała się przede wszystkim ze zmianami, których dokonał szkoleniowiec po drugim secie. Wówczas Brazylijczycy zmienili aż trzech podstawowych zawodników, a na parkiet wyszedł słynny Giba. - Popełniłem kilka błędów, ale w siatkówce jest czas, aby zastanowić się i dokonać potrzebnych roszad. Udało nam się wrócić do gry i wygrać. Jednak w kolejnych meczach już na coś takiego nie powinniśmy sobie pozwolić, gdyż zmierzymy się z bardziej doświadczonymi rywalami - ocenił Rezende.

Mimo że nie grali przed południem Polacy to klasa drużyn zachęciła kibiców do przyjścia już od rana. Nie straszna była im nawet wielka kolejka do kasy, bo organizatorzy początkowo otworzyli tylko jedno okienko. Na inauguracyjnym spotkaniu było ponad dwa tysiące, a na drugim już blisko cztery tysiące widzów.

Mecze grupy F na czwartek:
11.00 Kuba - Rosja
13.30 Brazylia - USA
* Bilety na dwa spotkania w cenie: 25, 20, 15 i 10 złotych.
jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (52) 8 zablokowanych

  • do wiecznych malkontentów piszących o frekwencji (1)

    byliście na meczu? z tego co widzę po godzinach wpisów to widzę że nie, a ja byłem na hali na wszystkich meczach od 10:30 do 23 i na każdym spotkaniu było dużo ludzi (na oko średnio z 6 tys), no i oczywiście jak grała Polska z Bułgarami to na widowni siedziało 14 tys. kibiców

    a teraz jak z Was tacy znawcy to powiedźcie mi ilu kibiców było na meczach innych edycji LŚ

    • 2 0

    • Na meczu z Bułgarami

      max 10 tyś
      niestety

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane