• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska - Brazylia 0:3

jag.
27 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Polscy siatkarze zakończyli występ w turnieju olimpijskich na ćwierćfinałach. Wrota do strefy medalowej przed biało-czerwonymi zamknęli Brazylijczycy. Najlepsza drużyna ostatnich lat, która w tym roku wygrała Ligę Światową, w poprzednim sezonie zdobyła Puchar Świata i jest aktualnym mistrzem świata pokonała zespół Stanisława Gościniaka i Igora Prielożnego 3:0 (25:22, 27:25, 25:18). Za grę w dwóch pierwszych setach nasi zawodnicy nie mają powodów się wstydzić. Tym bardziej, że wygrali korespondecyjny pojedynek z... piłkarzami Wisły i Realu.

- Przez dwa sety toczyliśmy wyrównaną walkę z artystami siatkówki. Niestety,zimna krew mistrzów świata w końcówkach pierwszej i drugiej partii oraz nasze błędy w ataku sprawiły, że oba te sety przegraliśmy. Potem z powodu urazu mięśni brzucha musiał opuścić plac gryDawid Murek i w polskiej drużyny nastąpiło rozprężenie, a z kolei Brazylijczycy zaczęli grać bardziej swobodnie. Przegraliśmy, ale nie mogę mieć do nikogo pretensji i jestem zadowolony z postawy zespołu. Porażka z taką drużyną nie jest wstydem, ani kompromitacją, ale oddaje nasze rzeczywiste umiejętności - przyznał trener Gościniak.

Rozpoczęło się znakomicie. Murek zagrał dwa asy serwisowe, a Piotr Gruszka atakiem podwyższył na 3:0. Potem poprawiliśmy na 11:7. Rywale pierwsze prowadzenie osiągnęli przy 14:13. Nie oddali przewagi do końca.

- Zagraliśmy luźno i swobodnie. Nie byliśmy spięci. W pierwszych dwóch setach napędziliśmy im sporo strachu. Mogliśmy wygrać przynajmniej jednego seta, choć śmiem twierdzić, że Brazylijczycy zagrali dzisiaj słabiej i przy większej dozie szczęścia oraz mniejszej ilości błędów mogliśmy sprawić niespodziankę. Szkoda, że przestoje, tak jak w trzecim secie, stają się naszym "znakiem firmowym". Coś się zacina i nie ma siły, żeby to przełamać, przechylić szalę na swoją stronę. Sam nie wiem, z czego to wynika. To nasza duża bolączka - stwierdził Murek, na co dzień gracz ateńskiego Panathinaikosu.

Najbliżej sukcesu biało-czerwoni byli w drugiej partii. Bardzo długo grano punkt za punkt. Na drugiej przerwie technicznej prowadziliśmy 16:14. Przy 23:21 Murek powinien zdobyć piłkę setową, ale strzelił w aut. Wynik 24:23 dała nam zepsuta zagrywka Ricardo, ale i tej okazji nie wykorzystaliśmy. W ostatnich akcjach seta blokowany był Gruszka.

- Szkoda, że nie skończyliśmy kilku ataków w końcówce drugiego seta. Brazylijczycy nie bylidziś w superdyspozycji i gdybyśmy wygrali drugą partię, to mogło być jeszcze różnie. W trzecim secie zeszło z nas powietrze. Mam nadzieje, że ci którzy w nas wierzyli, nie są na nas za bardzo źli. Walczyliśmy, ale nie zmienia to faktu, że odpadliśmy z turnieju. A przecież po cichu marzyliśmy o czymś więcej niż miejsca 5-8. Nasz optymizm wzrósł po pierwszym meczu z Serbią i Czarnogórą. Później coś się zacięło. Zrobiło się nerwowo, bo nawet awans do ćwierćfinału był zagrożony, ale cel minimum udało się zrealizować. Nie byliśmy rewelacją turnieju, ale i nie musimy się wstydzić naszej postawy. Zagraliśmy na miarę możliwości - ocenił Gruszka.

W ćwierćfinale klęskę poniosły wszystkie drużyny z grypy A, które zostały wyeliminowane z dalszej fazy turnieju. W półfinłach zagrają Brazylia - USA (3:2 z Grecją w 1/4 finału) oraz Rosja (3:1 Serbia i Czarnogóra) - Włochy (3:1 Argentyna).

- Dobrze byłoby, aby to Brazylia została mistrzem. Łatwiej byłoby przeboleć porażkę z tą drużyną - dodaje Gościniak. - Jestem konsekwentny. Jeszcze przed turniejem obstawiałem Rosjan - przekornie mówi Murek.

Polscy siatkarze nie przywiozą z Aten medalu, ale telewizja publiczna nie narzeka na nich. Transmisja meczu z Brazylią rozpoczęła się w TVP 2 krótko przed godziną 22.00, a przyciągnęła ona przed ekrany 5,193 miliona widzów. Końcówkę spotkania w TVP 1 oglądało już 5,473 mln osób. Dla porównania rewanżowy pojedynek o Ligę Mistrzów piłkarzy Realu i Wisły, który był pokazywany równolegle przez TVN, oglądało "tylko" 1,514 mln widzów.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane