- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (106 opinii)
- 2 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (7 opinii)
- 3 Lechia: gratulacje, derby, transfery (127 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (12 opinii)
- 5 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (4 opinie)
- 6 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
W przerwie w rozgrywkach nasze drużyny sparowały ze sobą. Grały systemem hokejowym - trzy tercje, po dwadzieścia minut każda.
- Pierwszą wygraliśmy jedną bramką, drugą przegraliśmy chyba 7 czy 8 bramkami, a trzecią zremisowaliśmy - przyznaje Zdzisław Czoska, trener EB Startu. - Nie można powiedzieć, że zdemolowaliśmy Elbląg. To był sparing, którego podstawowym celem było sprawdzenie wszystkich zawodniczek - broni się przed gratulacjami za zwycięstwo Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec Naty.
Wychodzi na to, że najważniejsza była wymiana, jakiej dokonali między sobą obaj panowie. Chodziło o kasety wideo. Do Elbląga pojechał zapis z meczu Sośnica - Nata, a w Gdańsku zostało to, co zarejestrowano podczas spotkania Piotrcovia - EB Start. Dodajmy, że obaj szkoleniowcy mieli się czym pochwalić, bo wysoko wygrali.
- Ta kaseta niewiele powiedziała nam o rywalu, bo ten szybko spasował. Zdecydowanie bardziej daje do myślenia fakt, że Sośnica jest tylko dwa punkty za nami, a to stało się nie bez powodu. Obok tej klasy zawodniczek co Jarzyna, Kłusek czy Latyszewska, w Gliwicach jest dużo młodzieży z SMS. Ale nawet biorąc pod uwagę to, że mam kłopoty zdrowotne, jestem otymistą - deklaruje trener Czoska.
W sobotę na pewno nie zagra Anna Giejda, która z powodu problemów zdrowotnych wypadnie ze składu na dłużej. Pod znakiem zapytania nadal stoi gra Urszuli Lipskiej, której od meczu z Zagłębiem Lubin ruchy krępuje bolesny krwiak na nodze. Kłopoty ma także Iwona Błaszkowska, odesłana po trzech dniach zmagania się z dolegliwościami ze zgrupowania kadry.
Piotrcovia borykała się najpierw z problemami finansowymi, a potem z kadrowymi, co natychmiast odbiło się na wynikach. Ale najgorsze dni są już ponoć poza tym klubem. Adam Fedorowicz zdecydował się wycofać rezygnajcę z fukcji trenera. - Skoro mam wstydzić się za słabe wyniki, to klub musiał mi to wynagrodzić finansowo. Co więcej, uzyskaliśmy pomoc miasta, które ufundowało zawodniczkom stypendia. Najwyższe wynoszą po 2 tysiące brutto miesięcznie. Możemy myśleć nawet o wzmocnieniach, bo na razie w protokole zostają cztery miejsca. Chętnie przyjęlibyśmy z powrotem Justynę Łabul. Myślałem też o Karolinie Kudłacz, ale chyba już zapomniała, że zdobywała ze mną medale w juniorkach, że to ja dałem jej szansę zadebiutowania w ekstraklasie - mówi Fedorowicz.
Niektóre gdańszczanki mają wyższe uposażenie niż 2 tysiące złotych, ale w październiku i listopadzie te kwoty były tylko na papierze. Trzy zawodniczki - Alesia Korabawa, Olena Kamielina i Łabul - wezwały klub do uregulowania zaległości, pod groźbą rozwiazania kontraktu z winy pracodawcy.
- Mimo to wszystkie zawodniczki trenują i to bardzo dobrze trenują. Nie szczędzi wysiłków, by nam pomóc, rektor Wojciech Przybylski. W Piotrkowie powinniśmy wygrać - zapewnia Jerzy Ciepliński. - Jestem już po rozmowach z trenerem. Zdradziłam jak gra Piotrcovia. Jestem przekonana, że jeśli zagramy swoje, to nie będzie kłopotów. O przyjęcie przez tamtejszych kibiców się nie obawiam. Wszystkie zawodniczki, które stamtąd odchodziły, były witane przyjaźnie - dodaje Justyna Łabul.
Tylko jedna wiadomość zmartwiła akademiczki. Rozeszła się pogłoska, że aby wyjść z kłopotów finansowych, klub zamierza zaproponować renegocjacje kontraktów. Zawodniczki miałyby zatrzymać tylko po 60 procent dotychczasowych uposażeń.
Kluby sportowe
Opinie (17)
-
2004-12-03 14:41
Smieszne,załosne,niezrozumiałe i przykre!
60% wypłaty? Za co ta kara? Przeciez dobrze sie spisuja? Nie rozumiem o co chodzi.Drugie miejsce w tabeli szansa na złoto.Czy ktos tam czasem w tym wielkim klubie nie stracił rozumu? Trzeba było zabezpieczyc sie zanim podpisywaliscie kontrakty.Moze DGT obetniecie 60%? A moze swoje wypłatki?Zamiast ciagle zabierac ruszył by którys poszukac prawdziwego sponsora a nie grzał tylek na foteliku czekajac na krok zawodniczek.
- 0 0
-
2004-12-03 14:42
Brawo!
- 0 0
-
2004-12-03 19:11
wpuszczanie w maliny...
Natalki-nie dajcie sie zwodzic!!! Niech ci, ktorzy proponuja Wam "obciete" wyplaty, sami zrezygnuja z 40 %. Najlepiej jeszcze, by te 40 % wplynelo na konto Waszych wyplat. To wystarczy na pokrycie dotychczasowych zaleglosci oraz zalegle premie za mistrzostwo.
- 0 0
-
2004-12-03 20:11
1. A gdzie przepraszam była informacja o tych springach Natalek ze Stratem??? Jakby chodziło o sparing jakiegoś IV ligowego piłkarskiego klubiku to przez tydzień by o tym pisali!!!!
2. panie fedorowicz jakby pan sobie poczytał To Justyna nie chce odchodzić z Gdańska a jakby musiała to przeszła by do Jeleniej Góry, a Karolina też chce grać w AZSie jeszcze co najmniej przez 2 lata (wiadomość z drugiej reki)- 0 0
-
2004-12-03 20:26
Piąta liga
Amatorzy -profesonalistami.Morderstwo w biały dezień.
- 0 0
-
2004-12-03 21:08
ja
ja trąbacz z gdańska jade na ten macz:>
- 0 0
-
2004-12-04 19:50
Przegraly!!! Jak widac pieniazki odbijaja sie na formie!
- 0 0
-
2004-12-05 00:07
Trochę o meczu...
Piotrcovia-Nata 30:29 (16:15)
Piotrcovia: Dziedzic, Skura - Kubera (k) 3, Dominiak 4, Jendrych 3, Niedźwiedź-Cecotka 7, Lisewska 4, Jeżycka 3, Kicińska 3, Siudowska 3, Jefimowa, Michalak.
Nata: Sadowska, Korabava - Truszyńska (k) 4, Łabul 8, Stachowska 7, Wolska 2, Kamielina 2, Bołtromiuk 2, Strzałkowska 3, Serwa 1, Kapała.
Przebieg meczu:
1:3 (3min), 3:8 (10), 10:10 (20), 16:15 (30), 23:19 (40), 27:21 (46), 28:26 (50), 30:27 (55), 30:29 (60).
W zespole Naty (bo to chyba interesuje kibiców z Gdańska) wyróżniły się Małgorzata Sadowska (obroniła 4 rzuty karne), oraz Justyna Łabul.
Jutro o godzinie 12:30 w stacji TELE 5 retransmisja obszernych fragmentów meczu. Serdecznie ZAPRASZAM!
Pozdrawiam- 0 0
-
2004-12-05 00:25
zaraz zaraz...
... a gdzie jest Karolina Kudłacz???!!!???!!!???!!!!
- 0 0
-
2004-12-05 09:29
Karolina Kudłacz nie przyjechała do Piotrkowa, gdyż podobno na piątkowym treningu doznała jakiegoś urazu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.