Polscy piłkarze ręczni zakończyli mistrzostwa świata już w piątek, ale właśnie z uwagi na decydujące mecze turnieju w Szwecji, spotkanie na szczycie w PGNiG Superlidze kobiet wyznaczono w niedzielę dopiero o godzinie 19.30. W Gdyni, przy ul. Górskiego miejscowy Vistal Łączpol zmierzy się z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin, czyli wicelider ugości lidera. Obie drużyny ten pojedynek traktują jako przetarcie przed play-off, a najlepiej finałem tej fazy rozgrywek
.
W ostatnim meczu mistrzostw świata biało-czerwoni mieli okazje zrewanżować się Węgrom za 8 stycznia i remis w Gdyni (31:31), który pozbawił ich zwycięstwa w Turnieju Noworocznym. Niestety, Polacy zagrali jeszcze gorzej i przegrali 28:31 (14:16), kończąc globalny championat
na ósmym miejscu. Na dziś nasza reprezentacja jest poza kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich, ale szanse na wyjazd do Londynu zdają się nie przepaść definitywnie.
Vistal Łączpol, tak jak chyba zdecydowana większość kibiców w kraju, widziała podopiecznych
Bogdana Wenty i
Daniela Waszkiewicza w... finale mistrzostw świata. Mecz o pierwsze miejsce (Francja - Dania) rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.00, a o brąz zagrają Szwedzi z Hiszpanami (początek 14.30).
W związku z tym władze gdyńskiego klubu w porozumieniu z telewizją Polsat Sport zdecydowały, że
kobiecy szczyt PGNiG Superligi przesunięty zostanie na godzinie 19.30, aby nie było kolizji terminów. Kibice mogą obejrzeć transmisję ze Szwecji i zdążyć do gdyńskiej hali. Pamiętamy bowiem mecz z KPR Jelenia Góra, który pokrywał się ze spotkaniem Polska - Korea Południowa. Wówczas na trybunach zasiadło około 300 kibiców. Tym razem
frekwencja powinna być dużo wyższa.
Tabela po 16 kolejkach
Piłka ręczna - Orlen Superliga kobiet
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
KGHM Metraco Zagłębie Lubin
|
16
|
15
|
1
|
0
|
478:372
|
31
|
|
2
|
Vistal Łączpol Gdynia
|
16
|
13
|
2
|
1
|
515:373
|
28
|
|
3
|
SPR Lublin
|
16
|
11
|
1
|
4
|
478:415
|
23
|
|
4
|
MKS Piotrcovia Piotrków Tryb.
|
16
|
10
|
2
|
4
|
467:399
|
22
|
|
5
|
Start Elbląg
|
16
|
9
|
3
|
4
|
473:422
|
21
|
|
6
|
AZS Politechnika Koszalińska
|
16
|
8
|
1
|
7
|
429:411
|
17
|
|
7
|
Ruch Chorzów
|
16
|
6
|
2
|
8
|
419:440
|
14
|
|
8
|
KSS Kielce
|
16
|
5
|
2
|
9
|
426:476
|
12
|
|
9
|
AZS AWF Sportconcept Wrocław
|
16
|
5
|
1
|
10
|
375:416
|
11
|
|
10
|
Zgoda Ruda Śląska
|
16
|
2
|
3
|
11
|
319:383
|
7
|
|
11
|
KPR Jelenia Góra
|
16
|
3
|
0
|
13
|
459:544
|
6
|
|
12
|
Latocha Sambor Tczew
|
16
|
0
|
0
|
16
|
368:555
|
0
|
Tabela wprowadzona: 2011-01-29
Na sześć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej już tylko Vistal Łączpol i Zagłębie liczą się w walce o numer jeden rozstawienia do play-off, a tym samym posiadania atutu własnego parkietu w rywalizacji od ćwierćfinałów począwszy.
Lubinianki dotychczas straciły tylko jeden punkt (remis u siebie ze Startem Elbląg 29:29), a na koncie Vistalu Łączpolu brakuje czterech punktów po porażce wyjazdowej z Zagłębiem 26:27, remisie z drużyną, która już została wycofała z rozgrywek - Zgodą w Rudzie Śląskiej 25:25 oraz nierozstrzygniętym meczu u siebie z SPR Lublin 28:28.
Te dwa pierwsze niepowodzenia naszej drużyny można tłumaczyć walką na dwóch frontach, gdyż wspomniane spotkania rozgrywała między meczami w europejskich pucharach i na walkę na dwóch frontach nie starczyło sił.
Aby Vistal Łączpol miał szanse na pierwsze miejsce, musi pokonać rywali w niedzielę co najmniej dwóch bramek lub wygrać jednym trafieniem, ale przy rzuceniu co najmniej 28 bramek, a następnie powinien wygrać wszystkie spotkania do końca rundy zasadniczej oraz liczyć, że Zagłębie straci co najmniej punkt. Patrząc na to, z kim jeszcze zagra zespół
Bożeny Karkut, to takie nadzieje można wiązać ze Startem, który z liderkami zagra u siebie, ewentualnie z Piotrcovią, która przyjedzie jeszcze do Lubina.
-
Nie powodujemy dodatkowej presji, nie mówimy sobie, że jest to ostatnia szansa na pierwsze miejsce przed play-off. Motywacja odbywa się przy przywołaniu innych argumentów. Chcemy się sprawdzić w kontekście... finału play-off, bo do takich meczów z Zagłębiem przede wszystkim może dojść - przyznaje
Jerzy Ciepliński, trener Vistalu Łączpolu.
Również o play-off myślą już w Lubinie. Zagłębie w piątek wygrało w Tczewie 34:25 (19:11) w zaległym meczu ligowym z Latochą Samborem. Trener Karkut nie obawiała się gry z outsiderem tabeli zaledwie dwa dni przed szczytem.
-
Nie było żadnego oszczędzania najlepszych zawodniczek, czy strachu przed kontuzjami. Zagraliśmy normalnym składem. Zresztą nie wiem, skąd się biorą informacje, że mamy niesłychanie długą ławkę rezerwowych. Mam 14 zawodniczek, czyli tyle, ile można wpisać do protokołu. Wszystkie zabrałam także na te mecze. A gra co dwa dni to dobra przymiarka do play-off, w którym trzeba grać i po trzy mecze w ciągu tygodnia - wyjaśnia trener Zagłębia.
Na optymalny skład lubinianek niestety gospodynie nie będą mogły odpowiedzieć tym samym. Przed tygodniem pauzowała
Sabina Kobzar, a w niedzielę zapewne zabraknie
Theodory Dinis Vartic. Rumunce odnowiły się dolegliwości zdrowotne związane jeszcze z czasami, gdy nie była gdyńską szczypiornistką. W tej sytuacji ciężar walki na kole spoczywać będzie na
Patrycji Kulwińskiej.
-
Gdy trzeba będzie, na pozycje obrotowej przekwalifikuje jedną z rozgrywających bądź nominalnych skrzydłowych. Najważniejsze to dobrze rozegrać ten mecz pod względem taktycznym. Przypominam dziewczynom, że pokazały, iż potrafią grać z tym rywalem już w pierwszej rundzie, gdy przez większą część meczu to my dyktowaliśmy warunki - dodaje trener Ciepliński.
Rzeczywiście w Lubinie na kwadrans przed końcem Vistal Łączpol prowadził aż 26:20. Niestety, do końca gry bramki rzucały tylko lubinianki i tym samym wygrały 27:26. Po pięciu kolejkach gdynianki straciły fotel liderek, w którym aż do dzisiaj zasiadają lubinianki. Aby być najlepszą drużyną w kraju, taki przestój już gdyniankom nie może się powtórzyć.
Dlatego sztab szkoleniowy stara się pamiętać o najdrobniejszym szczególe. Aby przyzwyczaić zawodniczki do nietypowej godziny spotkania, trzy ostatnie treningi wyznaczono o 19.00. Z tego powodu "odpuszczono" obserwacje meczu Zagłębia w Tczewie, gdyż główny ciężar skierowany został na optymalne przygotowania miejscowych zawodniczek do gry w niedzielę.
Ceny biletów:normalny - 10 zł
ulgowy - 5 zł.
rodzinny 1+1 (jedna osoba dorosła + dziecko do 13 roku życia) - 11 zł
rodzinny 1+2 (jedna osoba dorosła + dwójka dzieci do 13 roku życia) - 12 zł
rodzinny 1+3 (jedna osoba dorosła + trójka dzieci do 13 roku życia) - 13 zł
rodzinny 2+1 (dwie osoby dorosłe + dziecko do 13 roku życia) - 21 zł
rodzinny 2+2 (dwie osoby dorosłe + dwójka dzieci do 13 roku życia) - 22 zł
rodzinny 2+3 (dwie osoby dorosłe + trójka dzieci do 13 roku życia) - 23 zł
Wszystkie sprzedawane bilety mają przypisany sektor oraz miejsce na Hali Sportowo Widowiskowej Gdynia. Bilety ulgowe przysługują uczniom gimnazjum, liceum oraz studentom z ważną legitymacją oraz emerytom i rencistom. Sprzedaż w hali rozpocznie się na dwie godziny przed początkiem spotkania.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
