Od 1 lipca 2011 do 30 czerwca 2012 roku Lechia wygenerowała blisko dwa miliony złotych straty. Tym samym długi klubu przekroczyły 13 milionów złotych. Zwyczajne Walne Zgromadzenia Akcjonariuszy przyjęło te informacje do wiadomości i podjęło uchwałę, że należności pokryte zostaną z... przyszłych zysków.
gdy będzie zarabiać na transferach i piłkarzy klasy Traore będzie sprzedawać, a nie tracić za darmo
13%
na mecze przychodzić będzie regularnie ponad 20 tysięcy kibiców
25%
pozyska nowych sponsorów lub obecni przeznaczą na klub więcej pieniędzy
13%
właściciel wkładać będzie do spółki własne pieniądze i potratuje to jako inwestycję długotermionową
26%
nigdy, trzeba się cieszyć już wtedy, gdy nie będzie dalszych strat
23%
Prawo uczestniczenia w Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy posiadało Wrocławskie Centrum Finansowe oraz 45 osób fizycznych, które nabyły akcje serii A, gdy w spółkę przekształcał się Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Lechia. Zebrani otrzymali informację, że na razie nie doszło do przesunięć udziałów między Andrzejem Kucharem, a kontrolowanym przez niego WCF. Przypomnijmy, że biznesmen każdą z 700 tysięcy akcji chce sprzedać po 1,5 złotego. Centrum ma już 10 milionów akcji, które pochodzą z serii B, a zostały nabyte za milion złotych. (
czytaj więcej o tej sprawie).
Najważniejszym punktem obrad było
zatwierdzenie sprawozdania finansowego spółki za okres od 1 lipca 2011 do 30 czerwca 2012. Ten rok Lechia zakończyła stratą przekraczającą 1,9 miliona złotych. Akcjonariusze przyjęli uchwałę, że te zobowiązania pokryte zostaną z przyszłych zysków.
Przypomnijmy, że jest to kolejny rok obrachunkowy, które Lechia SA przynosi straty. Na początku czerwca
Andrzej Kuchar dokładnie wyliczył zobowiązania spółki, która istnieje od 2009 roku. Biznesmen przyznał wówczas, że udzielił spółce pożyczki oprocentowanej w skali 6 procent rocznie. Wartość pożyczki wynosiła 11,4 miliona złotych. Termin spłaty to koniec przyszłego roku.
Kuchar nie ukrywa, że w zamian za długi wziąłby akcje spółki.
"Zwracałem się wcześniej do akcjonariuszy mniejszościowych z propozycją zamiany ww. pożyczek na akcje, likwidując w ten sposób zadłużenie, ale do tej pory powyższe rozwiązanie nie zostało zaakceptowane" - podkreślał w czerwcu biznesmen.
Przeczytaj pełne oświadczenie Andrzeja Kuchara
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
