• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piłkarki ręczne GTPR Gdynia wicemistrzyniami Polski juniorek młodszych

Rafał Sumowski
22 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Gdyńskie szczypiornistki i trener Kamil Ringwelski z medalami i pucharem za wicemistrzostwo Polski juniorek młodszych. Gdyńskie szczypiornistki i trener Kamil Ringwelski z medalami i pucharem za wicemistrzostwo Polski juniorek młodszych.

Piłkarki ręczne GTPR Gdynia zdobyły wicemistrzostwo Polski juniorek młodszych. W finałowym meczu turnieju rozgrywanego w Karpaczu podopieczne Kamila Ringwelskiego uległy Pogoni Zabrze 23:29 (8:17). - Dziewczyny "żarły" parkiet. Medale to dodatek, naszym celem jest wychowanie zawodniczek, które zasilą pierwszy zespół, a kiedyś może i reprezentację Polski - mówi szkoleniowiec, który jeszcze niedawno sam był czynnym zawodnikiem.



W SENIORKACH GTPR SKOŃCZYŁ MISTRZOSTWA NA 5. MIEJSCU. ZOBACZ POŻEGNALNE ZDJĘCIA I WYSTAW OCENY ZAWODNICZKOM ZA OSTATNI MECZ

Juniorki młodsze GTPR awansowały do finału mistrzostw Polski z półfinałowego turnieju rozgrywanego na początku maja w Gdyni. Po drodze wyeliminowały m.in. wcześniejsze mistrzynie z Kwidzyna. Do bezpośredniej rywalizacji o medale przystąpiły w Karpaczu cztery drużyny. Gdynianki w półfinale trafiły na SMS Karpacz i już tu czekała je ciężka przeprawa. W regulaminowym czasie gry mecz zakończył się remisem 24:24 (11:14) i awans GTPR zapewnił sobie dopiero po konkursie rzutów karnych wygranych 4:2.

W finale było jeszcze trudniej. Podopieczne Kamila Ringwelskiego przegrały z Pogonią Zabrze 23:29 (8:17). Po fatalnej pierwszej połowie, nie pomogła znacznie bardziej udana odsłona w wykonaniu gdynianek. GTPR musiał zadowolić się wicemistrzostwem Polski.

- Te medale należały się dziewczynom. Wykonały dużo ciężkiej pracy. Jeszcze na wcześniejszych etapach mistrzostw znakomicie grały w obronie. Byliśmy jednym z zespołów, który miał najmniej straconych bramek. Dziewczyny po prostu "żarły" parkiet - mówi trener Ringwelski, który jeszcze niedawno był czynnym zawodnikiem w barwach Spójni Gdynia.
KOLEJNE SIEDEM PIŁKAREK RĘCZNYCH ŻEGNA SIĘ Z GTPR. SPRAWDŹ, KTÓRE JUŻ NIE ZAGRAJĄ W GDYNI

Turniej finałowy w Karpaczu
Półfinał: GTPR Gdynia - SMS Karpacz 24:24 (11:14, k. 4:2)

GTPR: Anna Lach - Wiktoria Witkowska, Martyna Piskorowska 2, Agata Lul, Andżelika Petroll 1, Karolina Lewandowska 3, Weronika Czerniewicz, Matylda Mielewczyk 1, Gabriela Haric 4, Nikola Głębocka 1, Paulina Peplińska, Daria Przywara 7, Magdalena Bielska, Maja Nowakowska, Paulina Kopańska 5, Maja Majewska

Półfinał: Pogoń Zabrze - MKS Karczew 25:22 (11:11)
Mecz o 3. miejsce: SMS Karpacz - MKS Karczew 21:20 (12:12)

Finał: GTPR Gdynia - Pogoń Zabrze 23:29 (8:17)
GTPR: Anna Lach - Wiktoria Witkowska 3, Martyna Piskorowska 1, Agata Lul 1, Andżelika Petroll, Karolina Lewandowska 1, Weronika Czerniewicz, Matylda Mielewczyk, Gabriela Haric 3, Nikola Głębocka 2, Paulina Peplińska 4, Daria Przywara 1, Magdalena Bielska, Maja Nowakowska, Paulina Kopańska 7


W zespole juniorek młodszych GTPR nie brakuje naprawdę dobrze rokujących zawodniczek. Do wyróżniających się postaci należą reprezentantki Polski do lat 16: kołowa Nikola Głębocka (córka bramkarza Spójni Marcina Głębockiego), bramkarka Anna Lach, pozyskana z SMS Płock rozgrywająca Paulina Kopańska, a także grająca już w kadrze juniorek starszych, rozgrywająca Gabriela Haric. Lach i Głębocka podczas turnieju w Karpaczu zostały wybrane najlepszymi zawodniczkami na swoich pozycjach.

- Może i jest niedosyt, ale medale to dodatek. Naszym celem jest wychowanie zawodniczek, które zasilą pierwszy zespół, a może kiedyś i seniorską reprezentację Polski. Mnie bardzo cieszy, że do tego sukcesu swoją cegiełkę dołożyła każda z zawodniczek, a zespół jest liczny - wyjaśnia trener gdynianek.
Szkoleniowiec ma skąd czerpać wzorce. Jego ojciec Jerzy Ringwelski jako trener mocno zasłużył się w Elblągu, gdzie ze Startem świętował przed laty zdobycie mistrzostwa Polski, krajowego Pucharu i dwukrotnie brązu mistrzostw Polski. Z powodzeniem pracował też z juniorkami.

- Słucham rad taty, bo ma ogromne doświadczenie, ale staram się pracować po swojemu. Z dziewczynami z Gdyni trenuję drugi rok i to nie ze wszystkimi, bo mam tu dwa roczniki: 2001 i 2002. Gdy robiliśmy nabór, miałem na liście pięćdziesiąt nazwisk, to najliczniejsza grupa w klubie. Nie miały wiele czasu na zgranie, ale naprawdę imponują walecznością. Przed nimi wciąż daleka droga, ale mam nadzieję, że jak najwięcej z nich zaistnieje jako seniorki. To w tym widzę bowiem główny cel naszej wspólnej pracy - wyjaśnia Kamil Ringwelski.

Kluby sportowe

Opinie (16)

  • Brawo brawo brawo (1)

    Kamil Ringwelski oby jak najszybciej zajął miejsce Marcina Markuszewskiego w zespole seniorek

    • 12 2

    • Te medale i sukces to również efekt pracy pani Beaty Nowińskiej.Proszę o tym nie zapominać.

      • 1 1

  • W Gdyni praca z młodzieżą zawsze była na wysokim poziomie:-) (1)

    Szkoda, że Pan Prezes tego nie widzi.Trenerzy dwoją się i troją, zawodniczki ciężko pracuję na treningach i walczą a rodzice wspierają je na każdym kroku.Mamy nadzieję, że to nie pójdzie na marne...

    • 11 2

    • wysoki poziom to nie tylko juniorskie medale

      jakie wychowanki Gdyni zostały potem reprezentantkami Polski seniorek?

      • 1 1

  • Oby kiedyś nadeszły czasy, kiedy dziewczyny nie "giną" po zakończeniu wieku juniorskiego.....

    • 9 0

  • (6)

    Zaczyna się narzekanie i szukanie dziury w całym! Cieszcie się bo jest z czego! Wicemistrzostwo Polski to jest sukces. Dziewczyny byliście wspaniałe! !!!! A marudy niech się zamkną bo to nie miejsce i czas na wasze"madre" przemyślenia co będzie za kilka lat

    • 10 1

    • Jak się dzieciak angażuje w treningi to chyba ma jakiś cel w tym co robi ? (5)

      Osobiście jestem świadkiem jak wiele dziewczyn tak z Gdańska jak i z Gdyni po zakończeniu wieku juniorskiego znikały bezpowrotnie . I nie były to dziewczyny które były słabeuszami . Często to reprezentantki wszelkich reprezentacji juniorskich i jedna z epizodem w pierwszej reprezentacji zginęły jak kamień w wodzie . Odeszły z uprawiania dyscypliny którą pokochały tylko dla tego że perspektywy w naszym kraju dla grających kobiet w piłkę ręczną są praktycznie żadne . I to dzięki takim pseudo działaczom jak Gutteter który zmarnował zespół z perspektywami bo samo odejście Vistalu jako sponsora można było przetrawić jedynie jego zachowanie wobec zawodniczek i trenerów jest skandaliczne i prowadzi do unicestwienia tego zespołu a co za tym idzie Pańskie dziecko nawet jak osiągnie wiek seniorski to nie będzie miało perspektyw do uprawiania tej dyscypliny . Faktycznie nie ma się czym przejmować !!!

      • 7 2

      • (4)

        załóż sobie własny klub, będziesz superprezesem
        w rok, dwa można awansować do ekstraklasy
        działaj a nie tylko narzekaj

        • 1 6

        • (3)

          nie można w rok awansować nowo założonym klubem

          • 0 0

          • (2)

            a jest w ogóle 2 liga?

            • 2 0

            • (1)

              tak. wprawdzie w tym roku grupa tzw. "pomorska" kobiet nie ruszyła, ale jakby nowy klub chciał grać, to i tak musi wystąpić w II lidze, będzie dokooptowany do innej grupy.

              • 1 1

              • no to 2 lata i jak Łączpol jest ekstraklasa
                ps
                mądrale idźcie do Arki, Legii czy Lecha i powiedzcie że prezes do d...py i wy chcecie zmienić prezesa

                • 1 1

  • Super

    Dziewczyny walczyły do ostatniej minuty,włożyły w to ogrom pracy i

    • 5 0

  • (1)

    Gratulacje dla zawodniczek od KKVG

    • 2 2

    • kończcie waść, wstydu oszczędźcie

      • 0 2

  • Brawo

    Super dziewczyny całoroczna ciężka praca zaowocowała srebrem i oby tak dalej mam tylko cichą nadzieję ,że za tym w parze oprócz gratulacji będą jakieś niespodzianki ....

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane