- 1 Lechia nie bierze remisu w derbach (32 opinie)
- 2 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (41 opinii)
- 3 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (69 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (92 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (1 opinia)
- 6 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (82 opinie)
Pieszczek nie mógł liczyć na Pedersena
Energa Wybrzeże - żużel
Debiutujący w meczu przeciwko Stali Gorzów Zbigniew Suchecki, zaprezentował się zdecydowanie lepiej niż krajowi żużlowcy Lotosu Wybrzeża zakontraktowani przed sezonem. Co więcej, był jedynym, do którego trener Stanisław Chomski nie mógł mieć pretensji po niedzielnej porażce. Pomimo wysokiej zdobyczy punktowej na swój sposób zawiódł nawet samolubnie jeżdżący Nicki Pedersen, a jeśli gdańszczanie chcą utrzymać się w lidze, wszystko musi działać perfekcyjnie.
Pomimo tego zaprezentował się o niebo lepiej niż w ostatnich meczach dotychczasowy krajowy duet Kamil Brzozowski - Tomasz Chrzanowski. Żaden z nich nie potrafił przekroczyć granicy 5 punktów od 13 maja kiedy Lotos Wybrzeże pokonał u siebie Włókniarz Częstochowa.
O "Suchym" z uznaniem wypowiadali się kibice obecni na niedzielnym meczu. Tym bardziej, że przychodząc nad morze mógł tylko pomarzyć o pieniądzach jakie na przygotowanie do sezonu otrzymali zawodnicy zakontraktowani zimą.
- Jeżdżę na dosyć leciwych silnikach, ale jak widać, można z nich coś wykrzesać. To ustawienia sprzętu grają decydującą rolę. Zawodnik musi wiedzieć co mu jest potrzebne. Ja miałem dzisiaj problemy ze sprzęgłem, ale poza tym wszystko zagrało jak trzeba. Szkoda tylko, że nie udało nam się wygrać tego meczu - zdradził po zawodach 28-letni wychowanek gorzowskiej Stali.
Jego debiut pozytywnie ocenili także nasi czytelnicy przyznając mu wysokie noty zarówno za prezentowaną formę jak i za zaangażowanie. Dobrych słów nie szczędził ponadto trener Stanisław Chomski, który może jedynie żałować, że tak późno udało się wprowadzić zawodnika do składu.
- Miał jechać już w Gorzowie, ale klub z Zielonej Góry stawiał jakieś śmieszne wymagania w kwestii wypożyczenia. Widać, że Zbyszkowi chce się ścigać i na pewno wprowadzi w składzie rywalizację, która przyniesie nam pożytek - powiedział szkoleniowiec.
Przeciwko Stali po raz kolejny w tym sezonie tylko tło dla rywali stanowili Marcel Szymko, który jedyne punkty zdobywał po defektach przeciwników oraz Tomasz Chrzanowski. Kapitan gdańskiej drużyny po raz drugi w ciągu zaledwie dwóch tygodni zakończył mecz nie zdobywając nawet punktu. Niewykluczone, że to właśnie on w kolejnych spotkaniach straci miejsce w składzie na rzecz nowego kolegi.
- Nie chciałbym wieszać psów na Tomku, bo widać, że bardzo się stara. Motocykl to nie koń, że zacznie się go klepać i będzie szybciej jechał. Wynik na torze robi się już w warsztacie. Jeśli ktoś nie trafi z ustawieniami to zaczyna kombinować i łatwo się pogubić. Ja na treningu wyjechałem dwa razy i się spakowałem. Tomek "piłował" cały dzień, a do tego jeszcze kilka godzin przed meczem. Na pewno nie można mówić, że się nie przykłada - ocenił Zbyszek Suchecki.
Na własnym torze nie zachwycił w niedzielę także Maksims Bogdanovs, który poza dwoma wyścigami nie pokazał niczego szczególnego. Na lepszy wynik z pewnością liczył Krystian Pieszczek. Gdański junior po dobrym rozegraniu pierwszego łuku tracił punktowane pozycje. Na jego usprawiedliwienie trzeba jednak dodać, że za rywali miał naprawdę klasowych żużlowców, a także to, iż absolutnie nie mógł liczyć na pomoc Nickiego Pedersena.
Paradoksalnie to również Duńczyka można obwiniać za to, że meczu ze Stalą nie udało się przynajmniej zremisować. Pedersen po wygranym starcie uciekał do przodu zupełnie nie zwracając uwagi na to, iż razem z Pieszczkiem znajdował się na podwójnym prowadzeniu. Duńczyk jest zupełnie innym rodzajem lidera niż brylujący w minionym sezonie Australijczyk Darcy Ward, który miał "oczy dookoła głowy" i przy każdej nadarzającej się okazji próbował pomóc koledze z pary.
