• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezydent Gdyni nagradza

Krystian Gojtowski
14 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Agnieszka Bibrzycka z wdziękiem dziękowała koleżankom, trenerom, mamie. Miała za co. Koszykarka Lotosu VBW Clima Gdynia została uznana za najlepszego sportowca Gdyni w ubiegłym roku. Tytuł trenera roku przypadł Zdzisławowi Staniulowi, opiekunowi Piotra Radowskiego, mistrza Europy i Polski w żeglarskiej klasie Optymist. Uroczystość wręczenia nagród prezydenta Wojciecha Szczurka po raz pierwszy odbyła się w klubie Ucho.

Włodzimierz Machnikowski z Radia Gdańsk, prowadzący galę, nie bez kozery pytał "Bibę", czy przed rokiem, gdy została uznana za Nadzieję Gdyńskiego Sportu, spodziewała się, że 12 miesięcy później będzie triumfowała w najbardziej prestiżowej kategorii. - Absolutnie nie. Nie miałam takich planów - zapewniała "Biba", po której nie było widać, że jeszcze kilka dni temu pociła się w łóżku walcząc z grypą.

Czy idąc tym tokiem myślenia, Piotr Radowski, którym 2003 roku zwyciężył w kategorii gdyńskich nadziei, może liczyć na przyszłoroczny triumf? - Syn ma przede wszystkim plany sportowe - zapewnia Paweł Radowski, ojciec nastoletniego żeglarza. Radowski senior zastąpił Piotra w odbieraniu nagród. Mistrz Europy przebywa w Austrii na zgrupowaniu kondycyjnym. - Syn ma dopiero kilkanaście lat, ale już jest idolem malutkich kajtków. Biorą od niego autografy, ustawiają się do zdjęć. Pewnego razu Piotr pomylił się przy zawiązywaniu linki przy żaglu. Następnego dnia maluchy zrobiły to samo, twierdząc, że tak wiąże linki ich mistrz - opowiadał z uśmiechem na twarzy tata żeglarza.

Skoro Piotr Radowski triumfował w kategorii Nadziei Gdyńskiego Sportu, to dla Zdzisława Staniula, jego wychowawcy, droga do tytułu Trenera Roku była już bliska. Na podium szkoleniowca zastąpiła żona, Agata. - Rozumiem męża i jego nieobecności spowodowane wyjazdami na zgrupowania. Sama byłam siatkarką, więc wiem co to znaczy - zapewniała. Trener oprócz statuetki otrzymał także trzy tysiące złotych. - To akurat nie jest dla nas żadnym zmartwieniem. Zapewniam, że poradzimy sobie z ich wydaniem - dodała.

Drużyną roku tym razem nie został zespół koszykarek Lotosu VBW Climy Gdynia, który zasiadł w pierwszym rzędzie zaproszonych gości. Na scenę wywołano z dalszych szeregów zespół Ośrodka Pzygotowań Olimpijskich w gimnastyce artystycznej w składzie: Aleksandra Zawistowska, Anna Mrozińska, Anna Maszkiewicz, Aleksandra Wójcik, Justyna Banasiak, Małgorzata Ławrynowicz, Anna Góra i trenerzy Maria Mrozińska oraz Andrzej Cendrowski. To nagroda za zajęcie 10. miejsca na mistrzostwach świata w Budapeszcie, dzięki któremu gdynianki wywalczyły olimpijskie nominacje. - Trochę szkoda, że to nie my, ale skoro pojadą na olimpiadę, to zasłużyły - szeptano w obozie koszykarek. - Na olimpiadzie powalczymy o ósme miejsce. Więcej nie obiecuję, ale być może będzie lepiej - delikatnie deklarowała trener Mrozińska.

Na scenie pojawił się także wiceadmirał Piotr Kołodziejczyk, organizator Cutty Sark Tall Ship's Race 2003, zawodów uznanych za Imprezę Roku. - Chciało nam się chcieć. Pokazaliśmy, że Gdynia jest morską stolicą Polski - mówił.

Przy akompaniamencie Detko Bandu na scenie pojawili się także niemal wszyscy mecenasi gdyńskiego sportu. Największe poruszenie wywołała osoba Marka Patoły. Prezes Alpatu s.j. po otrzymaniu pamiątkowej statuetki był tak wzruszony, że omal nie wybuchnął płaczem.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane