• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podhale - Stoczniowiec 5:0

Tomasz Łunkiewicz
1 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Po trzech meczach zakończyła się półfinałowa rywalizacja Stoczniowca z Podhalem. Taki sam wynik był w ubiegłorocznej walce o brązowe medale. Niestety tym razem to nowotarżanie cieszyli się z wygranej 3:0. W ostatnim meczu gdańszczanie przegrali w Nowym Targu 0:5 (0:2, 0:2, 0:1).

Bramki: Voznik (7), Hajnos (17), Radwański (26), Różański (33), Moskal (41). Kary: 20 - 18.
STOCZNIOWIEC: Wawrzkiewicz (Jakubowski) - Smeja, Sokół 4; Raszczyński 4, Jurasek , Justka 4 - Fraszko 2, Leśniak; Twardy, Zachariasz, Myszka 4 - Wróbel, Cychowski; Jankowski, Piotrowski 2, Błażowski - Zaleski, Drzewiecki, Soliński. Trener: Pysz.

Przed rokiem Stoczniowiec w rywalizacji o brąz trzykrotnie pokonał Podhale. W tym roku obie ekipy spotkały się w półfinale. Wyniki spotkań w sezonie zasadniczym zapowiadały zaciętą rywaliazację, w której trudno było wskazać faworyta. Może trochę wyżej oceniano szanse Podhala, które ma bardziej doświadczonych zawodników i zajmowało po rundzie zasadniczej wyższą pozycję. Seria ponownie zakończyła się po trzech grach. Tylko, że tym razem to nowotarżanie się cieszyli. Przed ostatnim meczem było wiadomo, że gdańszczanie nie mają nic do starcenia i muszą atakować. Ale to Podhale od początku miało inicjatywę. Na efekty kibice "Szarotek" długo nie musieli czekać. Już w 7 min Voznik zodbył pierwszego gola dla gospodarzy. Podhale nie zwalniało tempa i jeszcze w pierwszej tercji Hajnos podwyższył na 2:0.

Na początku drugiej odsłony Stoczniowiec zaczął grać odważniej i ruszył do ataku. Śmielsza gra zostało szybko skarcona. Trzecia bramka, zdobyta przez Radwańskiego, ostatecznie dobiła gdańszczan. Nowotarżanie jeszcze dwukrotnie umieścili krążek w gdańskiej siatce. Po ostatniej syrenie fani "Szarotek" zaczęli szaleć z radości. Ich drużyna po czterech latach ponownie zagra o złoto. Nam pozostaną emocje walki o brązowy medal czyli obronę pozycji z ubiegłego roku i po zakończeniu rundy zasadniczej.

Jakie były przyczyny porażki? Główną chyba... skuteczność. Trzy bramki w trzech spotkaniach to zdecydownie zbyt mało, aby myśleć o wygraniu rywalizacji w play off. Pierwsze spotkanie gdańszczanie przegrali w pierwszej tercji. Podhale po błędach podopiecznych Mariana Pysza zdobyło dwie bramki i umiejętnie broniło tej przewagi. Przełomowym momentem mógł być mecz rozgrywany w Olivii. Zaczął się jednak niepomyślnie. Szybko strzelona przez gości bramka i ponownie biało-niebiescy musieli gonić rywala. Pechowo stracona bramka w ostatnich sekundach, dająca zwycięstwo nowotarżanom, musiała podciąć skrzydła "Stoczni".

- Bardzo żałuję, że ta rywalizacja się już zakńczyła - wyznał Rafał Twardy. - Szkoda, że tak szybko przegraliśmy. W pierwszych dwóch meczach zbrakło nam szczęścia. Szybko traciliśmy bramki i później musieliśmy gonić rywala. Pechowy był mecz w Gdańsku, w którym straciliśmy gola w ostatnich sekundach. Trochę w grze przeszkadzał nam sędzia. Zdecydowanie najsłabsze w naszym wykonaniu było trzecie spotkanie. Przegraliśmy je zbyt gładko. W meczu oddaliśmy chyba tylko pięć groźnych strzałów. Nie wiem co się z nami stało. Coś w nas pękło. Zawiodła skuteczność. Trudno myśleć o wygraniu serii strzelając tylko trzy bramki. Teraz, po dóch dniach odpoczynku, zaczynamy treningi i przygotowania do walki o brązowy medal. Wierzę, że zagramy o wiele lepiej niż przeciwko Podhalu - stwierdził napastnik drugiego ataku Stoczniowca.

***

Dość nieoczekiwany przebieg ma rywalizacja Unii Dwory Oświęcim z GKS Tychy. Skazywani na porażkę tyszanie wygrali dwa kolejne mecze i po czterch grach jest remis 2:2. W piątek GKS pokonał Unię 3:2 (0:1,0:1, 3:0). Podbudowani wygraną na lodowisku rywala tyszanie w niedzielę na własnym lodzie zwyciężyli 4:1 (1:0, 1:0, 2:1). Decydujący, piąty mecz zostanie rozegrany we wtorek w Oświęcimiu. Zwycięzca zagra o złoto z Podhalem, a przegrany zmierzy się ze Stoczniowcem o brązowy medal.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • Unia - Tychy 1:0

    (0:0) (1:0) (0:0)

    36' Gonera

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane