• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezes Pomorskiego ZPN Radosław Michalski o przyszłości niższych lig

Damian Konwent
18 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Prezes Radosław Michalski przyznaje, że Pomorski Związek Piłki Nożnej w ostatnich tygodniach miał dużo pracy. Wszystko w celu działania w dobie pandemii koronawirusa. Prezes Radosław Michalski przyznaje, że Pomorski Związek Piłki Nożnej w ostatnich tygodniach miał dużo pracy. Wszystko w celu działania w dobie pandemii koronawirusa.

Sezon nie będzie anulowany, ale trudno też o jego dokończenie. Uznane awanse, brak spadków, a piłka nożna amatorska stanie się jeszcze bardziej amatorska. O takich scenariuszach mówi nam prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Radosław Michalski. Konkretne działania mamy poznać 11 maja.



Niższe ligi piłkarskie czekają na decyzję o wznowieniu sezonu do 11 maja



Damian Konwent: Jaka przyszłość czeka kluby w niższych ligach piłkarskich?

Radosław Michalski: Wiemy, że powrót do rozgrywek jest w trzecim etapie programu rządowego, ale na razie nie ma konkretnych dat odnośnie drugiego, więc ciężko myśleć, że w miesiąc rozegramy sezon w piłce amatorskiej. Po pierwsze zawodnicy nie są do tego przygotowani fizycznie. Jeszcze w III lidze o części zespołów możemy powiedzieć, że są profesjonalne, w IV lidze może dwa-trzy kluby również. Po drugie, musimy pamiętać, że niektórzy z zawodników pracuje, więc jeśli gospodarka ruszy, to ciężko będzie wszystkich zebrać. Po rozmowach z klubami, znaczna część prezesów uznała, że raczej bardzo trudno będzie dokończyć te rozgrywki. Gdybyśmy wrócili do nich na początku maja, to jeszcze moglibyśmy o tym rozmawiać. Mam wrażenie, że od IV ligi w dół, będzie ciężko dokończyć sezon. Wiele klubów potraciło sponsorów, więc myślę, że zachowanie pieniędzy na drugie półrocze byłoby rozsądniejsze. Z kolei III liga jest bardziej uzależniona od II i I, bo awanse i spadki grają o trochę wyższe stawki.

Piłkarze w niższych ligach muszą iść do pracy. Zrezygnują z gry?



Jak będzie wyglądały awanse i spadki?

Sezon na pewno nie będzie anulowany. Część drużyn sporo zainwestowało, część porobiło jakieś transfery, chciała awansować, więc chcemy ich uhonorować. Wiadomo, że to nie jest do końca sprawiedliwe, bo ktoś z drugiego miejsca może mógłby wygrać, ale wszystkim nie da się dogodzić. Jacyś ranni na pewno będą, ale nie może spaść ktoś, kto rozegrał pół sezonu, bo to też nie byłoby fair. Zrobiliśmy symulację i spokojnie sobie z tym poradzimy. Problem byłby w III lidze, bo w przypadku braku spadków, robi się w niej 21 drużyn. Pierwszą rundę można wówczas rozegrać normalnym trybem, a później podzielić ją na grupy: mistrzowską i spadkową.

W rozmowach z prezesami dało wyczuć się jednomyślność w kwestii dalszych działań?

Było kilka odmiennych głosów, ale mimo wszystko jako prezesi związków musimy być solidarni. Wiadomo, że podporządkowujemy się większości, a prawdę powiedziawszy jak mamy robić coś na siłę w czerwcu, lipcu czy sierpniu, to wolę zacząć nowy sezon na początku sierpnia, z powiększoną ligą.

Sędziowie piłkarscy bez pracy. Ile stracą przez koronawirus?



Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kluby nie przystąpią do kolejnych rozgrywek?

Na razie mam sygnały, że część sponsorów się wycofała, bo wśród nich były np. restauracje, hotele. Nie ma natomiast przesłanek, że któryś zespół rezygnuje. Być może ta liga stanie się jeszcze bardziej amatorska, bo IV, V lidze czy A klasie były płatności za mecze, przejazdy itd. Myślę, że teraz to może ulec jeszcze większemu zmniejszeniu, dopóki sytuacja się nie unormuje. Chociaż są branże, które finansowo stoją lepiej, więc jeśli trafi się jakiś sponsor, który skorzystał na kryzysie, to znajdzie drużynę, z którą znów będzie chciał grać na wyższym poziomie. To będzie ułatwienie dla bogatszych klubów, bo raczej tam, gdzie nie ma pieniędzy, będzie się grało wychowankami.

Są jeszcze inne zagrożenia?

Na pewno szkoda najmłodszych. Nie mają gdzie trenować i co robić. W Centralnej Lidze Juniorów są chłopcy, którzy nie pokazali się, nie mają gdzie przejść. Kończą wiek juniora, więc PZPN chce zaproponować, aby CLJ U-18 przekształcić na U-19 lub by przynajmniej tych kilku zawodników mogło grać jeszcze w tym kolejnym sezonie. Cierpią jeszcze młodsi, ale mam nadzieję, że wszyscy ćwiczą indywidualnie. My również promujemy takie rozwiązania, by potrenować chociażby w ogródku, porobić kilka zajęć technicznych, aby nie zapomnieć jak się gra w piłkę.

Bałtyk Gdynia obciął pensje piłkarzom



Czy widzi pan jakieś pozytywne strony tej sytuacji? Rodzice spędzają teraz wiele czasu z dziećmi w domach, więc może po tym wszystkim zaprowadzą je na treningi w celu wykrzesania aktywności, mimo że wcześniej nie miały za wiele wspólnego ze sportem?

Sam mam dzieci i wiem co oznacza przebywanie z nimi 24 godziny na dobę. Wydaję mi się, że rodzice będą chcieli trochę odpocząć, więc być może będzie więcej chętnych. Chociaż w ostatnich latach zauważyłem, że rodzicom czasami częściej zależy na aktywności dzieci, niż im samym. To problem naszych czasów, że wolą one nieco inne zabawy, często komputerowe. Może jednak po tym czasie nabiorą trochę chęci i ochoty.

Czy Pomorski Związek Piłki Nożnej ma przygotowany plan pomocy dla klubów amatorskich?

Nie będziemy pobierali opłat startowych i opłat za licencje, co może być jakimś ułatwieniem. Mamy również do przeznaczenia około 160 tys. zł. Ja wiem, że gdy podzielimy to na wszystkie kluby, to nie będzie wielka suma. Może skupimy się na drużynach młodzieżowych, więc to jest to, co możemy na ten moment zrobić, bo nie dysponujemy środkami, żeby pomóc każdej drużynie. Jesteśmy stowarzyszeniem, więc my nie zarabiamy i jedyne co możemy, to poobniżać pewne opłaty.

Opinie (42) ponad 10 zablokowanych

  • O tym Bałtyku to krążą już legendy ze 20 lat a żadnego kibica na ulicy nie widziałem (2)

    • 5 10

    • Propaganda że SKSu nie ma a życie swoje (1)

      A koronawirusa widziałeś?
      Mały a groźny!
      Smiechy hihi w internecie a w realu to albo z kosami albo śledziowskie solo czyli 8 na 1

      • 6 1

      • Szkoda że nie ma video jak wasz "hooligańsko-celebrycki" bus uciekał przez połowę miasta i jak udało się go zatrzymać to ratował się ucieczką przez pas zieleni i stalowy płot.

        • 0 0

  • Olo oni sie klonuja jak korona

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane