• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy mecz ćwierćfinału play-off dla gdynianek

Krzysztof Klinkosz
10 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

W środowe popołudnie szczypiornistki Vistalu Łączpolu rozpoczęły play-off ekstraklasy. Na początku drogi, miejmy nadzieję, po medale, rywalizują ze Zgodą Ruda Ślaska. W sezonie zasadniczym gdynianki wygrały ze Ślązaczkami dwukrotnie bardzo wyraźnie. Dziś wygrały po raz trzeci, tym razem 32:27 (17:13). Do półfinałów brakuje im jeszcze jednego zwycięstwa. Następny mecz odbędzie się 16 marca na wyjeździe.



VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Brzezińska - Stachowska 10, Sulżycka 7, Głowińska 4, Koniuszaniec 4, Kulwińska 3, Duran 3, Kotowa 1, Szwed 0, Jędrzejczyk 0.

ZGODA: Łakomska, Muszioł - Kucińska 5, Weselak 5, Świszcz 4, Gleń 3, Sikorska 3, Cebula 3, Mrożek 2, Krzymińska 2, Karwacka 0, Obruśnik 0.

Kibice oceniają



Spotkanie w Hali Gdynia to początek prawdziwego maratonu spotkań gdynianek, które w najbliższym czasie muszą pogodzić rywalizację ze Zgodą z występami w ćwierćfinałach Challenge Cup.

Pierwszą bramkę w meczu zdobył zespół ze Śląska, ale na akcję Małgorzaty Kucińskiej gdynianki szybko odpowiedziały dwiema bramkami Karoliny Sulżyckiej. Po trafieniu z karnego Moniki Stachowskiej było zaś 3:1.

Zespół ze Śląska szukał swojej szansy w ataku pozycyjnym, jednak wiele rzutów padało łupem Patrycji Mikszto. W 9. minucie meczu było 5:3 dla gospodyń, w 11. już 7:4 po kolejnym trafieniu Sulżyckiej.

Zespół Zgody w 14. minucie znów zniwelował straty do jednej bramki (7:6). Wówczas błyskawiczną akcją zakończoną silnym i pewnym rzutem popisała się Monika Głowińska i było 8:6. Kilkadziesiąt sekund później Agata Cebula wykorzystała karnego.

Trener Vistalu desygnował do gry Ałłę Kotową, która już po kilkunastu sekundach przebywania na parkiecie zdobyła bramkę, kolejne trafienie dołożyła Sulżycka i w 20 minucie było 10:7 dla gospodyń.

Rywalki znów zniwelowały straty do jednego trafienia (10:9) i mecz toczył się według schematu - 3 bramki prowadzenia Łączpolu, pogoń Zgody i znów tylko jedna bramka przewagi. Było więc 13:10 w 25. minucie i 13:12 w 28.

Cztery bramki przewagi (16:12) uzyskały gdynianki dopiero w 29. minucie, gdy Katarzyna Duran wykorzystała fakt, że bramkarki Zgody popełniły błąd przy zmianie.

Druga połowa rozpoczęła się od bramki Stachowskiej z rzutu karnego i prowadzenia gdynianek 18:13. Natomiast Mikszto nie dała się pokonać przy karnym Cebuli.

W 35. minucie gdynianki prowadziły już 20:14, ale potem przyszło im grać w osłabieniu. Zgoda w tym okresie "wyłączała" nawet dwie nasze rozgrywające i wygrała przewagę 2:0. A byłoby dla nas jeszcze gorzej, gdyby Mikszto nie wygrała pojedynku sam na sam z rywalką.

W końcówce spotkania z powodu urazu musiała zejść bardzo dobrze dzisiaj dysponowana Sulżycka, ale nie zwalniała snajperskiego tempa Stachowska, która rzuciła aż 10 bramek.