- To była jedna z pierwszych rzeczy, na które zwróciłem uwagę w szatni na pomeczowej odprawie. Nicki próbował się tłumaczyć, ale doskonale wie, że sam meczu nie wygra. Na pewno gdyby zdrowy był Piotr Świderski, to on jeździłby w parze z juniorem - zdradził trener Chomski.
- Nicki robi dla drużyny po kilkanaście punktów, a reszta ma uważać żeby mu nie podejść pod koło (śmiech - dop. red.) Pomoże pod warunkiem, że mu się odpowiednio pokażesz. To są nawyki kształtowane już od pierwszych lat startów. Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do indywidualnej jazdy to ciągłe oglądanie się za partnerem może przynieść więcej szkody niż pożytku - zauważył Suchecki.
Następne spotkanie czeka gdańszczan w najbliższą niedzielę o godzinie 17:00. Przy Długich Ogrodach stawi się lider ekstraligi, Azoty Tauron Tarnów. Ciężko się spodziewać, aby zespół, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku porażki poległ w spotkaniu przeciwko ostatniej drużynie w tabeli. Tydzień później Lotos Wybrzeże pojedzie do Zielonej Góry - tam nie będzie mógł wystartować Suchecki, gdyż w umowie wypożyczenia stosowną klauzulę wprowadził klub z Lubuskiego.
Wygląda na to, że najbliższą realną szansę na ligowe punkty gdańszczanie będą mieli dopiero 22 lipca, kiedy na własnym torze zmierzą się z Unią Leszno. Następnie czeka ich wyjazd do Częstochowy i rewanż za porażkę we Wrocławiu.
To właśnie te spotkania i możliwe w nich do zdobycia punkty bonusowe najprawdopodobniej przesądzą o tym, czy na koniec rundy zasadniczej uda się znaleźć w bezpiecznej ósemce i uniknąć dodatkowych spotkań o utrzymanie w ekstralidze. Drużyny z miejsc 1-4 powalczą o medale natomiast dwa zespoły stoczą dwumecz o uniknięcie bezpośredniej degradacji. Dla drużyn z miejsc 5-8 sezon zakończy się na rundzie zasadniczej.
Statystki żużlowców Lotosu Wybrzeża po 10. kolejce ekstraligi:
kolejno: mecze, biegi, punkty, bonusy, średnia biegowa, śr. meczowa
Nicki Pedersen 10 58 145 4 2,569 14,50
Thomas Jonasson 9 51 82 5 1,706 9,11
Zbigniew Suchecki 1 5 6 2 1,600 6,00
Renat Gafurow 1 6 7 1 1,333 7,00
Krystian Pieszczek 10 42 46 7 1,262 4,60
Maksims Bogdanovs 9 43 47 2 1,139 5,22
Tomasz Chrzanowski 10 45 44 5 1,089 4,40
Kamil Brzozowski 7 22 10 2 0,545 1,43
Marcel Szymko 10 26 9 2 0,423 0,90
średnia meczowa nie uwzględnia punktów bonusowych
Kluby sportowe
Opinie (153) 5 zablokowanych
-
2012-06-25 14:40
Swider
- 5 9
-
2012-06-25 14:05
Chrzanowskiemu dziękujemy już za przegrane mecze ! (2)
Czas odejść Chrzan !
w meczu z Tarnowem Brzozowski za Chrzana ! i opaske kapitana przejmuje NICKI PEDERSEN !!!- 55 2
-
2012-06-25 14:40
Brzozowski nie osłabiaj mnie, trzeba wypożyczyć Mroczkę już teraz po dwumeczu z Gorzowem. Wtedy Mroczka i Suchecki w składzie, a Ozil z Brzozą ława.
- 8 4
-
2012-06-25 14:27
opaskę kapitana raczej dałbym Jonassonowi
- 14 2
-
2012-06-25 14:35
Suchy pelen szacun za mecz nie to co ta miernota Ozil!!!
- 17 0
-
2012-06-25 14:17
Tomasz Chrzanowski
jest jak magnes ,ale zamiast przyciągać kibica to odpycha
- 25 1
-
2012-06-25 14:07
tylko to warto przeczytać
O "Suchym" z uznaniem wypowiadali się kibice obecni na niedzielnym meczu. Tym bardziej, że przychodząc nad morze mógł tylko pomarzyć o pieniądzach jakie na przygotowanie do sezonu otrzymali zawodnicy zakontraktowani zimą.
- Jeżdżę na dosyć leciwych silnikach, ale jak widać, można z nich coś wykrzesać. To ustawienia sprzętu grają decydującą rolę. Zawodnik musi wiedzieć co mu jest potrzebne. Ja miałem dzisiaj problemy ze sprzęgłem, ale poza tym wszystko zagrało jak trzeba. Szkoda tylko, że nie udało nam się wygrać tego meczu - zdradził po zawodach 28-letni wychowanek gorzowskiej Stali.- 28 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.