- 1 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (121 opinii)
- 2 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (9 opinii)
- 3 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (40 opinii)
- 5 Trefl żegna siatkarzy (15 opinii)
- 6 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (218 opinii)
Przełamanie!
Arka Gdynia
Bramki: Grzegorz Niciński (19), Janusz Dziedzic (22), Damian Nawrocik (78).
ARKA: Witkowski - Kowalski, Sobieraj, Jawny, Sokołowski - Dziedzic, Przytuła (85 Bazler), Moskalewicz (85 Pilch), Ława, Wróblewski (61 Nawrocik) - Niciński.
ZAGŁĘBIE: Liberda - Alunderis , Felipe, Pokorny, Visevic (77 Jovanovic)- Łobodziński, Bartczak, Szczypkowski, Jackiewicz (46 Piszczek), Iwański - Chałubiński.
Żółte kartki: Przytuła, Nawrocik (Arka). Alunderis, Visević, Łobodziński (Zagłębie).
PZPN zezwolił ostatecznie na sprzedaż biletów na gdyński stadion, ale uczynił to stanowczo zbyt późno i obiekt nie zapełnił się nawet w połowie. "Udowodnijmy, że nie ilość, a jakość świadczy o naszym dopingu" - zachęcał spiker. I na trybunach rzeczywiście był entuzjazm. Nie było to jednak trudne, gdyż żółto-niebiescy zagrali wreszcie tak jak od dawna od nich oczekiwano. "Wojciech Stawowy najlepszy trener ligowy" - niosło po stadionie już w 25. minucie. -Wkrótce postaram się odpłacić kibicom równie sympatyczną rymowanką - śmiał się wyraźnie odpreżony szkoleniowiec. - Dziękuję wszystkim za cierpliwość - dodał już poważnie.
W 19. minucie Radosław Wróblewski, który nieoczekiwanie znalazł się na prawej flance podaniem znalazł na polu karnym Nicińskiego. Kapitan Arki opanował piłkę, choć na "plecach" miał dwóch rywali i mocno strzelił. Piłka po ręce Mariusza Liberdy wpadła do siatki. Trzy minuty później gdynianie ponownie zaatakowali z prawej strony. Tym razem Wróblewski zagrał krótko z rogu do Krzysztofa Przytuły, a ten dokładnie dośrodkował do Janusza Dziedzica. Napastnik pozyskany latem z Bełchatowa strzelił pierwszego gola w gdyńskich barwach. Na pierwsze trafienie doczekał się również Damian Nawrocik, choć jego snajperska niemoc trwała dłużej. Ekspiłkarz Lecha trafił na Olimpijską już zimą. W sobotę zdobył dziesiątego gola w ekstraklasie. A wynik mógł być jeszcze wyższy. W 34. minucie
- Przegraliśmy po indywidualnych błędach, dorzutkach piłki z boku. Arka grała mądrze. Może niczym nas nie zaskoczyła, ale gdynianie szybciej się ruszali, gdy my byliśmy ociężali - ocenił Maciej Iwański, który w środku pola niewiele sobie pograł przy zdecydowanych, szybkich i pewnych w swoich poczynaniachBartoszu Ławie, Olgierdzie Moskalewicz i Krzysztofie Przytule. -Arka po prostu gra lepiej niż wskazywałoby na to jej miejsce w tabeli - ocenił Edward Klejndinst, szkoleniowiec Zagłębia.
- Niczym w programie Moniki Olejnik postawiliśmy dzisiaj kropkę nad "i". Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie uznajmy, że jesteśmy wspaniali i już wszystko umiemy - apelował trener Stawowy. Jednak trudno nie przypomnieć pewnego faktu. Przed rokiem Zagłębie przyjechało do Gdyni jako outsider. Wygrało, a ligę zakończyło na trzecim miejscu w tabeli. Sobotnia wygrana pozwoliła ostatnie miejsce opuścić gdynianom, a zatem... Nie zgadza się tylko jedno. Arka ma nieco mniej czasu, aby podążyć droga lubinian. Franciszek Smuda odbił się przy ul. Olimpijskiej w szóstej kolejce. Teraz mieliśmy ósmą...
Pozostałe wyniki 8. kolejki: Górnik Zabrze - Cracovia Kraków 5:1 (2:1). Bramki: Artur Prokop (23 minuta, 84), Tomasz Moskal (44, 70), Dariusz Stachowiak (89) - Paweł Szwajdych (45). Lech Poznań - BOT GKS Bełchatów 1:1 (1:1). Piotr Reiss (33) - Dariusz Pietrasiak (35). Kolporter Korona Kielce - Legia Warszawa 3:1 (2:0). Veselin Đoković (5), Piotr Bagnicki (36), Mariusz Zganiacz (81-karny) - Dawid Janczyk (52). ŁKS Łódź - Groclin Dyskobolia 1:1 (1:1). Ensar Arifović (32) - Piotr Rocki (10). Wisła Płock - Odra Wodzisław 1:1 (0:1). Bramki: Vahan Gevorgyan (77) - Adam Gmitrzuk (5). Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna 3:0 (1:0). Elton (33, 81), Kamil Grosicki (90+2). Wisła Kraków - Widzew Łódź 2:0 (1:0). Mauro Cantoro (14), Cleber (52).
1. GKS BOT Bełchatów 8 5 2 1 16: 8 17
2. Wisła Kraków 8 4 4 0 11: 4 16
3. Korona Kielce 8 4 3 1 12: 6 15
4. ŁKS Łódź 8 3 4 1 13: 8 13
5. Legia Warszawa 8 3 2 3 16:12 11
6. Lech Poznań 8 2 4 2 15:14 10
7. Zagłębie Lubin 8 2 4 2 9:11 10
8. Górnik Zabrze 8 2 3 3 12:11 9
9. Groclin Dyskobolia 8 1 6 1 6: 6 9
10. Pogoń Szczecin 8 2 3 3 9:10 9
11. Widzew Łódź 8 2 3 3 7: 9 9
12. Arka Gdynia 8 1 5 2 6: 7 8
13. Cracovia Kraków 8 2 2 4 13:19 8
-----------------------------------------------
14. Odra Wodzisław 8 1 4 3 7:12 7
-----------------------------------------------
15. Wisła Płock 8 1 4 3 7:14 7
16. Górnik Łęczna 8 1 3 4 3:11 6
Kluby sportowe
Opinie (107) 5 zablokowanych
-
2006-09-25 14:30
chyba banan na truskawce prałata-lechisty
- 0 0
-
2006-09-25 14:37
oj pedałki strzelać z gazówek tylko umiecie :D aha i słynne ucieczki po dachach
- 0 0
-
2006-09-25 14:43
To w Gdansku purpurowy lubi chlopcow i tam szukaj kolesi
- 0 0
-
2006-09-25 17:22
Na 6 dni przed Cracovią
Efektowne zwycięstwo nad Zagłębiem mocno zaostrzyło apetyt na kolejne sukcesy wśród kibiców Arki, ale także wśród samych piłkarzy. Śpiewom dobiegającym z szatni żółto-niebieskich w sobotni wieczór nie było końca. Nic dziwnego więc, że już dziś wszyscy są myślami przy sobotniej potyczce z Cracovią. A wieści, które napływają z grodu Kraka, pozwalają na spory optymizm.
Nie dość, że dzięki kompletowi punktów wyprzedziliśmy "Pasy" w ligowej tabeli i jesteśmy wyraźnie na fali wznoszącej, to nasi najbliżsi rywale przeżywają bardzo poważny kryzys. Klęska w niedzielę w Zabrzu aż 5:1 zszokowała wszystkich i nie brakuje głosów, że prowadzący drużynę Stefan Białas powinien rozstać się z Cracovią jeszcze przed meczem z Arką, a jego następcą miałby zostać Władysław Łach. Jakby tego było mało czerwone kartki wykluczają występ w sobotę podporze krakowskiej defensywy, czyli Michała Karwana i zawsze groźnego strzelca Piotra Bani. Jeśli do tego dodać, że wręcz beznadziejną formę zaprezentowali liderzy "Pasów": Piotr Giza i Arkadiusz Baran, to nie ma wątpliwości, że przy Kałuży wszyscy muszą mieć potężny ból głowy.
Dla Wojciecha Stawowego jedynym problemem jest jedynie choroba Grzegorza Jakosza, ale ten piłkarz od kilku tygodni i tak pełni co najwyżej rolę rezerwowego.
Przed Arką otwiera się zatem ogromna szansa na kolejne zwycięstwo, tym razem wyjazdowe. Nie wolno jednak zapomnieć, że siła publiczności na obiekcie Cracovii jest ogromna i potrafi zmobilizować swoich pupili do wykrzesania maksimum zaangażowania i możliwości.
!!!
TYLKO ARKA GDYNIA !!!- 0 0
-
2006-09-25 20:46
Tak 3mac!!!!!
No nareszcie worek sie rozwiazal! Tylko tak dalej a sezon bedzie ok i szmal od sponsorow sie sypnie!!!
- 0 0
-
2006-09-25 21:24
ALE WY SLEDZIE JESTESCIE ZAŁOSNI , ZAWSZE BEDZIECIE W CIENIU LECHII
- 0 0
-
2006-09-25 21:54
MASZ NA MYŚLI BANANY CZY RÓŻNICĘ LIG W KTÓRYCH GRAMY?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.