Na kwadrans przed zakończeniem meczu gdynianki prowadziły już 24:18. W ostatnich kilku minutach meczu bramki padały głównie po kontrach raz z jednej raz z drugiej strony. W 56. minucie po rzucie Patrycji Kulwińskiej na 30:25 kwestia wygranej była przesądzona.

- Było kilka takich momentów, gdzie mogliśmy wyraźniej odskoczyć, ale proste błędy na to nie pozwalały. Dlatego Zgoda cały czas była blisko. Najważniejsze jednak jest samo zwycięstwo, a nie jego wysokość, bo to my jesteśmy bliżej półfinałów - ocenił Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec gospodyń.

- Nie jestem zawiedziony, bo Łączpol to jeden z najlepiej zorganizowanych klubów w kraju, o dużym budżecie, który jeszcze w trakcie sezonu mógł sobie pozwolić na wzmocnienia. Na pewno nie poddajemy się przed rewanżem i jak się uda wrócimy do Gdyni - przyznał Dariusz Olszewski, szkoleniowiec Zgody.

Playoff

Ćwierćfinały

Interferie Zagłębie Lubin
AZSPolitechnika Koszalin
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA
Zgoda Ruda Śląska
SPR Lublin 1
Start Elbląg 0
Piotrcovia
Ruch Chorzów

Półfinały

Finał

Kluby sportowe

Opinie (75) 2 zablokowane

  • Karolina Sulżycka jest w rezerwach (ocen zawodniczek) (1)

    chyba jakieś niedopatrzenie

    • 12 4

    • Dominika Brzezińska również została pominięta w ocenach jak i w składzie meczowym

      • 4 1

  • Dobrze że Sulżycka nie podpisała kontraktu z SPR,niech wiedzą co stracili.

    • 10 4

  • Trener do d...

    Nie oczerniajcie dziewczyn bo zostawily zdrowie na boisku!! Trener to jest dopiero smiech na sali, jak on sie zachowuje, co chwile robi zmiany, czemu nie daje grac Karolinie?? Bardzo cienko trenerze...

    • 10 9

  • kontrakty

    A ztego co mi wiadomo to czekaja nas kolejne osłabienia na dzien dzisiejszy nie podpisały kontraktu: M.Aleksandrowicz M.Stachowska M.Głowińska!!!Lepiej jest sciagnac nowe zawodniczki ktore siedza na ławce albo na trybunach niz podpisac nowe z tymi co graja cos w tym zespole

    • 13 4

  • Widocznie dostały lepsze propozycje!

    • 5 9

  • A może zamiast gimnastykować się z kontraktami dziewczyn, które nie podpisały, sprowadzać słabe zawodniczki z zagranicy, które w zespole nic nie znaczą i martwić się kontuzjami, wystarczy zmienić trenera. Może wtedy dziewczyny podpiszą, nowy trener będzie potrafił sprowadzić wartościowe zawodniczki i nie będzie powodował kontuzji. Może wystarczy zmienić jeden element, żeby reszta dopasowała się do siebie?

    • 9 11

  • CO JAK CO

    Ale kondycja w tym maratonie będzie konieczna.

    • 4 1

  • PÓKI CZAS

    Zmieńcie trenera dopóki nie rozwali drużyny.Prezesi nie bądźcie ślepi.Ile zarabia....

    • 6 12

  • Zmiana trenera (1)

    Większość z was pisze o zmianie trenera, ale nikt nie wskazuje potencjalnych i godnych zastępców??? Dlatego proponuję dokończyć sezon i wtedy należy dokonać rzetelnej weryfikacji zarówno pracy trenera, jak i całego zespołu.

