• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po 8 kolejce rugbistów

jag.
11 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Atut własnego boiska był decydujący w ósmej kolejce ekstraklasy rugby. Z zasady, że wygrywają gospodarze nie zdołali wyłamać się zawodnicy Ogniwa i AZS AWFiS Gdańsk. Sopocianie nie zdobyli w Lublinie żadnego przyłożenie, a na ich konto zapisano tylko jednego karnego. Tym samym stracili fotel przodownika. Akademicy przegrywając w Sochaczewie zmniejszyli szanse na awans do finałowej szóstki, ale ich nie stracili. Za tydzień zagrają z Arką Gdynia, która w meczu bez kibiców przy ul. Olimpijskiej okazała się lepsza od stołecznego Folca. W Gdańsku Lechia wypunktowała, mimo luk w składzie Posnanię.

Lechia Gdańsk - Posnania 31:7 (14:0)
Punkty Lechia:
Stanisław Więciorek 15, Tomasz Fedde 11, Wojciech Jeryś 5. Posnania: Dominik Michalik 5, Arkadiusz Kwiatkowski 2.

Lechia bez kilku podstawowych zawodników w składzie nie miała problemów z odniesieniem zwycięstwa. Na tle na ogół młodych zawodników nie tylko rutyną, ale przede wszystkim klasą imponował Stanisław Więciorek. Zawodnik trzeciej linii młyna aż trzykrotnie zanosił jajo na pole punktowe rywali.

Arka Gdynia - Folc AZS AWF Warszawa 25:12 (15:7).
Punkt Arka:
Zbigniew Mroch 10, Michał Pasieczny 5, Dariusz Komisarczuk 5, Aleksiej Bekow 5. Folc: Daniel Niemczak 5, Łukasz Miśkiewicz 5, Adam Pałyszka 2.

Henryk Kuczko, delegat PZR najbardziej interesował się stanem przygotowania ochrony do niedopuszczenia, aby na mecz przecisnęli się kibice. To efekt sankcji nałożonych na Arkę po awanturach w trakcie pojedynku z Ogniwem. W sobotę było zimno i cicho, ale "Buldogi" doczekały się wygranej, na którą na własnym boisku czekali od 30 sierpnia. Co ciekawe wszystkie punkty gospodarze zdobyli po przyłożeniach. Po rocznej dyskwalifikacji wrócił do gry Aleksiej Bekow i należał do najlepszych na boisku.

Gospodarze objęli prowadzenie w 20. min. po akcji Pasiecznego. Przed przerwą na pole punktowe rywali przedarli się jeszcze Komisarczuk i wspomniany Bekow. Rywale odpowiedzi skutecznie, gdy przegrywali 0:15.

W drugiej połowie punktował Mroch.

- Na dwóch bramach ustawiliśmy 8 ochroniarzy. Mogli wejść tylko ci, którym wcześniej, za akceptacją PZR, rozdałem zaproszenia. Na trybunach byli zatem członkowie zarządu RC Arka, wszyscy trenerzy szczebla centralnego, członkowie pomorskiego okręgu, dziennikarze. Myślę, że dobrze wywiązaliśmy się z zadania. Uwag krytycznych nie słyszałem. Pochwalił Arkę nawet sędzia Piotrowicz - mówi Adam Gaszkowski, kierownik RC Arka.

Budowlani Lublin - Ogniwo Sopot 26:3 (8:0)
Punkty Budowlani:
Paweł Pieniak 11, Jakub Jasiński 5, Konrad Jarosz 5, Piotr Marcinkowski 5. Ogniwo: Paweł Schullte-Noelle 3.

- Graliśmy lepiej niż z Arką. Przegraliśmy za wysoką. Wraz z Sylwkiem Hodurą byłem zadowolony z postawy drużyny, zwłaszcza w obronie. Gdy za tydzień poczynimy uzupełnienia składu i zagramy z taką samą ambicją, to może uda się zaskoczyć Łódź. Gorzej było w Lublinie ataku, wyszły braki treningowe, brak zgrania. Generalnie zabrakło ciała, masy w młynie. Raz zostaliśmy zepchnięci przez ich młyn, innym razem straciliśmy punkty po aucie. W tym ostatnim elemencie radziliśmy sobie do czasu kontuzji Krystiana Pawlickiego. Nadzieja na dobry wynik pojawiła się jeszcze na początku drugiej połowy, gdy po karnym zmniejszyliśmy straty do 3:8 - ocenia Grzegorz Kacała, trener Ogniwa.

Orkan Sochaczew - AZS AWFiS Gdańsk 21:8 (0:3)
Punkty Orkan:
Piotr Pietrzyk 10, Bogdan Wróbel 6, Konrad Pisarek 5. AZS AWFiS: Bogdan Bistram 5, Jurij Buchało 3.

- Wyglądało to dość dobrze. Źle się skończyło. Do 55 . min. prowadziliśmy 3:0. Wówczas sędzia pozwolił, aby młyn rywali obrócił się o 180 stopni i straciliśmy punkty. Tak się tych chłopcy zdekoncetrowali, że w krótkim odstępie czasu stracili 14 punktów. Kontrą zaskoczyli nas Pisarek z Pietrzykiem. Potem się odrząsnęliśmy. Zdobyliśmy przyłożenie na 8:14. Co więcej było jeszcze kilka doskonały sytuacji, aby zmienić wynik, ale już żadnych punktów nie zdobyliśmy. Zabrakło farta. Rywale wynik ustalili już w końcówce. Mam nadzieję, że punkty te nie będą już miały znaczenia. W ostatniej kolejce Orkan raczej wygra z Pogonią, a zatem nie będziemy mieli jednakowej liczby punktów. Aby być w szóstce musimy ograć u siebie Arkę oraz liczyć na pomoc Lechii, czyli jej zwycięstwo nad Folcem - mówi Jerzy Jumas, trener gdańskich akademików.

W ostatnim meczu 8. kolejki rugbiści Blach Pruszyński Budowlani Łódź rozgromili Pogoń Siedlce 65:6 (38:6).
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (132)

  • madar.

    Sorki ale co to ma z Rugby?

    • 0 0

  • Co to ma byC??

    Ja ich nie rozumim
    dlaczego oni zawiesili Jarka przeciez to jeden z najlepszych siłaczy na swieci. opamietajcie sie panowie!!!!!!

    • 0 0

  • Folc

    Folc odpuścił pierwszą szóstkę. Odesłał Ukraińców do domu i stwierdził że pod względem szkoleniowym gra w dolnej tabeli z takim dorobkiem punktów będzie skuteczniejsza, a pierwszą szóstkę zaatakuje w nastepnym sezonie.

    • 0 0

  • Socho

    Socho zapewniło sobie pierwszą szóstkę i też odprawili Rumunów do domu bo wynik w Siedlcach niczego nie zmienia. Socho nastawia się mocno na wiosnę, podczas zimy mają zapaść ważne decyzje i zmiany wewnątrz sekcji.

    • 0 0

  • Skra

    Skra nie przywiązuje większej wagi do przegranej z Łodzią bo i tak na wiosnę będzie grała w czwórce walczącej o awans. Chce sprowadzić kilku zawodników z Polski którzy pomogą w awansie. Zawodników z Łódź II. Mają jechać na obóz przed ligą do Spały. Stawiają na awans do 1 ligi że teraz albo wcale.

    • 0 0

  • Do Sopotu po zwycięstwo czyli co słychać w Łodzi

    W ostatniej ligowej kolejce rugbiści zespołu Blachy Pruszyński Budowlani zagrają w Sopocie z Ogniwem o tytuł mistrza jesieni. Stawka jest bardzo wysoka, Mecz zapowiada się jako wyjątkowo zacięty i wyrównany, ale ostatnie niezwykle udane mecze łodzian napawają optymizmem przed konfrontacją na szczycie tabeli.
    W ostatnim I-ligowym występie nasz team pokonał wysoko Pogoń Siedlce 35:6 (8:6). Kilka akcji było tak efektownych i skutecznych, że ręce same składały się do oklasków.
    Nic zatem dziwnego, że trenerzy i działacze klubu wystawili wysokie noty swoim zawodnikom rywalizującym o miano najlepszego rugbisty sezonu. Najwyższą notę 8 (w skali od 0 do 10) otrzymał autor 5 punktów – Krzysztof Hotowski, który systematycznie powiększa przewagę nad rywalami.
    Noty zespołu Blachy Pruszyński Budowlani za mecz z Pogonią: Królikowski 6, Gil 6, Rybiński 6 (Kociński 5), Rawecki 6 (Lisiecki 5), Fortuna 6, Matczak 6 (Maros 5), Serafin, Prach 5 (Prasał 6), Pabjańczyk 6 (Lublin 5), Grodecki 7, Gomulak 7, A. Mrowicki 5 (Kraska 5), Figura 6, Kozakiewicz 5, Hotowski 8.
    Czołówka klasyfikacji Expressu Ilustrowanego na najlepszego rugbistę sezonu: Hotowski 50, Gomulak 46, Rawecki 44, Królikowski 43, Figura, Fortuna po 40, Gil 39, Kraska 38, Grodecki 36, Maciejewski 35, Lublin, Pabjańczyk, Prach, Zabokrzycki po 34.
    Nie gorzej od pierwszej drużyny spisał się drugi team, który pokonał w Warszawie mającą ambicję występować w ekstraklasie Skrę 21:10. Z dobrej strony znów pokazali się młodzi gracze, którzy walczą o miejsce w kadrze pierwszego zespołu.
    Po odcierpieniu kary trzech meczów wraca do zespołu Maciej Maciejewski, który przed przymusowym kartkowym urlopem prezentował znakomitą formę i był jednym z najsilniejszym punktów zespołu.
    Jak z tego widać trenerom Mirosławowi Szczepańskiemu i Krzysztofowi Serafinowi nie powinno brakować ludzi, którzy od pierwszej do ostatniej minuty będą walczyć na Wybrzeżu o zwycięstwo.

    • 0 0

  • Hit w Sopocie

    Emocji nie zabraknie w ostatniej jesiennej kolejce spotkań w lidze rugbistów. W Sopocie mistrzowie Polski, drużyna Ogniwa podejmuje wicemistrza, Budowlanych Łódź. W bezpośrednim starciu pomiędzy AZS AWFiS Gdańsk i Arką Gdynia rozstrzygnie się, która z tych drużyn awansuje do medalowej szóstki.
    Sopocianie mają kłopoty z zestawieniem silnej formacji młyna. Właśnie z tego powodu w ostatniej kolejce doznali porażki w Lublinie 3:26. Kary 6-miesięcznych dyskwalifikacji odbywają, Mariusz Wilczuk i Adam Pogorzelski. Kluczem do ewentualnego zwycięstwa nad zespołem z Łodzi będzie rozgrywanie szerokich akcji formacją ataku, która obecnie w sopockiej drużynie wydaje się znacznie solidniejsza. Bez względu na wynik tego spotkania, obie drużyny zagwarantowały już sobie miejsce w pierwszej szóstce, która wiosną rozegra ze sobą rundę rewanżową z zaliczeniem wszystkich dotychczas zdobytych punktów.
    Losy awansu do szóstki ważyć się będą w bezpośrednim starciu pomiędzy AZS AWFiS i Arką. Bliżej osiągnięcia tego celu jest "piętnastka" z Gdyni, której wystarczy remis. Akademicy, oprócz zwycięstwa w meczu z Arką, potrzebują jeszcze porażki AZS Folc Warszawa z Lechią Gdańsk.
    Gdynianie zagrają już bez swojego trenera. Sailosi Nateque, który w tym tygodniu powrócił do Fidżi.
    W ostatniej kolejce Arka po dobrej grze wygrała spotkanie ostatniej szansy z Folcem. Akademicy przegrali w Sochaczewie i ta porażka bardzo skomplikowała ich sytuację.
    Kto z kim
    - Ogniwo Sopot - Budowlani Łódź (stadion przy ul. Jana z Kolna, sobota, godz. 14)
    - Posnania Poznań - Budowlani Lublin
    - Folc AZS Warszawa - Lechia Gdańsk
    - AZS AWFiS Gdańsk - Arka Gdynia (stadion przy ul. Wiejskiej 1, niedziela, godz. 12.00)
    - Pogoń Siedlce - Orkan Sochaczew

