• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prolog z Netto, mistrzami, amatorami i VIP-ami

jag., ras.
6 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Tysiąc osób na tysiąc metrów - nowa jakość masowego biegania w Gdańsku. Tysiąc osób na tysiąc metrów - nowa jakość masowego biegania w Gdańsku.

Klub Lekkoatletyczny Lechia dochowuje tradycji i w 19. Międzynarodowym Biegu św. Dominika znów mogli zaprezentować się VIP-y. Jednak stworzono również nową jakość. Trasa usytuowana na Głównym Mieście udostępniona została amatorom. W prologu z Netto "przelała" się żółta rzeka około tysiąca uczestników, ubranych w barwy sponsora rywalizacji, a na jej czele pobiegli uczestnicy olimpijskiej sztafety oraz byli mistrzowie Polski w maratonie. Patronat nad imprezą sprawował portal Trojmiasto.pl, a pracowników naszej redakcji nie zabrakło również wśród startujących

.

-To jest nowa jakość masowego biegania. Są z nami rodzice z dziećmi, starzy i młodzi, nie ma żadnych kryteriów, ani podziału na kategorie wiekowe - podkreślał Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia i Biegu św. Dominika.

Na linii startu stanęło około tysiąc uczestników, którzy akces zgłosili na stronie organizatora. Tym samym urzeczywistniła się idea - tysiąca osób na tysiąc metrów, gdyż taki dystans był do pokonania. Wszyscy startujący ubrani byli w żółte koszulki, w barwach sponsora z logo prologu. "Wyłamały" się jedynie dziewczęta z Aniołków Dżordża. Pobiegły w klubowych, zielonych koszulkach, a jednej z nich - Roksanie Musiał-Żuchowskiej dopisało szczęście w losowaniu, w którym wzięli udział wszyscy uczestnicy i jako pierwsza otrzymała nagrodę rzeczową. -Jesteśmy drużyną, która stara uprawiać się różne sporty. Najchętniej gramy w piłkę nożną, a dzisiaj biegałyśmy - podkreślały dziewczęta.

Ziściła się również idea rodzinnego biegania. Zdarzało się tak jak u państwa Afeltowiczów z Gdańska, że to dzieci zachęcały rodziców do startu. -Jesteśmy tutaj z inicjatywy syna. On stara się biegać systematycznie, a my na razie tylko zdecydowaliśmy się na ten start - mówiła nam Małgorzata Afeltowicz, która pobiegła wraz z mężem Michałem oraz dziećmi. -Próbuję sił również jako wioślarz w AZS AWFiS Gdańsk - dodał 15-letni Adrian, który może za kilka lat zastąpi na olimpijskim szlaku Adama Korola.

Zdarzały się również rodziny, które pokonywały trasę z dziećmi w wózkach lub na rękach. -Mamy chyba najmłodszą uczestniczkę. Milenka ma 8 miesięcy - zdradziła nam Beata Stęplewska z Mikoszewa. Jej małżonek - Maciej przemierzał 1000 metrów z drugą pociechą w wózku, 2-letnim Antosiem. Natomiast o własnych siłach dystans pokonała ich córka, 10-letnia Karolina. -Biegać zacząłem od kwietnia, aby utrzymać wagę po tym, gdy udało mi się zrzucić 23 kilogramy - powiedział nam pan Maciej.

Na czele Biegu z Netto wyruszyli członkowie olimpijskiej sztafety z pochodniami w dłoniach, na których nieśli ogień do Londynu. -Byłam pływaczką, ale biegać też lubię. Gdy jeszcze nie wiedziałam, że zostanę zaproszona do tego startu, sama zgłosiłam się do biegu na dystansie 5 kilometrów - mówiła Karolina Olszanowicz, absolwentka AWFiS Gdańsk, której towarzyszył Mateusz Słodkowski (przeczytaj więcej o ich udziale w sztafecie olimpijskiej).

W drugim szeregu stanęli byli mistrzowie Polski w maratonie: Radosław Dudycz, Jan Huruk, Piotr Pobłocki, Wojciech Ratkowski, Jerzy Skarżyński, którzy do swojej grupy zaprosili Antoniego Cichończuka, mistrza świata weteranów.

-Będziemy biec wolno, aby wszyscy osiągnęli metę - zapewniał Pobłocki. -Aby nas tylko nie zadeptali - śmiał się Dudycz. -Rzeczywiście zaproponujemy tempo... dialogowe, tak, aby można było porozmawiać, a nawet zrobić zdjęcia podczas biegu - dodał Radek.

Nie wszyscy jednak zdecydowali się jedynie na truchtanie za mistrzami w biegu, który wystartował Sławomir Nitek, dyrektor ds. operacyjnych Netto, przypominając jednocześnie hasło przewodnie prologu: "Zwycięzcami będą wszyscy, którzy stanęli na starcie.

"Wąż" uczestników po ulicach Głównego Miasta rozciągnął się na około kwadransa, gdyż tyle dzieliło tych, którzy dotarli do mety jako pierwsi w czasie 3:48, od tych zamykających stawkę. Liderzy poprowadzili tempo na 4:25. -Adrenalina wzięła górę, niektórzy zdecydowali się wyprzedzić prowadzących, ale inicjatywę tego biegu uważam za udaną - podkreślał dyrektor Lange. -Gdy wbiegliśmy na Długą, zaczęło się ściganie - dodawał Słodkowski.

-Było bardzo sympatycznie, wrażenia są doskonałe - zapewniał Janusz Łuczyński, który trasę biegu przemierzył niosąc na ramionach 2-letniego wnuka Alana.

Dekoracja po biegu VIP-ów. Od lewej: Bogusław Barański, Dariusz Chmielewski, Jarosław Ścigała, Iwona Bonszowska i Bożena Pobłocka. Dekoracja po biegu VIP-ów. Od lewej: Bogusław Barański, Dariusz Chmielewski, Jarosław Ścigała, Iwona Bonszowska i Bożena Pobłocka.
Aż na dwa starty w Biegu św. Dominika zdecydował się Tadeusz Fiszbach. Sygnatariusz Porozumień Sierpnia 1980 i były wicemarszałek Sejmu RP po pokonaniu prologu stanął do rywalizacji w Biegu VIP-ów.

- Najpierw trasę przebiegłem z synem i wnukiem, a potem zdecydowałem się na jeszcze jeden bieg, już samodzielnie. Trzymałem swoje tempo i nie czas był tu najważniejszy. Biegam cztery, pięć razy w tygodniu i jak na swoje lata trzymam się bardzo dobrze. Uważam, że młodzi ludzie powinni brać przykład, bo bieganie jest wspaniałą przygodą, która kształtuje charakter - zapewniał polityk, a potem wieloletni dyplomata, która zapewne nie będzie miał nam za złe, gdy przypomnimy, że urodził się w 1935 roku.

Bieg VIP poprzedził główne zmagania (czytaj więcej). Wystartowało 22 uczestników zaproszonych przez KL Lechia, którzy do pokonania mieli 940 metrów.

Zwyciężył Jarosław Ścigała, wiceprezes Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki, a zarazem trener klubu Talex Borzytuchom. Jego podopieczna Angelika Cichocka była blisko wyjazdu na tegoroczne igrzyska olimpijskie, gdyż do minimum na 1500 metrów zabrakło jej 0.79 sekundy.

- Na co dzień nie mam czasu, by uczestniczyć w biegach. W tej chwili najważniejszą część sezonu mamy jednak za sobą i cieszę się, że mogłem wykorzystać ten czas dla siebie. Szczególnie, że Bieg św. Dominika jest imprezą organizowaną na bardzo wysokim poziomie. Uważam, że każdy, czy to polityk czy biznesmen może zrzucić na chwilę garnitur i zrobić coś dobrego dla swojego organizmu. Dwadzieścia lat temu biegacze byli u nas w kraju bardzo nieliczną grupą. Dziś aktywność znów jest w modzie i to jest piękne - mówił Ścigała, który jako jedyny zdołał osiągnąć czas poniżej 3 minut.
Wyniki biegu VIP-ów Energa Cup na 940 metrów
1. Jarosław Ścigała 0:02.53
2. Dariusz Chmielewski 0:03:00
3. Bogusław Barański 0:03.01
4. Krzysztof Bednarek 0:03.06
5. Jan Huruk 0:03:10
5. Bogdan Czaja 0:03:10
zobacz pełne wyniki (PDF)
jag., ras.

Kluby sportowe

Opinie (14)

  • Biegłem i dobiegłem

    w losowaniu nie miałem szczęścia wróciłem bez nagrody ale zadowolony

    kto tak samo kciuk w górę

    • 1 10

  • Ja jeszcze biegnę

    ... chyba zabłądziłem, czy co ?

    • 12 4

  • A co Lechia na te żółte koszulki ???

    W Gdańsku bezpieczniej w zielonych, dobrze że nikomu nic się nie stało.

    • 5 10

  • wszystko było byle jak ztym co pisało w regulamin kazdy mial obowiazek biec w koszulce żóltej by brac udział w losowaniu nagrody (1)

    Małolaty biegły w swoich koszulkach by sie zareklamować a i tak nagrody wylosowały!! Kolejna sprawa dystans był tak krótki ze można było go nawet przejść ale jak zawsze znajda się buraki co nie uszanowali olimpijczyków i musieli wybiec przed nich!! Bieg był sponsorowany przez netto ale sklep też się nie popisał obiecywał pakiet śniadaniowy a dawał wielkie reklamówki z 1 malutkim batonikiem.

    • 7 2

    • zgadzam się

      Mnie jeszcze wkurzali ludzie z dziećmi i z wózkami, którzy ustawili się z przodu i blokowali tych, którzy chcieli ten bieg przebiec a nie przejść.
      Ja wiem, że to była tylko zabawa ale niektórzy z nas bawią się biegnąc :)

      • 2 2

  • Fajnie, że sie dzieje coraz więcej! (1)

    Z redaktorskiej rzetelności wypadałoby przefiltrować tekst (zapewne dostarczony przez organizatora) i dorzucić info, że nie jest to jedyna ani pierwsza idea amatorskiego, masowego, rodzinnego i "towarzyskiego" biegania po Długiej/Długim Targu - od chyba 5 czy 6 lat odbywa się Rodzinny Bieg Gdańszczan (ostatnio ponad 2.5 tys osób na 2.5 km trasie - podobnie ? ).
    Poza tym dla wszystkich organizatorów - podziękowania za możliwości biegania!

    • 4 3

    • a gdzie jeszcze widzisz teorie spiskowe

      • 1 2

  • UWAGA !!!!!!!!! (1)

    biegając nie przekraczać 10km/h - w Sopocie są za to kary

    • 7 1

    • jakie kary ..?

      proszę objaśnić

      • 2 1

  • KARLOS!!!! (1)

    • 2 1

    • :)

      :)

      • 0 1

  • Były dobre drożdżówki

    • 4 1

  • A ja przebieglem ok 70m i jezor wystrzelil mi do kolan!

    Mam coraz lepsza kondycje, regularnie biegam na Jarmarku czyli raz na rok! To i tak wicej niz 95% spoleczenstwa!

    • 3 1

  • taaa vipy.

    jakos nikogo znanego tam nie widziałem

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane