- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Piłkarze Arki powitani w Gdyni
Arka Gdynia
Blisko dwa tysiące kibiców spontanicznie zebrało się, by pod miejskim stadionem powitać piłkarzy Arki Gdynia, którzy we wtorek zdobyli Puchar Polski i prawo gry w kwalifikacjach Ligi Europy. Prezentacja trofeum dokonała się na... dachu autokaru, który przywiózł zespół z Warszawy. - Nie wiem, co się stało. Pełno ludzi, wszyscy chcą autografy, zdjęcia - szok! Myślałem, że to sen. Gdy rano się obudziłem, sprawdziłem, czy medal leży na na biurku hotelowym - zwierza się nam napastnik Rafał Siemaszko. Oficjalne celebrowanie tego sukcesu ma odbyć się w najbliższą sobotę na byłym klubowym stadionie przy ul. Ejsmonda.
ZOBACZ JAK KIBICE ARKI DOPINGOWALI PODCZAS FINAŁU PUCHARU POLSKI. DUŻO FILMÓW Z NARODOWEGO
To była spontaniczna akcja kibiców. Nie było ani władz klubu, ani miasta. Piłkarzy Arki Gdynia przyszli powitać ich najzagorzalsi sympatycy, nie bacząc na to że to świąteczny dzień. Nie brakowało całych rodzin, które w ten sposób postanowiły spędzić część majówki. Wielu kibiców przyjechało pod stadion w Gdyni z Warszawy, gdzie dzień wcześniej wspierali żółto-niebieskich w zwycięskim meczu z Lechem Poznań (2:1).
Gdy po godzinie 15 autokar z żółto-niebieskimi zajechał pod Stadion Miejski przy ul. Olimpijskiej, owacje zdobywcom Pucharu Polski zgotowała blisko 2 tysiące kibiców. Nie obyło się bez rac i śpiewów.
Z autokaru puchar wynieśli Krzysztof Sobieraj i Miroslav Bożok. Oni wznieśli go też pierwsi na Stadionie Narodowym. Pierwszy w tym meczu był kapitanem, drugi tę funkcję wypełnia przez cały sezon.
Jednak w Gdyni w imieniu drużyny mistrzami ceremonii byli przede wszystkim: Rafał Siemaszko, Michał Nalepa i Adrian Błąd. Oni zaprezentowali się kibicom na dachu autokaru, którym wróciła drużyna z Warszawy. Tam też prezentowano najdłużej trofeum, by mogli je zobaczyć wszyscy przybyli.
- Nie było to ciężkie, ale przyjemne zajęcie tego popołudnia. To po się gra w piłkę, by wygrywać dla kibiców. Dobrze, że jesteśmy w klubie, który ma dużo fanów, bo nie wszędzie tak jest. My jednak nie zapominamy, że osiągnęliśmy dopiero pierwszy cel. Przed nami drugi - utrzymanie ekstraklasy. Dlatego szkoda, że nie jest to jeszcze radość związana z ostatnim dniem sezonu, gdyż przed nami sześć arcytrudnych spotkań. Dlatego od czwartku wracamy do treningów, choć zdaje sobie sprawę, że mogą być pewne przesunięcia zajęć, bo czekają nas jeszcze oficjalne spotkania - mówi nam Leszek Ojrzyński.
ARKA - LECH 2:1: VIDEO, RELACJA. WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
Trener Arki rozdał setki autografów i pozował do niewiele mniejszej ilości zdjęć z kibicami żółto-niebieskich. Z piłkarzy na równi popularni ze szkoleniowcem byli: Krzysztof Sobieraj, Rafał Siemaszko i Pavels Steinbors, choć i inni na brak pracy nie narzekali. Autografy składali nie tylko na kartach papieru, albumach, ale także na kibicowski piłkach, koszulkach czy innych klubowych gadżetach.
- Zapewne od wtorkowego wieczora przybyło mi przyjaciół. Jednak ludzie, którzy do mnie podchodzą są autentycznie szczęśliwi. Pewnie wierzyli w nas przed finałem, bo wypadało wierzyć, ale 80 procent zapewne nie spodziewało się, że wygramy. Sprawiliśmy ogromną niespodziankę. Tym większa jest radość - ocenia Sobieraj, który we wtorek rozegrał mecz numer 250 w barwach Arki.
W Gdyni 36-latkowi gratulowali nawet policjanci, którzy sprawnie zabezpieczyli środową imprezę. A sam piłkarz dzień wcześniej udowodnił, że nie tylko sam może być silnym punktem defensywy, ale również scalać i mobilizować całą drużynę.
ZDOBYWCY DLA ARKI PUCHARU POLSKI W 1979 ROKU WIERZYLI W SWOICH NASTĘPCÓW. PRZECZYTAJ CO MÓWILI O WYDARZENIACH SPRZED 38 LAT ORAZ SPOTKANIU NA NARODOWYM JANUSZ KUPCEWICZ I CZESŁAW BOGUSZEWICZ
KRZYSZTOF SOBIERAJ NIE ZADOWALAM SIĘ BYCIEM FINALISTĄ. SPRAWDŹ, CO JESZCZE MÓWIŁ OBROŃCA ARKI PRZED MECZEM Z LECHEM
Największy entuzjazm miał miejsce wśród kibiców, gdy Puchar Polski unosił Rafał Siemaszko. To on po dośrodkowaniu Adama Marciniaka strzelił pierwszego gola w finale.
- Nie wiem, co się stało. Pełno ludzi, wszyscy chcą autografy, zdjęcia - szok! Myślałem, że to sen. Gdy rano się obudziłem, sprawdziłem, czy medal leży na na biurku hotelowym. Był! Wierzyliśmy w ten sukces. Nie pojechaliśmy na wycieczkę, żeby tylko odbębnić mecz i skupić się na lidze. Chcieliśmy sprawić sensację, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Chciałam strzelać gole również w europejskich pucharach, ale na razie czekam na przedłużenie kontraktu na kolejny sezon - zdradza nam Siemaszko.
Napastnik poza boiskiem nie lubi być w świetle jupiterów. Również na swojej pracy niż udzielaniu wywiadów i rozdawaniu autografów woli być skoncentrowany Steinbors. Ale w środę musiał zrobić wyjątek. Mimo że przez większą część sezonu Łotysz był tylko rezerwowym w Arce, we wtorek bez jego kilku kapitalnych interwencji nie byłoby zwycięstwa nad Lechem.
- Zdobycie Pucharu Polski to mój największy sukces. Jednak to nie ja zatrzymałem Lecha, a zrobiła to cała drużyna. Nie było żadnego takiego momentu, w którym straciłem wiarę, że nie uda mi się odbić jakieś piłki. Tak samo nie było żadnej chwili zwątpienia w to, że nie wrócimy do Gdyni z pucharem - zapewnia nas bramkarz.
Główne uroczystości związane ze zdobyciem przez Arkę po raz drugi w historii Pucharu Polski mają się odbyć w sobotę. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy ich miejsce ma być "Górka" i były klubowy stadion przy ul. Ejsmonda. Wcześniej piłkarze mają być goszczeni przez władze Gdyni.
Jednak już dziś Mariusz "Megafon" Jędrzejewski, który przemawiał w imieniu kibiców, przypomniał, że Arka to "więcej niż klub". W środę pod stadionem dominowała jedna przyśpiewka: "Puchar jest nasz..."
MATEUSZ SZWOCH PRZED MECZEM W WYWIADZIE DLA NAS: DO WARSZAWY JEDZIEMY WYGRAĆ
Typowanie wyników
Jak typowano
51% | 231 typowań | Cracovia | |
27% | 124 typowania | REMIS | |
22% | 98 typowań | ARKA Gdynia |
Kluby sportowe
Opinie (221) ponad 20 zablokowanych
-
2017-05-03 18:54
A najśmieszniejsze jest to że Pavels Steinbors to najgorszy bramkarz w lidze. (2)
Elektryczny, nic nie grający na przedpolu, nie potrafiący łapać prostych piłek.
- 19 12
-
2017-05-03 19:25
Bravo Jasiu
Bravo Jasiu!!! A Kuciak nie powacha nawet minuty Europy z twoja przereklamowana Lechia
- 12 3
-
2017-05-03 21:10
to prawda.Prawdą jest też to że Kuciak dostaje wypłaty za pół składu Arki
a niczym specjalnym od Steinborsa sie nie rózni.