    • 0 0

  • Poznań - Lublin

    W sobotę rugbiści Budowlanych Lublin zagrają na wyjeździe z ostatnią w tabeli Posnanią. Zwycięstwo może dać im pozycję lidera na koniec rundy jesiennej
    Po wygranej 26:3 w poprzedniej kolejce z mistrzem kraju Ogniwem Sopot lublinianie z 20 punktami znaleźli się na drugim miejscu w lidze. Liderami są mający o punkt więcej Budowlani Łódź. Poznaniacy mają dorobek o połowę mniejszy i zajmują ostatnią pozycję w lidze. Z ośmiu dotychczas rozegranych spotkań wygrali tylko jedno - w drugiej kolejce pokonali na swoim boisku Ogniwo 21:18. Pozostałe mecze Posnania przegrała. W ostatniej kolejce jutrzejszy rywal Budowlanych gościł w Gdańsku, gdzie uległ Lechii 7:31.
    Po meczu z Ogniwem w lubelskim zespole przybyło kontuzji. Do leczących wcześniejsze urazy Michała Jakimińskiego, Tomasza Mietlickiego i Piotra Jurkowskiego dołączyli Wojciech Gulski, Paweł Niedziółka i Rafał Jadach. W Poznaniu na pewno nie zagrają Gulski i Niedziółka, którzy mają kłopoty z kolanami. Jadach pojedzie z zespołem, a o jego ewentualnym występie trener Andrzej Kozak zadecyduje przed meczem.
    - Nie będzie nam łatwo wygrać przy takim osłabieniu naszego młyna - mówi lubelski szkoleniowiec. - Posnania u siebie jest bardzo groźna, ma solidny młyn. Jesteśmy oczywiście faworytem jutrzejszego meczu. Głupio byłoby stracić komplet punktów z ostatnią drużyną w lidze. Zawodnicy są w pełni zmobilizowani i zapowiadają walkę o zwycięstwo.
    - Zagramy w najsilniejszym składzie - mówi drugi trener Posnanii Krzysztof Baraniecki. - Znaleźliśmy kilka słabych punktów Budowlanych i będziemy chcieli to wykorzystać. Lublinianie są na fali i zapowiada się ciekawe widowisko. Będziemy walczyć o zwycięstwo - kończy poznański szkoleniowiec.
    Jeśli lublinianie pokonają Posnanię, a Ogniwo wygra u siebie z Budowlanymi Łódź, wówczas nasz zespół zostanie mistrzem rundy jesiennej.
    Dla lublinian ważne są także wyniki pozostałych spotkań i skład pierwszej szóstki. Od niego zależy, ile spotkań rozegrają u siebie, a ile na wyjeździe. Miejsce w mistrzowskiej szóstce mają już cztery drużyny (Budowlani Łódź, Budowlani Lublin, Lechia Gdańsk i Ogniwo Sopot). O dwie pozostałe lokaty walczą jeszcze Orkan Sochaczew, gdański AZS AWFiS, Arka Gdynia i Folc AZS Warszawa. Większość tych rywali nasi rugbiści podejmowali jesienią w Lublinie, więc wiosną w walce o medale rozegrają najwyżej dwa (a może się też zdarzyć, że tylko jedno, z Budowlanymi Łódź) z pięciu spotkań na swoim boisku.

    • 0 0

  • Łódź - Szlagier w Sopocie

    Rugbiści Blach Pruszyński Budowlanych Łódź będą chcieli w sobotę zrewanżować się Ogniwu Sopot za porażkę w finale mistrzostw Polski.
    Przypomnijmy, w czerwcu po dramatycznym meczu łodzianie przegrali 20:29 i drużyna z Sopotu po raz dziewiąty cieszyła się z mistrzostwa Polski. Teraz podopieczni Mirosława Szczepańskiego chcą wziąć rewanż za czerwcową porażkę. Dodatkową stawką pojedynku jest pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej tego sezonu.
    Blachy Pruszyński Budowlani przed rokiem przypomniały sobie, jak wygrywa się w Sopocie, zwyciężając 16:15. Przypomnijmy, że była to pierwsza wyjazdowa wygrana łodzian z Ogniwem od 13 lat. W tym sezonie obie drużyny znów są faworytami rozgrywek. Blachy po ośmiu kolejkach są liderem, Ogniwo jest trzecie. - Chcemy wygrać w sobotę jak najwyżej - mówi Grzegorz Kacała, trener sopocian.
    Jego zespół przeżywa jednak duże problemy kadrowe. W ostatniej kolejce mistrzowie Polski przegrali w Lublinie z Budowlanymi, grając bez sześciu podstawowych graczy. Co najmniej dwóch z nich - Milan Ignatowicz i Michał Dembicki - powinno wystąpić w sobotę. - Dobry rywal zawsze wyzwala w nas dodatkową motywację i mobilizuje do gry tych, którzy normalnie ze słabszym przeciwnikiem by nie wystąpili - dodaje Kacała.
    Zdaniem Mirosława Szczepańskiego, trenera Budowlanych, o zwycięstwie w tym meczu zadecyduje determinacja. - Ogniwo to bardzo trudny rywal i mimo porażki w Lublinie, będzie nam ciężko. Wygra ta drużyna, która bardziej będzie tego chciała - dodaje.
    Łódzka drużyna wyjeżdża do Sopotu w sobotę rano. Trenerzy zabierają 24 zawodników, z których dwóch usiądzie na trybunach.