    • 11 5

    • Jakoś rok temu nikt nie czekał na koniec sezonu.Jak ktoś się nie nadaje to szkoda czasu i kasy

      • 1 6

  • (7)

    Jesli to prawda to ten zespol znow straci wspaniale dziewczyny. Z tego co wiem to zadna niechcialaby wyjezdzac z Gdyni. Powod trener.
    Sponsorzy!!!!!
    Zarzadzacie duzymi firmami. Wiec wiecie jak to sie robi.
    Czy budowanie waszej firmy polega na zwalnianiu - rezygnacji z najlepszych ludzi aby zatrudnic innych??? Wiadomo nie od dzis ze potencjal firmy jak i zespolu sportowego w wiekszosci zalezy od potencjalu ludzkiego.
    W zadnym zespole na swiecie nie wymienia sie calego zespolu wymienia sie trenera. Dlaczego w niemieckim zespole prowadzonym przez Wente nie wymieniono calego zespolu???

    Budowanie zespolu przez trenera Cieplińskiego:
    Caluzyńska - odeszła
    Wasak - odeszła
    Kwiatek - odeszła
    Jurkowska - odeszła
    Zagrodzka - odeszła
    Waldowska - odeszła
    Kordunowska - odeszła

    Mikszto - przyszła
    Litwin - przyszła
    Jędrzejczyk - przyszła
    Białek - przyszła

    To jest trenerze budowanie zespołu???

    Podczas sezonu wszyscy nagle zobaczyli jaka krotka jest lawka rezerwowych
    Kontuzje:
    Shyverska
    Aleksandrowicz
    Sabała
    Litwin
    Wiec główni sponsorzy stwierdzili ze trzeba pomoc zespolowi i kogos kupic
    Za takie rozwiazanie WIELKIE PODZIEKOWANIA OD KIBICÓW
    I pieniadze sponsorów poszly na zakup:
    Alexa
    Kotova
    Lipska
    Brzezińska
    Taczyńska
    Imponujace zakupy szkoda ze tylko pod wzgledem ilosciowym. Pieniadze wyrzucone w bloto (nie urażajac dziewczyn - szkoda mi ich bo to nie ich wina).

    To jest trenerze budowanie zespolu?

    Kolejny zakup Katarzyna Duran napewno warto, dobry zakup.

    Trener zakupil 10 dziewczyn
    Tylko Mikszto Duran i Jedrzejczyk sa przydatne, a reszta po co??? (nie obrazajac dziewczyn)

    Jesli kolejne Stachowska (zawodniczka-złoto) Głowińska (mózg zespołu) i Aleksandrowicz (młoda obiecujaca zawodniczka z warunkami) moga odejsc z zespolu. To ja sie pytam. Budowanie zespolu czy pozbywanie sie klasowych nie pasujacych dziewczyn.

    Zwracam sie do Sponsorów(ktorych mamy najlepszych w Polsce).
    Panowie z waszymi ciezko zarobionymi pieniedzmi i wsparciem miasta Gdyni to ta druzyna powinna byc przynajmniej druga w tabeli a nie czwarta.
    Transfery - klapa
    Trener - klapa (nic nie wniosl do druzyny)

    Zastanowcie sie spokojnie czy chcecie aby ten zespol w tym kierunku szedl dalej i tracil kolejne sezony kolejne dobre zawodniczki kolejne zmarnowane pieniadze.

    Jesli moge cos od siebie
    Zmiencie trenera na Krowickiego kupcie Iwone Niedzwiedz-Cecotke a zapewniam ze wtedy klub bedzie na wzor Vive Kielce. Klub dzieki wynikom bedzie sie rozwijal beda nowi sponsorzy hala pelna kibiców. A Wasze firmy dzieki klubowi beda znane w Europie.

    • 14 13

    • kibic - proponuje byś.. (1)

      wysłał to co napisałeś do:
      UM Gdynia , klub, Vistal i Laczpol oraz lokalne media

      • 7 7

      • Ludzie leczcie się...zajmijcie się swoim życiem, żoną, dziewczyną, chłopakiem kto tam co ma...a nie marnujecie energie w pisanie takich bredni i zajmowaniu sie nie swoich spraw!A jeśli się już wypowiadacie to nie osądzajcie bo sami będziecie osądzeni...Współczuje Wam braku życia prywatnego i pchania nosa w nie swoje sprawy. To się nadaje do leczenia!!!!!Miejmy nadzieje, że ani dziewczyny ani trenerzy tego nie czytają, bo ja nie chciał bym grać dla takich kibiców...WSTYD!!!

