Jarosław "Ralf" Dymek wygrał zawody finałowe Pucharu Polski Warka Strong Man 2002. W Ostrowie Wielkopolskim atleta z Malborka w pokonanym polu pozostawił tegorocznego mistrza świata i Europy, Mariusza "Pytona" Pudzianowskiego (Biała Rawska). W nagrodę otrzymał kluczyki do Renault Clio. Na czwartym miejscu uplasował się Jacek "Elvis" Dymek (Prabuty).
Do turnieju przystąpiło sześciu zawodników, którzy w eliminacjach uzbierali najwięcej punktów. W finale poprzednie zdobycze nie miały już znaczenia. Liczyły się tylko rezultaty osiągnięte w sześciu konkurencjach. Rozpoczęło się zgodnie z planem, czyli od wygranej
Mariusza Pudzianowskiego przed
Jarkiem Dymkiem w spacerze farmera. Jednak w przerzucaniu bali najlepszy był
Ireneusz Kuraś (Lubin), a "Pyton" przegrał dodatkowo z braćmi
Dymkami i
Robertem Szczepańskim (Bydgoszcz).
Na schodach równoległych (załadunek trzech cieżarów - 175, 225 i 250 kg) mistrz był znów najlepszy, ale za nim uplasował się malborczanin.
Popisem Dymków było wyciskanie na barkach ciężaru 150 kg. Wygrał Jarek, a Jacek podzielił drugie miejsce z Pudzianowskim. Tego ostatniego kosztowało to stratę kolejnego pół punktu, a "Elvisa" wyniosło na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Niestety, w następnym boju - przetaczaniu opony - atleta z Prabut doznał kontuzji bicepsu i marzenia o podium prysły.
"Ralf" w dwóch ostatnich konkurencjach ograniczył się do pilnowania Pudzianowskiego. W przetaczaniu opony i przeciąganiu platformy z hostessami najlepszy był Pudzianowski. Dwukrotnie drugie miejsce dla Dymka. To dało 32-latkowi końcowy triumf. Sensacja, bo tak trzeba określić pierwszą porażkę atlety z Białej Rawskiej na krajowym podwórku w historii jego startów indywidualnych, stała się faktem.
- Jestem ogromnie szczęśliwy. Udało mi się zaleczyć naciągnięcie bicepsu, którego doznałem w Malezji. Do Ostrowa przyjechałem z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Udowodniłem, ze jestem w stanie wygrać z Mariuszem, choć wiele osób w to wątpiło. Samochód, który wygrałem, oddam żonie. Dla mnie jest trochę za... mały - przyznał Jarosław Dymek.
- Jestem mocno rozczarowany. Jarek był w znakomitej formie, a ja miałem trudności aklimatyzacyjne. Z Malezji wróciliśmy zaledwie cztery dni wcześniej. Panowały tam tropikalne upały, tutaj silny wiatr i zimno. Do zawodów przystępowałem z temperaturą, choć to mnie absolutnie nie usprawiedliwia - mówił pokonany mistrz świata.
Klasyfikacja końcowa:1. Jarosław Dymek 31 puktów,
2. Pudzianowski 30.5,
3. Kuraś 17.5,
4. Jacek Dymek 17.5,
5. Szczepański 15,
6. Tomasz Nowotniak (Sokołów Podlaski) 14.5.
Po olbrzymim zainteresowaniu ubiegłotygodniowymi konkursami, przygotowaliśmy następny. Do wygrania nagrody ufundowane przez Strong Man Polska. Kurtki, t-shirty, ręczniki, czapeczki, spodenki, dresy i koszulki czekają na pierwszych siedem osób, które dzisiaj o godzinie 12.00 zadzwonią pod numer telefonu 324 95 41 i udzielą odpowiedzi na pytanie:
Który z braci Dymków jest starszy i o ile lat?