• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepłynęli tratwą ponad 700 km do Gdańska

Rafał Borowski
22 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Zobacz zwieńczenie rejsu flisaków

Niespełna dwa miesiące temu ośmiu flisaków z Ulanowa na Podkarpaciu wybrało się na pokładzie drewnianej tratwy w rejs do Gdańska. Ich niezwykła podróż zakończyła się we wtorek zacumowaniem przy nabrzeżu Wyspy Spichrzów zobacz na mapie Gdańska. Śmiałkowie pokonali trasę o długości ponad 720 km, która wiodła korytami Sanu i Wisły. W ten sposób chcieli m.in. przyczynić się do wpisania ich bractwa flisackiego na Światową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.



Czy kiedykolwiek płynąłeś prawdziwą tratwą?

Ulanów to niewielka miejscowość, leżąca nad brzegami Sanu w województwie podkarpackim. Od 1991 roku funkcjonuje tam Bractwo Flisackie pod wezwaniem św. Barbary. Jego członkowie kultywują tradycję przodków, którzy wiele stuleci trudnili się flisem, czyli rzecznym transportem towarów.

W XVII i XVIII wieku Ulanów był jednym z najważniejszych portów rzecznych ówczesnej Rzeczypospolitej. To tutaj ładowano na barki znaczną część ładunków drewna i zboża z południowo-wschodnich rubieży naszego kraju.

Spławiano je stamtąd przede wszystkim do Gdańska - najważniejszego polskiego portu morskiego i znaczącego ośrodka międzynarodowego handlu. Dzięki temu niewielkie miasto na Podkarpaciu zyskało przydomek "Małego Gdańska".

Tratwa wykonana tak samo, jak przed wiekami

Bez mała dwa miesiące temu, 2 lipca, grupa ośmiu ulanowskich flisaków postanowiła wybrać się w rejs z rodzinnej miejscowości do Gdańska. Na stanowiska retmana (termin ten oznacza starszego flisaka kierującego spławem) wybrano Franciszka Kopyto oraz Zdzisława Nikolsa.

Podobnie jak przed wiekami, za środek transportu posłużyła im tratwa o długości ok. 70 m, zbudowana głównie z drewnianych bali przez retmanów i flisaków przy użyciu wyłącznie tradycyjnych narzędzi. Jedynym schronieniem na pokładzie były trzy szałasy, w których za posłanie służyła słoma i siano. Śmiałkowie mieli przed sobą do pokonania trasę o długości 724 km, która wiodła korytem Sanu, a następnie Wisły.

Starania o wpisanie na listę UNESCO

Asumptem do zorganizowania rzecznej wyprawy z Podkarpacia na Pomorze były ogólnopolskie obchody Roku Rzeki Wisły, zorganizowane z okazji 550. rocznicy pierwszego wolnego flisu na wspomnianej rzece. Ale to niejedyny powód, dla którego ulanowianie zdecydowali się przebyć na drewnianej tratwie ponad 720 km.

Starają się oni bowiem o wpisanie ich bractwa flisackiego na Światową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W związku z tym przygotowano obszerną dokumentację fotograficzną, na której utrwalono rejs w najdrobniejszych szczegółach.

A było co fotografować, gdyż wszystko odbyło się zgodnie z dawną, flisacką tradycją. Noszone przez załogantów stroje, śpiewane przez nich wieczorami pieśni, a nawet przygotowywane na tratwie, a właściwie nad znajdującym się na pokładzie palenisku potrawy, były dokładnie takie same, jak 400 czy 500 lat wstecz.

Gorące powitanie na pokładzie żaglowca STS Generał Zaruski

Podczas dwumiesięcznej wyprawy flisacy z Ulanowa odwiedzili 28 portów zlokalizowanych wzdłuż Sanu i Wisły. Musieli również zmierzyć się z wieloma zagrożeniami, takimi jak mielizny, wystające gałęzie i głazy czy zapory, które niemal całkowicie niwelują nurt wody.

Zgodnie z harmonogramem, rejs zakończył się przy nabrzeżu Wyspy Spichrzów w Gdańsku we wtorkowe popołudnie, ok. godz. 16. Warto wspomnieć, że długa na ok. 70 m tratwa pokonała odcinek pomiędzy Martwą Wisłą a wspomnianą wyspą pod prąd Motławy. W związku z tym niezbędne było wsparcie niewielkiego holownika.

W ubiegłym roku flisacy z Ulanowa zorganizowali niemal identyczną wyprawę. Wówczas chcieli uczcić jubileusz 400-lecia swojego miasta. Eskapada korytami Sanu i Wisły rozpoczęła się 22 maja, a zakończyła 18 czerwca.

Czytaj również: Flisacy wyruszyli w rejs do Gdańska

Opinie (43) 10 zablokowanych

  • Opinia psyhiatry (1)

    Super

    • 4 20

    • Opinia

      Do szkoły "pryszczu" , ortografia to dla ciebie wiedza tajemna!

      • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Flisacy z Ulanowa cumują przy Wyspie Spichrzów

    flisacy

    a do kiedy będą przy Wyspie

    • 0 1

  • flisacy

    byli oni wszyscy wcześniej w toruniu....super impreza....szkoda że tu w gdańsku nie potrafią zrobić z tego faktu użytek

    • 0 1

  • Zboże

    Jak oni kiedyś te zboże spławiali, jak tratwa cała mokra?

    • 1 0

  • A dziś na pokładzie Gen. Zaruskiego jak na planie filmu Miś (3)

    Flisacy grają skocznie, tańczy flisaczka i dla kogo to? Mieszkańców ani turystów żadnych. Suweren nic nawet nie wie o pokazie. Ale stoi 3 urzędników wojewody Drelicha. Wokół nich dziesięć toreb, pewnie z suwenirami dla flisaków. A tańczy i śpiewa zespół z drugiego końca Polski. Pytam więc czy to dla nich trzech ten pokaz. "A dla kogo miałby być?" odpowiada pan z urzędu. "Czy tak zrobimy czy inaczej oni ciągle będą niezadowoleni" dopowiada drugi. Ale poza mną jednym nikogo w pobliżu nie było. Kiedyś "ONI" to była władza. Teraz dla władzy prosty ciemny lud, jak ja, to "ONI"

    • 8 5

    • A nie widziałeś ślepoto (1)

      tłumów pod Żurawiem słuchających i regionalnego zespołu i szant z pokładu Kontrolera śpiewanych dla tych ludzi i przede wszystkim dla flisaków, nie słyszałeś ich żywiołowych reakcji? Może to byli tylko statyści opłacani przez owych 3 urzędników? Weź się człowieku ogarnij....

      • 1 1

      • Ja o sts Gen. Zaruski a taki Olo o motorówce Kontroler, no i jak tu się dogadać.

        Ale wiem już dlaczego trzech od wojewody nie weszło na pokład tylko stali na nabrzeżu. Na Zaruskim była samorządowa wiceprezydent. Z PO. A fe. Taką lepiej przeczekać. Dla mnie tacy co w byli w podstawówce, gdy w Polsce rewolta 1980 r. to byli dziećmi.
        Widać niektórzy dalej są. Dopóki pani z PO na pokładzie, to oni z PiS na nabrzeżu :-)

        • 1 0

    • O 16 wzdłuż Motlawy był tlum

      Mieli dla kogo grać i śpiewać,a zespól,który grał na Zaruskim było słychać po drugiej stronie przy Żurawiu.

      • 6 2

  • Piekne!!

    Tylko w tle nad motlawa stoja jakies koszmarne nowoczesne budynki... jaka szkoda

    • 1 0

  • k*rwa mać , jaką ci ludzie mają pracę że mogą sobie 2 miesiące pływać na tratwie ? (3)

    Ja jak dostanę tydzień wolnego to się cieszę

    • 10 6

    • Na podkarpaciu nie ma roboty to czasu dość przyjechali rozejżą się za pracą i zostaną bo nie ma piekniejszego miasta niż Gdańsk i całe trójmiasto a może spróbują na tratwie do Danii kto wie

      • 1 0

    • jak to jaką? (1)

      to flisacy!

      • 2 0

      • A co to za praca?

        Kto płaci za pływanie tratwą?

        • 1 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Flisacy z Ulanowa cumują przy Wyspie Spichrzów

    23 sierpnia byłem na Motławie

    już posprzątane. Mimo, ze mnóstwo turystów szukało tej tratwy, myk i nie ma. Jaki to problem zostawić do końca miesiąca tą atrakcję??? Ale po co, przecież ten zatopiony kuter w marinie to już taka atrakcja, że tratwa, która płynęła 2 miesiące do Gdańska jest niczym przy nim. Byłem z ludzikami z NY, którzy chcieli zobaczyć tratwę. A ku,ku... Nie ma, tylko na ekranie sobie możesz pooglądać.

    • 2 0

  • Pozdrowienia dla flisakow z Gdanska., (2)

    ..od wolnego od patologi pisu trojmíasta

    • 8 8

    • jprdl (1)

      nawet w wiadomości o flisakach musi jakaś gnida nasmarować polityczne wypociny nikomu nie potrzebne.

      • 7 1

      • Ach, jak Cię to udręczyło...

        • 1 0

  • Ot tak, patrząc z boku. (1)

    Byłem, widziałem, rozmawiałem z nimi i podziwiałem tych ludzi. Wielu z Was piszących te pierdoły nie ma zielonego pojęcia o tym, co Ci wspaniali ludzie zrobili.

    • 19 0

    • Odrazu zyje sie lepiej dzieki flisacy

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane