Spodziewanym zwycięstwem Rene Milichowsky'ego zakończyła się rywalizacja ludzi z żelaza - VI Sopot Molo Triathlon. Czech przepłynął 750 metrów, przejechał na rowerze 20 kilometrów i przebiegł pięć kilometrów czasie w 00:58,42. Drugi na metę przy muszli koncertowej na drewnianym pomoście w Sopocie wbiegł Michał Siejakowski, który ukończył zawody z czasem 00:59,29.
Fakt, że w tym roku zawody zorganizowane przez Sopocki Klub Lekkoatletyczny nie były eliminacją zlikwidowanego Pucharu Europy odbił się na frekwencji zawodników. Zamiast 60 uczestników, do wody z sopockiego molo skakało zaledwie 20. Od początku przewagę nad rywalami uzyskał
Rene Milichowsky. 30-letni Czech jako pierwszy wyszedł z wody, 15 sekund po nim uczynił to Ukrainiec
Nazar Dorosz. Mimo szaleńczego tempa w wyścigu kolarskim, narzuconego przez czeskiego mistrza Europy, niespodziewanie zaledwie dziesięć sekund tracił do niego
Ireneusz Jończyk. 34-letniemu zawodnikowi walkę o zwycięstwo uniemożliwił karambol z widzami, którzy wylegli na ulicę.
- Szkoda, ale nie mam do nikogo pretensji. Zdarza się - mówi gdynianin, dla którego były to pierwsze zawody triathlonowe w życiu. Wcześniej zaliczył trzy maratony biegowe i cztery pływackie. Poturbowany zawodnik (poobdzierane łokcie i kolana) ukończył zawody dopiero na 17. miejscu.
Bez przeszkód morderczą próbę zaliczył Milichowsky, który wbiegł na metę z uniesionymi rękoma.
- Jeśli mam być szczery, to nawet się nie zmęczyłem. To był taki trening w ładnej otoczce - wyjaśnił 30-letni Czech, który za zwycięstwo otrzymał 400 euro. Drugi był, siedem lat młodszy od zwycięzcy
Michał Siejakowski.
- Czech był za mocny. Już podczas jazdy na rowerze zdałem sobie sprawę z tego, że walczę tylko o drugie miejsce. Uniemożliwiła mi to także grupa zawodników ze Wschodu, która nie chciała współpracować w peletonie - tłumaczy mistrz Polski w sprincie.
Ostatni był
Roman Pacholczyk. 44-letni zawodnik z Wesołej był najstarszym uczestnikiem zawodów.
- Moim sukcesem jest to, że ukończyłem zawody. Triathlon będę uprawiał do końca życia. Uprawia go także moja rodzina. To taki nasz sposób na życie - wyjaśnia zawodnik, dla którego był to 25 triathlon w życiu.
Wyniki. 1.
Rene Milichowsky (Czechy) 00:58,42, 2.
Michał Siejakowski 00:59,29, 3.
Nazar Dorosz (Ukraina) 00:59,30, 4.
Teras Moroz (Ukraina) 00:59,40, 5.
Aleksandr Rylski (Białoruś) 00:59,47.