- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (66 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (45 opinii)
- 3 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (172 opinie)
- 4 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (2 opinie)
- 5 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
- 6 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (27 opinii)
Lekkoatleci powalczą w Sopocie o minima na MŚ
W dwudziestu jeden konkurencjach wystartują lekkoatleci podczas XVI Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły. Sobotni mityng na Stadionie Leśnym będzie przedostatnią okazją, by uzyskać minima na sierpniowe mistrzostwa świata w Moskwie. W Sopocie z takim zamiarem wystartuje między innymi Anna Rogowska. To właśnie ze względu na zawodniczkę SKLA w programie zawodów dodatkowo znalazł się skok o tyczce. Początek imprezy o godzinie 16.30. Wstęp wolny.
W zawodach wystartują między innymi reprezentantki sobockiego klubu, które mają już zapewniony udział w tegorocznych mistrzostwach świata: wieloboistka Karolina Tymińska (wystartuje w sprincie i skoku wzwyż) i Marta Jeschke, która do Moskwy pojedzie ze sztafetą 4x100. Minimum w skoku o tyczce nie uzyskała wciąż ich klubowa koleżanka Anna Rogowska.
Mistrzyni świata z 2009 roku w tym sezonie w zawodach najwyżej skakała pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 4.53 m, a minimum wynosi 4.60. Jak zapewnia Rogowska, jeśli planów nie pokrzyżuje jej pogoda, z pokonaniem tej wysokości na dobrze znanym sobie obiekcie nie powinna mieć najmniejszego problemu.
-Pierwotnie w planach miałam wyjazd na zgrupowanie w Spale, ale zmieniłam je i trenowałam w ostatnich dniach w Sopocie. Bez problemu skakałam wyżej niż wynosi minimum na Moskwę. Cieszę się, że będę mogła wystartować u siebie, bo w sezonie poza nielicznymi wyjątkami raczej nie mam okazji żeby pokazać się na zawodach w ogóle w Polsce - mówi skoczkini.
Gdyby nawet Rogowskiej nie udało się zaliczyć minimum, o wyjazd do Moskwy raczej nie powinna się martwić. Wypełniła bowiem minimum "B", które PZLA wyznaczył na 4.50. To da jej kwalifikację na mistrzostwa świata w przypadku gdy do 21 lipca mieścić się będzie wśród 25 najlepszych wyników na listach światowych i mniej niż trzy polskie tyczkarki uzyskają wysokość 4.60. Na to się raczej nie zanosi, gdyż od dłuższego czasu dla Ani próżno szukać w kraju realnej konkurencji.
-- Dlatego tak naprawdę wcale nie myślę o pokonaniu poprzeczki na wysokości 4.60, a o uzyskaniu lepszego rezultatu. Jeśli pozwolą na to warunki, zamierzam pokusić się o atak na rekord sopockiego stadionu, który wynosi 4.75 i należy do Moniki Pyrek - zapowiada Rogowska.
Oprócz zawodniczki SKLA na Stadionie Leśnym o wyjazd do Moskwy walczą także: aktualnie wciąż czwarty tyczkarz świata Łukasz Michalski (Zawisza Bydgoszcz) oraz Przemysław Czerwiński (OSoT Szczecin). Minima wypełnić zamierzają także Przemysław Czajkowski (AZS AWF Biała Podlaska) w rzucie dyskiem oraz obecny halowy mistrz Polski w trójskoku Michał Lewandowski, dla którego będzie to pierwszy start w Sopocie w barwach SKLA, do którego na początku roku przeniósł się z Bydgoszczy. W biegu "Bursztynowej Mili" kobiet po minimum pobiegnie natomiast Angelika Cichocka z Taleksu Borzytuchom.
Ci, którym się nie uda, o wymagane rezultaty będą mogli się jeszcze pokusić podczas mistrzostw Polski, które odbędą się w dniach 19-21 lipca.
W sumie w tegorocznym "Sidle", który posiada rangę nie tylko zawodów Pucharu Polski, ale podobnie jak "Tyczka na Molo" jest imprezą towarzyszącą halowym mistrzostwom Świata 2014 w Sopocie, wystartuje około 250 lekkoatletów z Polski, Ukrainy, Białorusi, Estonii i Szwecji. W memoriałowej konkurencji, a więc rzucie oszczepem, faworytem będzie gdańszczanin Igor Janik, który triumfował w niej przed rokiem.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z UBIEGŁOROCZNEGO MEMORIAŁU JANUSZA SIDŁY
Planowane konkurencje XVI Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły:
Kobiety:
100m, 200m, 400m, 800m, 1 mila (1500m), 1 mila jun. (1500m), skok wzwyż, skok o tyczce, rzut oszczepem, pchnięcie kulą
Mężczyźni:
100m, 200m, 400m, 800m, 1 mila (1500m), 1 mila jun. (1500m), skok w dal, skok wzwyż, skok o tyczce, trójskok, rzut oszczepem
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2013-07-11 19:15
(1)
Z pewnościa minimum zrobi(dla niej sa te zawody ...pomiar od dołka) i świeżutka gruba kasa leci a później tylko brzuch bedzie bolał albo inna kontuzja i głupie miny i modlitwa na rozbiegu
- 1 7
-
2013-07-12 07:34
skąd aż taka frustracja? - czyżby autorem tych słów był jakiś LOOSER?
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.