Obaj Polacy awansowali do finału indywidualnych mistrzostw świata Strong Man, czyli znaleźli się w gronie dziesięciu najlepszych atletów. W grupach eliminacyjnych Jarosław Dymek (Malbork) i Mariusz Pudzianowski (Biała Rawska) solidarnie zajęli drugie miejsca.
W Kuala Lumpur, stolicy Malezji, 30 zawodników podzielono na pięć grup. Do finału z każdej kwalifikowali się dwaj najlepsi. Obrońca mistrzowskiego tytułu,
Svend Karlsen, od razu zrewanżował się Dymkowi za przegraną w gdyńskich mistrzostwach Europy. Brązowy medalista naszej imprezy z dorobkiem 31 punktów triumfował w grupie 1, a malborczanin z kontem o pięć punktów skromniejszym był drugi. Zresztą dopiero drugiego dnia eliminacji Dymek zapewnił sobie pozostanie w turnieju, gdyż zdołał wyprzedzić rewelację pierwszych bojów,
Bernda Kerschbaumera (Austria).
W grupie 5
Mariusz Pudzianowski zadowolił się kontrolowaniem drugiej pozycji, którą zdobył mając 26,5 punktu. Lepszy o 2,5 punktu był
Hugo Girard (Kanada).
Stawkę finalistów uzupełnili:
Raimonds Bergamis (Łotwa),
Juha Rasanen (Finlandia),
Magnus Samuelsson (Szwecja),
Johnny Perry (USA),
Gregor Edmunds (W. Brytania) i
Zydrunas Savickas (Litwa).