"Anglia odzyskuje dumę", "Anglia wyciąga Svena z ognia", "Defoe ratuje posadę Erikssona" - angielska prasa tytułuje relacje z meczu z Polską w Chorzowie. Komentator "The Independent" podkreślił, że polski atak sprawiał angielskiej drużynie problemy co najmniej przez godzinę. "Nie był to wielki mecz, ale było w nim trochę żelaza, trochę błysku, a przede wszystkim był Defoe" - podsumowuje "The Independent". "Polacy nie zaprezentowali żywiołowego optymizmu, czego po nich oczekiwano" - ocenia z kolei "The Guardian". Brytyjskie gazety podkreślają też, że polscy kibice zrobili wszystko co w ich mocy, by zasłużyć na opinię najbardziej onieśmielającej publiczności.
- Byliśmy troszeczkę lepsi od Polaków - ocenił
Sven Goran Eriksson, trener angeielskich piłkarzy.
- Trzeba przyznać, że Anglicy byli zespołem od nas lepszym - zgodził się z nim
Paweł Janas, który nie wygrał jeszcze meczu na chorzowskim gigancie (0:2 ze Szwdedami i 0:0 z Węgrami). Polski selekcjoner doping kibiców ocenił jako średni. Było tak w rzeczywistości - służby porządkowe naliczyły zaledwie kilka wyrwanych krzesełek. Być może głębiej swe frustracje przeżywali fani oglądający mecz w TVP 2, a było ich prawie sześć milionów. Tylu ludzi uwierzyło, że możemy pokonać Anglików. Tylu się zawiodło. Liderem grupy zostali Austriacy, nasz najbliższy rywal. W trzecim spotkaniu grupy 6 Walia zremisowała z Irlandią Płn. 2:2, a sędzia pokazał w tym spotkaniu trzy czerwone kartki: jedną Walijczykowi, dwie - Irlandczykom. W najciekawszym spotkaniu środowej serii spotkań eliminacyjnych Holandia pokonała Czechy 2:0. Po tym, jak włoski sędzia
Perluigi Colina zakończył karierę, naszych południowych sąsiadów prześladuje Niemiec
Markus Merk. Aż 18 bramek padło z trzech meczach grupy trzeciej.
Komentuje Jarosław Kotas
Polacy w większości dali z siebie wszystko. Taki jest po prostu poziom naszej piłki nożnej. Nie ma się co czarować. Dlaczego Kosowski, który popisał się piękną asystą przy bramce Żurawskiego, nie łapie się do składu Kaiserlautern? Porównując go z Lampardem widzimy, że Niemcy nie są wobec niego złośliwi. Taki jest poziom umiejętności tego zawodnika. Naszego zespołu na więcej nie stać. Kto powie, że oni nie chcieli, ten na piłce się nie zna. Oni chcieli, ale lepiej grać nie potrafili. To jest tak, jak pan, czy ja chcielibyśmy wygrać w ringu Darkiem Michalczewskim przez nokaut. Mówilibyśmy, że się postaramy, a zniesiono by nas w pierwszej rundzie. W piłce zdarzają się cuda, jeden mecz na dziesięć może się udać. W każdym elemencie gry byliśmy słabsi. Proszę spojrzeć, jakie bramki dostaliśmy. Przy pierwszej piłka dwukrotnie wróciła do Beckhama, który wykonywał rzut wolny. A nasz murek stał niewzruszony. No i Głowacki. Popełnił taki błąd, że spalił sobie mosty chyba we wszystkich klubach w Europie. Każdy, kto będzie chciał go kupić, a zobaczy ten jego popis, od razu zrezygnuje. To był dramat. Druga bramka. Nasze błędy znakomicie wyłapał Piechniczek. Idzie wrzutka z boku, a Żewłakow sobie nadbiega, tyłem się odwraca, nogę nadstawia. On powinien zabrać rywala i piłkę łącznie z chorągiewką, przy której wykonuje się rzuty rożne. Żewłakow zagrał z półserduszkiem, bo to i taki piłkarzyk. Zostawmy więc Anglikom to pierwsze miejsce, a skupmy się na walce o drugą pozycję w grupie.Grupa 6.
Polska - Anglia 1:2 (0:1); Żurawski (48) - Defoe (37), Głowacki (58-sam.),
Austria - Azerbejdżan 2:0 (2:0); Stranzl (23), Kollmann (44),
Walia - Irlandia Północna 2:2 (1:2); Hartson (32), Earnshaw (75) - Whitley (10), Healy (21).
1. Austria 2 4 4-2
2. Anglia 2 4 4-3
3. Polska 2 3 4-2
4. Walia 2 2 3-3
5. Azerbejdżan 2 1 1-3
6. Irlandia Płn. 2 1 2-5
Grupa 1.
Andora - Rumunia 1:5 (1:3); Pujol (28-k) - Pancu (5, 83), Niculae (16, 70), Cernat (1),
Armenia - Finlandia 0:2 (0:1); Forssell (24), Eremenko (67),
Holandia - Czechy 2:0 (1:0); Van Hooijdonk (33, 84).
1. Rumunia 3 9 9-3
2. Finlandia 3 6 6-2
3. Macedonia 2 3 4-2
4. Holandia 1 3 2-0
5. Czechy 1 0 0-2
6. Armenia 2 0 0-5
7. Andora 2 0 1-8
Grupa 2.
Kazachstan - Ukraina 1:2 (1:1); Karpowicz (35) - Bielik (15), Rotan (90+1),
Gruzja - Albania 2:0 (1:0); Jaszwili (15), Demetradze (90),
Grecja - Turcja 0:0.
1. Gruzja 2 4 3-1
2. Ukraina 2 4 3-2
3. Albania 2 3 2-3
4. Turcja 2 2 1-1
5. Dania 1 1 1-1
6. Grecja 2 1 1-2
7. Kazachstan 1 0 1-2
Grupa 3.
Słowacja - Liechtenstein 7:0 (2:0); Vittek (15, 59, 81-k), Karhan (42), Nemeth (84), Mintal (85), Zabavnik (90),
Luksemburg - Łotwa 3:4 (1:2); Braun (10), Leweck (55), Cardoni (62) - Verpakovskis (4), Zemlinskis (40-k), Hoffmann (65-sam.), Prohorenkovs (67),
Portugalia - Estonia 4:0 (0:0); Postiga (84, 90+2), Ronaldo (75), Pauleta (87).
1. Słowacja 3 7 11-2
2. Portugalia 2 6 6-0
3. Estonia 3 6 6-5
4. Łotwa 2 3 4-5
5. Rosja 1 1 1-1
6. Luksemburg 3 0 4-11
7. Liechtenstein 2 0 1-9
Grupa 4.
Wyspy Owcze - Francja 0:2 (0:1); Giuly (32), Cisse (73),
Izrael - Cypr 2:1 (0:0); Benayoun (64), Badir (74) - Konstantinou (58),
Szwajcaria - Irlandia 1:1 (1:1); Yakin (17) -Morrison (9).
1. Szwajcaria 2 4 7-1
2. Irlandia 2 4 4-1
3. Francja 2 4 2-0
4. Izrael 2 4 2-1
5. Cypr 2 0 1-5
6. Wyspy Owcze 2 0 0-8
Grupa 5:
Norwegia - Białoruś 1:1 (1:0); Riseth (39) - Kutuzow (78),
Mołdawia - Włochy 0:1 (0:1); Del Piero (32),
Szkocja - Słowenia 0:0.1. Włochy 2 6 3-1
2. Słowenia 2 4 3-0
3. Białoruś 1 1 1-1
4. Szkocja 1 1 0-0
5. Norwegia 2 1 2-3
6. Mołdawia 2 0 0-4
Grupa 7.
Litwa - San Marino 4:0 (1:0); Jankauskas (18, 50), Danilevicius (65), Gedgaudas (90),
Bośnia i Hercegowina - Hiszpania 1:1 (0:0); Bolić (74) - Vicente (66).
1. Litwa 2 4 5-1
2. Serbia i Czarnogóra 1 3 3-0
3. Belgia 1 1 1-1
Bośnia i Hercegowina 1 1 1-1
Hiszpania 1 1 1-1
6. San Marino 2 0 0-7
Grupa 8.
Szwecja - Chorwacja 0:1 (0:0); Srna (63),
Węgry - Islandia 3:2 (0:1); Gera (63), Torghelle (75), Szabics (80) - Gudjohnsen (40), Sigurdsson (78).
1. Chorwacja 2 6 4-0
2. Szwecja 2 3 7-1
3. Bułgaria 1 3 3-1
4. Węgry 2 3 3-5
5. Islandia 2 0 3-6
6. Malta 1 0 0-7
Mecz towarzyski: Niemcy - Brazylia 1:1 (1:1); Kuranyi (17) - Ronaldinho (9).
