Tomasz Chrzanowski po rocznej przerwie ponownie ubierze plastron z Lotosem. Według zamierzeń GKŻ Wybrzeże żużlowiec ma być jednym z trzech liderów drużyny, która zamierza w 2007 roku walczyć o awans do żużlowej ekstraligi. Początek I-ligowej rywalizacji wyznaczono na 9 kwietnia. Wówczas nasza drużyna ugości u siebie Stal Gorzów.
-
Rozmowy trwały w zasadzie kilka godzin. Tomek od początku deklarował, że chce wrócić do Gdańska. Kiedy odchodził do Rzeszowa, powiedział, że tutaj jeszcze jego serce w jakiejś części będzie biło i kiedy nadarzy się okazja, to wróci. Sądzę, że wspólnie z Krzyśkiem Jabłońskim i Bjarne Pedersen będzie on tworzyć trójkę liderów - mówił na sobotniej konferencji prasowej
Maciej Polny, prezes gdańskiego klubu.
Chrzanowski odszedł z Gdańska po tym, jak przed poprzednim sezonem klub nie otrzymał licencji na starty w ekstraklidze. Dzięki temu mógł rozwiązać już wcześniej podpisany kontrakt. W Lotosie startował przez trzy lata 2003-05. To w naszych barwach osiągnął największy sukces indywidualny, czyli awans do Grand Prix 2005. Był też drużynowym mistrzem świata. Z naszą drużyną przeżywał lepsze i gorsze chwilę. Pierwszy sezon to degradacja z ekstraligi po przegranych barażach z Unią Tarnów, drugi - powrót do krajowej elity (był najlepszym zawodnikiem I ligi), a trzeci - utrzymanie po barażach. Teraz "Chrzanik" jest w Gdańsku nie tylko przez sentyment. Tutaj będzie miał wygodną bazę wypadową do startów w ligach szwedzkiej i angielskiej.
-
Wybrałem Gdańsk, gdzie przez trzy lata czułem się bardzo dobrze i z tzw. "dna" sportowego wyszedłem dosyć wysoko i osiągnąłem sporo. Byłem tu do samego końca, jak kapitan na tonącym okręcie. Ostatni sezon stanowił dla mnie poligon doświadczalny. Przesiadłem się z Jawy na GM, jeździłem w czterech ligach: polskiej, szwedzkiej, angielskiej i rosyjskiej. To wszystko powinno teraz zaowocować. Historia lubi się powtarzać i chciałbym jeszcze raz zasmakować Grand Prix, jak i cieszyć się z sukcesów na arenie krajowej. Choć nie obiecuję konkretnych wyników. Podstawowy cel to dobre starty w ligach. Miniony sezon naprawdę mnie wymęczył. Chciałem znaleźć klub bliżej miejsca zamieszkania, aby bazę mieć na miejscu, przede wszystkim mam tutaj na myśli tor do dyspozycji, do testowania silników. - mówił w sobotę Chrzanowski.
Na pozyskaniu tego zawodnika proces budowy drużyny zdolnej do walki o ekstraligę jeszcze się nie skończył. -
Trzon zespołu mamy już skompletowany. Brakuje nam jeszcze juniora i przynajmniej jednego seniora. Od Grupy Lotos S.A. mamy deklarację, że do końca miesiąca poznamy budżet. W tej chwili trwają także rozmowy z dwoma dość dużymi firmami. - przyznaje prezes Polny.
Grzegorz Dzikowski z jednej strony patrzy na to, jaki będzie miał skład, a z drugiej już zaplanował okres przygotowawczy do rozgrywek. -
Z zawodników, których zakontraktowaliśmy, mogę być tylko zadowolony. Myślę, że do końca listopada powinniśmy zamknąć skład i skupić się nad najważniejszym okresem, czyli przygotowaniami do sezonu. Planujemy dwa zgrupowania: w Cetniewie i w górach. Na tor wyjedziemy w marcu - deklaruje szkoleniowiec gdańskiej drużyny.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
