Są mecze, które bez względu na to, o jaka toczą się stawkę, rozpalają emocje. W ubogim w drużyny pomorskim hokeju takim świetem jest konfrontacja na linii Gdańsk - Toruń. W niedzielę o godzinie 17.00 w hali "Olivia"
Stoczniowiec ugości TKH Thyssen Krupp Energostal. Zwycięzca zagarnie dla siebie trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Oby tylko na trybunach zasiadło więcej kibiców niż ostatnio, bo "Stocznia" swoimi występami z pewnością na to zasługuje!
Miroslav Dolezalik szybko wpasował się w gdański pejzaż. Choć pracuje przy ul. Bażyńskiego od czterech miesięcy, to doskonale wyczywa nastroje. Zapytany o najbliższy mecz, od razu zauważa: -
czekają nas pomorskie derby. Na pewno będzie ciekawie. Walki na lodzie nie zabraknie.
W piątek gdańszczanie dowiedli, że mogą zagrać dwa kolejne mecze na wysokim poziomie. Po remisie z Unią Dworami Oświęcim, jako pierwsi w tym sezonie "urwali" punkt Cracovii. Mimo to, w tabeli zostali przeskoczeni właśnie przez torunian.
-
Zagramy o zwycięstwo. Jednak będzie to ciężki mecz. Według moich informacji przeciwko nam Toruń będzie już mógł wystawić: Wawrzkiewicza, Kosedę i Marmurowicza. Natomiast mu mysimy sobie poradzić tymi zawodnikami, którzy grali w ostatnim meczu - dodaje Dolezalik.
Torunianie z kilku powodów będę próbować zgarnąć w "Olivii" pełną pulę. Przede wszystkim chodzi im o umocnienie się na trzeciej pozycji. Po drugie pałają chęcią rewanżu za przegraną w pierwszej rundzie na własnym lodowisku (2:3). Wreszcie po trzecie - cały zaciąg obecnych hokeistów TKH ma za sobą występy w Stoczniowcu. Poza wspomnianymi przez trenera
Tomaszem Wawrzkiewiczem, Piotrem Kosedą (był jeszcze w kadrze Stoczniowca zgłaszanej do rozgrywek na ten sezon!)i
Arkadiuszem Marmurowiczem w gdańskich trykotach grali w przeszłości:
Robert Fraszko, Piotr Korczak, Łukasz Sokół, Jacek Dzięgiel, Sławomir Kiedewicz, Mariusz Kuchnicki, Aleksander Myszka, Tomasz Proszkiewicz, Robert Suchomski, Mateusz Wiśniewski... Kibicom będzie miało prawo zakręcić się w głowie - kto swój, kto obcy?!
-
Przeciwko Cracovii rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Na wysokim poziomie przez cały mecz grała cała drużyna. Było to możliwe, gdyż realizowaliśmy założenia taktyczne. W niedzielę też musimy się konsekwetnie trzymać planu opracowanego przez trenera - podkreśla
Filip Drzewiecki, najlepszy hokeista piątkowego meczu, którego gra przeciwko krakowianom była na tyle dobra, że został zauważony przez trenera kadry narodowej seniorów.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