    • 0 0

  • Sopot - Szlagier w Sopocie

    Mistrz Polski, drużyna Ogniwa Sopot, zmierzy się w sobotę na własnym boisku z wicemistrzem i liderem tabeli - Budowlanymi Łódź.
    Te drużyny mają ze sobą szczególne porachunki. W ubiegłym sezonie łodzianie wygrali w pierwszej rundzie w Sopocie jednym punktem, a w rewanżu w Łodzi dwoma. Los skojarzył jednak obie piętnastki w finale mistrzostw Polski, także w Łodzi. 22 czerwca ub. roku, w obecności blisko 5 tysięcy widzów, sopocianie po dramatycznym meczu pokonali łodzian 29:20 i po raz 9. zdobyli tytuł mistrzów Polski.
    W tym sezonie obie drużyny znów zaliczane są do faworytów rozgrywek. Budowlani po 8 kolejkach I ligi są liderem tabeli, Ogniwo jest trzecie. Mając tyle samo punktów co gdańska Lechia, wyprzedza ją ze względu na wygrany pojedynek tych drużyn w październiku w Sopocie.
    Wiemy, o co gramy, chcemy wygrać i być jak najwyżej w tabeli - mówi "Gazecie" Grzegorz Kacała.
    Jego Ogniwo przeżywa jednak duże problemy kadrowe. To one były w dużej mierze przyczyną porażki mistrzów Polski w Lublinie. Ogniwo zagrało tam bez sześciu podstawowych graczy. Co najmniej dwóch z nich: Milan Ignatowicz i Michał Dembicki - powinno zagrać z Budowlanymi w sobotę. - Dobry rywal zawsze wyzwala w nas dodatkową motywację i mobilizuje do gry tych, którzy ze słabszym przeciwnikiem by nie wystąpili - dodaje Kacała.
    Zdaniem Mirosława Szczepańskiego, trenera Budowlanych, determinacja zdecyduje o zwycięstwie w tym meczu. On też narzeka na ubytki kadrowe. - Ogniwo to bardzo trudny rywal i mimo porażki w Lublinie będzie nam ciężko. Wygra ta drużyna, która bardziej będzie tego chciała - dodaje.
    Początek sobotniego meczu w Sopocie o godz. 14, wstęp wolny.
    * Pozostałe mecze 9. kolejki: Posnania - Budowlani Lublin, Folc AZS - Lechia Gdańsk (sobota, godz. 12) AZS AWFiS Gdańsk - Arka Gdynia (niedziela, godz. 12), Pogoń Siedlce - Orkan Sochaczew
    Bez względu na wynik miejsce w pierwszej szóstce mają zapewnione: Budowlani z Łodzi i Lublina oraz Ogniwo i Lechia. O pozostałe dwa miejsca walczą: Arka, Orkan, Folc AZS i AZS AWFiS Gdańsk.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

AZS AWFiS sekcja rugby

 

Kierownik sekcji:
Stanisław Zieliński

Największe osiągnięcia:
w 1999 roku IV miejsce drużyny kadetów w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży,
w 2000 roku zdobycie Pucharu w Memoriale w rugby "7" im. E. Hodury- seniorów,
w sezonie 1999/2000 zdobycie III miejsca w Mistrzostwach Polski seniorów,
w 2000 roku zdobycie Pucharu Polski przez drużynę seniorów,
w 2001 roku II miejsce w Mistrzostwach Polski w kategorii juniorów w rugby "7".
 

 
 
 
 
 
 

Relacje LIVE

Najczęściej czytane