        • 3 2

    • ja myślę, że z odejściami zeszłorocznymi nie ma takiego dramatu (2)

      spójrzmy co się stało z dalszymi losami tych zawodniczek, które opuściły Gdynię.
      jeżeli się mylę prosze o poprawienie bo mogę się mylić

      Całużyńska - poszła za trenerem GG, ale chyba nie dla niej był Lublin,a w Koszalinie długoterm. kontuzja (nie taka jaką miała w Gdyni?)
      Wasak - Kontuzja długoterm. (nie taka jąką miała w Gdyni jeszcze za GG?)
      Kwiatek - Przerwa w karierze (ciąża)
      Zagrodzka - 1 liga
      Waldowska - 1 liga
      Musiał - koniec kariery (szkoda)

      Kordunowska - start (chyba jej się nie udało znaleźć dobrego klubu - jaki tam klimat jak tam im idzie widac - oby tylko dali radę)
      Jurkowska - , poszła chyba za trenerem (dla niej na pewno był to strzał w górę -SPR) ale jak ona wizała się z nowym klubem to już klub może dogadaną Mikszto, a Solomiya złapała tak pechowowa kontuzje pózniej, więc znowu brakowało bramkarki.

      Tak więc nie obrażając nikogo większego szału też nie było.
      Co do Cecotki to nie wiem czy jakiekolwiek polskie kluby z czołówki ekstraklasy stać by było na nią w obecnym czasie. zreszta do czego one (grające w ligach zagranicznych) mają tu wracac jak liga z ich punktu widzenia nie jest rozwojowa.

      Co do wzmocnień, których nie pochwaliłeś (słusznie pochwalone pomijam):
      Alexa i Lipska - pierwsza grała tylko epizod w 1 meczu - i strzeliła w nim bramki oraz asysty, druga zawodniczka chyba w dwóch meczach to samo
      Kotova - parę ładnych bramek na koncie, sporo asyst i wywalczonych karnych. Strat też niestety - ale nie ona jedna je ma ostatnio.
      Nie pamiętam jak pisali o ich transferach, ale jakies dluzsze kontrakty mialy te trzy zawodniczki wiec nprawde mozna je ocenic w nastepnym sezonie po przerwie wakacyjnej. Teraz zbyt ważne mecze by eksperymentować

      Brzezińska, Górecka - jak na razie nie najgorzej. Miały złe i dobre wystepy. Na pewnio nie było tak , że zawalały mecze - po prostu dobre zmienniczki

      Taczyńska - o ile jej pozwalały warunki co wejście to jakieś bramy wywalczyła

      Ponadto nie wiem czy pamieasz, ale dziewczyny z AZS przechodziły na mocy umowy z Gdańskiem i "były dostępne od ręki" by wspomóc Gdynianki. Gdyby nie one (jak też pzostałe wzmocnenia) to klub drugiej rundy kto wie, czy nie ukończyłby nie tylko jedną przegraną (odkąd się pojawiły wszystkie nowe zawodniczki)

      I teraz gwóźdź programu nr 1.
      Wskaż mi inny klub, który pozyskał w tym okresie jakiekolwiek transfery w takim czasie, ratując przy tym założone cele - walka o medal?
      Niestety Piotrcovii się nie udało w trakcie sezonu nic zmontować, choć na gwałt szukali w końcówce bramkarki
      Gwóźdź programu nr 2
      Wskaż jakie zawodniczki (poza kontrowersjami z Mihdaliovą na linii SPR - Start) były dostępne w tym czasie?

      Oczywiście dziewczyny jak Stachowska, Głowińska to pierwsze skrzypce tego zespołu. Jeżeli faktycznie odejdą szkoda. Ale taki jest ten sport. Może im trener nie pasuje, może klub, może warunki kontraktu, może kasa, a może 100 innych powodów. To samo z Alksandrowicz. Tyle, że one jak i klub wiedza o tym i myślę, że obie strony jakoś sobie życie układają .

      Na koniec dodam, że Przejście Kasi Duran pokazało, że nawet u mistrza może być różnie w zespole, a przecież powinno być kolorowo. Tak więc lepiej obserwujmy co sie wydarzy na boisku do końca sezonu bo jeszcze wszystko przed nami i wtedy po playoffach zbaczymy jakie są rotacje w lidze.

      • 10 4

      • Ciepliński - też kibicuje?Zamienił stryjek....A te z AZS to nie za darmo bo tam też kasa utopiona!I po co?Co z tego wyniknie? (1)

        • 1 7

        • nie Ciepliński, nie.

          Wątpię czy on i dziewczyny tu nałogowo zaglądają. Może ich bliscy.
          Z takim "wsparciem" jaki niektórzy serwują na necie to przecież nie chce się nawet grać dla takich zawistnych kibiców.
          Już nawet jak bedziesz antytrenerem to i tak , któraś z zawodniczek zbierze cięgi, któraś nie, którąś poprzesz a inną zmieszasz z błotem. Nie wiem, czy to je buduje psychicznie

          A na koniec jeżeli uważasz, że wydane pieniądze na Gdańsk to kasa utopiona, to widać jak zależy Ci na rozwoju piłki ręczej, jak i samego klubu z Gdyni (ktoremu rzekomo kibicujesz) gdyż od początku była mowa, że jest to zaplecze VŁG i platforma do umozliwienia dalszego rozwoju uzdolnionych pomorskich juniorek, jako szlif przed ekstraklasą - Patrz choćby na Jędrzejczyk).

          • 5 1

    • Co do sponsorów.... (1)

      Masz rację Kibicu - firmę tworzy kapitał ludzki. Jednak uwierz, że istnieje w firmach, również tych sponsorujących klub z Gdyni, takie zjawisko jak zwalnianie b. wartościowych pracowników, albo ich "dołowanie", aby sami rezygnowali. Byłbyś (a może i jesteś) świetnym szefem, jednakże takie podejście do ludzi jakie przedstawiłeś powyżej ma miejsce tylko w przypadku wytrawnych biznesmenów. W rzeczywistości podejście sponsorów do zawodniczek wygląda może trochę lepiej niż do ich pracowników, jednak nadal da się zaobserwować: zero szacunku, zero sentymentów i zero inwestycji w kapitał ludzki.

      • 2 6

      • co Ty wiesz o biznesie???

        skoro firmy sponsorskie tak jadą z ludźmi tak jak mówisz, to jakim sposobem osiągnęły sukces, iż stać je (firmy prywatne za prywatne pieniądze - nie państwowe) na utrzymywanie klubu ,który również odnosi sukcesy?

        sam sobie strzeliłeś gola i się chyba trochę zapętliłeś w swej teorii

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

SPR Arka Gdynia

 

Prezes klubu:
Beata Nowińska

Wiceprezes klubu:
Stefan Zegarlicki

Historia:

wrzesień 2019 - zgłoszenie drużyny do rozgrywek II ligi oraz zmiana nazwy zespołów we wszystkich kategoriach wiekowych na SPR Arka Gdynia

listopad 2018 - przejęcie grup młodzieżowych od GTPR Gdynia, który zakończył działalność oraz dokończenie sezonu 2018/19 pod szyldem SPR Gdynia

Kontakt:
Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Gdynia
ul. Korzenna 5B/15​​​​​​​
81-587 Gdynia
 
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Relacje LIVE

Najczęściej czytane