- 4 0
-
2017-05-03 18:55
kolo zupy mnie to lata gruba koperte dali to wygrali tak to wyglada made in polsza
- 7 31
-
2017-05-03 18:56
(1)
To teraz zarząd musi się wziąść ostro do roboty Zorganizować. sponsora / może Drutex /, mądre wzmocnienia i zwolnienia...
- 21 7
-
2017-05-03 19:17
Wziąć to ty się musisz ostro do nauki, głąbie!
- 6 0
-
2017-05-03 19:04
gdański ból d*py
- 29 9
-
2017-05-03 19:09
takie pytanie (3)
jesli Lechia zdobedzie mistrza to bedziemy mieli w Warszawie derby Trojmiasta o super puchar Polski?;) beda musialy sie odbyc bez zakazu:) chce to zobaczyc,zycze Lechi powodzenia w lidze a Arce gratuluje.
- 27 6
-
2017-05-03 19:26
Ty nie będziesz miał nic
- 5 3
-
2017-05-03 21:12
A po co taki superpuchar robić w Warszawie? (1)
Stolica już i tak zarobiła. Na Bursztynku dla wszystkich
- 2 2
-
2017-05-04 00:12
co to jest Bursztynek? Czy to ten moloch na który musi się składać każdy mieszkaniec Gdańska przez bodajże 50 lat?
- 3 0
-
2017-05-03 19:21
(1)
Gdyby Gryf Wejherowo był w formie to by ich zlał i byłoby po pucharze. Choć w lutym skopali im tyłki w sparingu :D co się odwlecze to nie uciecze...
- 5 14
-
2017-05-03 19:41
Gdyby babcia miała wąsy ...
- 2 1
-
2017-05-03 19:23
AG (2)
kibice lechii przyjada w sierpniu zobaczyc w Gdyni europejskie Puchary,pierwszy raz w życiu co poniektórzy. dla mniej interesujacych sie piłką:nie bedzie to drużyna z malty,islandii,kazachstanu, z nimi bedzie grała jagielonia i lech. Arka trafia do 3 rundy LE-ac milan,eindhoven itp. beda w Gdynia. dzieki za uwage
- 28 5
-
2017-05-04 01:42
Turyści zza granicy jak przypadkiem trafią do Gdyni to i tak myslą że są w Gdańsku
więc bez różnicy :)
- 0 5
-
2017-05-04 11:42
LG
Przyjadą spuścić wam w...pitol i zabrać puchar
- 1 2
-
2017-05-03 19:25
Co Wejherowo ??? (1)
Gdyby skm nie kursowalo do Wejherowa to by nie bylo kibicow z Wejherowa bo czym by przyjechali?dylizansem?:))) hahhahaha Wejherowo precz
- 6 11
-
2017-05-03 22:17
Aniu oddychaj policz do 10
- 1 0
-
2017-05-03 19:28
do laki look
co mnie obchodzi koszt budowy stadionu gdańska,skoro nikt tam nie przyjeżdża i nie przyjedzie poza ekipami z extraklapy,nawet pastuchy z kazachstanu w gumowych korkotrampkach :-))) Dla mnie mozecie nawet wyścigi koni tam zorganizować..
- 11 2
-
2017-05-03 19:40
(2)
Gratuluję i napiszę szczerze, szczerze zazdroszczę możliwości wyjazdu i zaprezentowania się kibicowsko na narodowym. Kibice Arki zaprezentowali się godnie, myślę jednak, że nas Lechistów byłoby zdecydowanie więcej...i tego jako kibic Lechii zazdroszczę, jedynej możliwości wyjazdu ponad 10 000 tys. Kibiców Lechii Gdańsk do W-wy. Może kiedyś...gdzieś w Europie na finał jakiegoś z pucharów...:-)
- 27 6
-
2017-05-03 21:14
na Puchar Zielonej Budki do delicji jak już ale nie w 10000,tyle nie wejdzie
- 5 2
-
2017-05-04 08:42
10000 tys.
To 10 milionów. Mnożą się te lechisty strasznie. Czy oni chcą rekrutowac w przyszłości kibiców wśród uchodźców?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.