• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska - San Marino

s.
2 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Trzeba być wybitnym pesymistą, żeby wątpić w sukces polskich piłkarzy w dzisiejszym spotkaniu z San Marino w Ostrowcu Świętokrzyskim (początek o godzinie 20.00). Optymiści natomiast powinni skupić się na informacjach napływających z Budapesztu, gdzie Węgrzy zagrają ze Szwecją. Paweł Janas kibicuje reprezentacji "Trzech Koron".

Przed meczami z przeciwnikiem tej klasy kłopoty personalne nie mają większego znaczenia, ale przypomnijmy, że wypadli z kadry zagrypieni Kałużny i Radomski. Baszczyński, choć wyleczył stopę, dostał wolne, natomiast Hajto - w myśl umowy z selekcjonerem - wrócił do Niemiec. W porównaniu z wrześniowym spotkaniem w Serravalle (2:0), skład biało-czerwonych zmieni się diametralnie, w dużej mierze z powodu spraw losowych. Jednak nie tylko, bo Janas nie musiał powoływać tych samych graczy, co Zbigniew Boniek. W kadrze nie ma więc Kowalewskiego, Kosa, Wichniarka, Kaczorowskiego i Kukielki. Akurat ostatni dwaj wbili San Marino bramki.

W zespole rywali też zmiany, aczkolwiek nie tak liczne. Giampaolo Mazza stracił dwóch obrońców: Gennariego (37 lat) oraz Gobbiego (32). Gennari jest krajowym rekordzistą pod względem liczby występów w barwach narodowych (44). Należy do tych nielicznych piłkarzy w swoim kraju, którzy mogą pochwalić się punktem zdobytym w 1993 roku w meczu z Turcją (0:0). W innych spotkaniach nieobecny kapitan przegrywał.

W Ostrowcu panuje wielkie podniecenie eliminacyjną grą, bilety w liczbie 8000 rozeszły się w przedsprzedaży, ale organizatorów martwi zmienna pogoda. - W poniedziałek wieczorem padał gęsty śnieg z deszczem i murawa stała się miękka - narzekał Jarosław Bachorek, dyrektor MOSiR. - Co gorsza synoptycy przewidują, że również w godzinach meczu możemy spodziewać się opadów. Klimatu nie sposób oszukać. Zima była w tym roku sroga i kilkanaście centymetrów pod ziemią gleba jest jeszcze mocno zmarznięta. Trawa nie rośnie tak jak oczekiwaliśmy...

Nasi piłkarze przeprowadzili ostatni trening wczoraj o godzinie 19. Wcześniej odwiedzili Sanktuarium Matki Boskiej Świętokrzyskiej w Kalkowie-Godowie. - Dzięki tej wizycie mogliśmy się trochę wyciszyć, odpocząć i na chwilę zapomnieć o obowiązkach piłkarskich - mówili kadrowicze, choć wydawało się, że spokój przede wszystkim potrzebny jest zrozpaczonym kibicom.

Jak grać z San Marino, pokazała młodzieżówka, która w Nowinach zwyciężyła 7:0 (3:0). Bramki: Olszar (9), Rachwał (10), Mazurkiewicz (28-wolny), Ślusarski (61, 67), Grzelak (72), Goliński (89). Zespół Edwarda Klejndinsta prowadzi w grupie z kompletem 12 punktów.

Prowadzona przez Michała Globisza reprezentacja Polski U-19 przegrała 0:1 z Francją w drugim występie w turnieju eliminacyjnym ME. Biało-czerwoni nie stracili jednak szans na awans. Muszą pokonać Izrael i liczyć na korzystny dla siebie rezultat gospodarzy z Hiszpanią.
Głos Wybrzeżas.

Opinie (2)

  • sport

    polska zlie zagrałab macz z san marijo bo ich trener zlie uczy nasz zespół

    • 0 0

  • kkkkllll

    foijgoijfkgfk

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane