• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa z Rafałem Twardym

star.
24 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rafał Twardy jest bohaterem najważniejszego transferu Stoczniowca podczas przerwy letniej. Wizytówką napastnika Zagłębia Sosnowiec jest srebrny medal MP w 1999 roku w barwach Krynicy.

- Rzeczywiście to mój największy sukces, ale okupiłem go ciężką kontuzją - wspomina 25-letni hokeista. - W sezonie zasadniczym, podczas meczu z Polonią Bytom, niepozorne starcie przy bandzie skończyło się złamaniem kości piszczelowej i strzałkowej. To było w listopadzie. Na osiem tygodni włożyłem nogę w gips i, proszę sobie wyobrazić, zdążyłem zagrać w jednym meczu finałowym z Unią. Młody człowiek pali się do gry. Byliśmy słabsi, wyraźnie przegrywaliśmy, więc trener wpuścił mnie na lód. Tyle że później jeszcze przez rok odczuwałem ból.

- Długo pan nie był "katehetą".
- Półtora roku. W tamtym czasie grało w Krynicy bodaj dziesięciu chłopaków z Zagłębia, które nagle zaczęło się o nas upominać. KTH było stać na dwóch-trzech, toteż normalne, że zatrzymali najlepszych, Słabonia i Sarnika. Od tej pory zespół z Krynicy był coraz słabszy...
- Ostatniej zimy wydawało się, że jest najsłabszy w ekstralidze, a mimo to w barażu o utrzymanie ograł pańskie Zagłębie.
- No, tak, tylko jakie szanse ma drużyna grająca w trzynastu? A bywało i mniej. Nasze przygotowania do sezonu trwały dwa tygodnie, na świeżości nieźle wystartowaliśmy, ale z czasem zwyczajnie nie starczało sił. Zaledwie pięciu zawodników niby profesjonalnie uprawiało hokej, ponieważ reszta albo uczyła się, albo pracowała. Skoro tak, to opuszczali treningi, nie mogli jeździć na mecze. Spadek nie wziął się z niczego.
- Co znaczy "niby profesjonalnie".
- Mieć etat u jakiegoś sponsora, opłacane składki ZUS i tylko grać. Należałem do tej grupy, ale życie płata niespodzianki. Ostatnią pensję odebrałem w lutym... Chociaż to i tak lepiej niż w 2002 roku, kiedy ostatnią wypłatą w sezonie cieszyłem się w styczniu, a następną dopiero w sierpniu. Tu w Gdańsku zyskam wreszcie życiową stabilność.
- Rodzina?
- Tylko małżonka, z którą zamieszkam nad morzem.
- Nosił się pan z zamiarem wyjazdu do USA.
- Planowałem to razem z kolegą z Zagłębia, Adrianem Chabiorem, który ostatecznie wybrał się za Ocean. Nie myślę już o tym. Oczywiście, w Stanach nie zamierzałem grać, tylko spróbować odmienić swój los.
- Na jak długo podpisał pan kontrakt?
- Dopiero w sierpniu będziemy dopinać szczegóły. Z działaczami ustaliłem już warunki finansowe, a rozmawialiśmy o umowie dwu-, może trzyletniej.
- Już rok temu miał pan do nas przyjść?
- Stoczniowiec chciał mnie i Łukasza Zachariasza, ale prezes Zagłębia postawił weto. Oświadczył, że nas nie puści, groził zawieszeniem. Teraz otrzymaliśmy obietnicę, iż nie będzie kłopotu ze zmianą barw. Wolę dmuchać na zimne, więc uwierzę, gdy zobaczę papier, jednak ja już podjąłem decyzję.
- To był rok stracony?
- Nie mogę tak powiedzieć. Sytuacja w klubie sprawiła, że dużo grałem, strzeliłem kilka goli.
- No właśnie. Ile punktów pan zdobył? Podawaliśmy, że 33.
- 19 goli i 20 asyst, czyli 39 punktów. Wasza liczba wzięła się stąd, że sędziowie w protokołach pominęli sześć moich asyst.
- Jest pan świetnie opalony!
- Mam ciemniejszą karnację, ale to też zasługa wizyt na plaży. Nie mogłem z tego zrezygnować. Zresztą trochę już zwiedziłem.
- W Stoczniowcu będzie pan miał bratnią duszę?
- Jestem Zagłębiakiem, tak samo jak Rafał Cychowski. Chodziliśmy do jednej klasy w podstawówce, trenowaliśmy razem w szkółce. Rafał ucieszył się na nasz przyjazd. Ma tu dobrych kolegów, ale przyjaciół z piaskownicy będzie miał dopiero teraz.
- Trochę zaskoczył nas pański wzrost.
- Nie jestem wielki, to fakt, mierzę 173 centymetry. I sporo ważę, bo 81 kilogramów. Jednak nie zastanawiam się, czy to wada, czy zaleta. Radzę sobie na lodzie. Trudno mnie przewrócić.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • CYCEK W PIASKOWNICY!?

    no to pieknie q***, cychowski do piaskownicy, ale sie usmialem.....

    • 0 0

  • zwracam sie do Was z prosba

    Czejsc!
    Moj syn Roman gra w hokeja na lodzie od pieciu lat. Jest milosnikikiem Polskiego hokeja, jak tylko to jest mozliwe oglada Wasze mecze. Chciala bym mu zrobic niespodzianke i podarowac od Was koszule te, ktora zaklada sie na caty ekwipunek z Waszym godlem sportowym. Oczywiscie zaplace, ale Dajcie mi mozliwosc te przyjemnosc mu sprawic. Z gory bardzo dziekuje.

    Anna Mroz-Lejeune

    • 0 0

  • Mówić to ty ładnie umiesz , ale gorzej z umiejętnościami .Jesteś zarozumiały !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Stoczniowiec Gdańsk

 

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce obiektów sportowych - gdańska Hala Olivia - zaprasza do skorzystania z oferty jaka proponuje nie tylko mieszkańcom Trójmiasta i okolic.
Prezes: Marek Kostecki
Dyrektor sportowy: Maciej Turnowiecki 
Rok założenia: 1970
Adres: Al. Grunwaldzka 470
80-309 Gdańsk

W rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi klub reprezentuje założona w 2020 roku spółka akcyjna, której GKS Stoczniowiec jest stuprocentowym udziałowcem. Jej prezesem jest Maciej Turnowiecki.
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Playoff

Ćwierćfinały

GKS Tychy 4
Ciarko STS Sanok 0
GKS Katowice 4
Re-Plast Unia Oświęcim 2
JKH GKS Jastrzębie 4
Tauron Podhale Nowy Targ 0
Energa Toruń 2
Comarch Cracovia 4

Półfinały

GKS Tychy 2
Comarch Cracovia 4
JKH GKS Jastrzębie 4
GKS Katowice 1

Finał

JKH GKS Jastrzębie 4
Comarch Cracovia 1

Trójmiejskie drużyny

Relacje LIVE

Najczęściej czytane