• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa ze Stefanem Karnabalem, kierowcą rajdowym z Sopotu

Tomasz Łunkiewicz
26 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
- Jak wygladają twoje przygotowania do sezonu?
- Właśnie wróciłem z Rajdu Estronii...
- To chyba był niespodziewany wyjazd, bo wcześniej nie wspominałeś, że tam wystąpisz.
- Rzeczywiście, Estonii nie było w moich planach. Decyzja zapadła w ostatniej chwili. Uznałem, że po dwóch miesiącach spędzonych w domu czas powrócić za kółko. Wyjazd miał charakter czysto treningowy. Nie jechałem walczyć o miejsce. Wziąłem gorszy samochód, zużyte opony. Chciałem pojeździć na śniegu. Jechałem z pewnymi obawami i ze świadomością, że dostanę baty. Tak zresztą było. Z kilometra na kilometr jechałem jednak coraz lepiej.
- Co dał ci występ w Estonii?
- Miałem okazję pojeździć w specyficznych warunkach, na okolcowanych oponach. To był dobry trening przed pierwszym poważnym startem, który mnie czeka w tym roku.
- Gdzie wystartujesz i jakim autem będziesz jechał?
- Od jedenastego do trzynastego lutego będę startował w Rajdzie Szwecji, eliminacji mistrzostw świata. Samochodu jeszcze nie mam, ale jest zamówiony. Mitsubishi lancer EVO 8 - to samochód najwyższej klasy. Pozostaje pytanie, jak spisze się kierowca.
- Jakie cele stawiasz sobie w Rajdzie Szwecji?
- Chcę wypaść jak najlepiej. To będzie mój drugi występ w eliminacji mistrzostw świata. W ubiegłym roku wystąpiłem w Niemczech. W Szwecji zadebiutuję w rywalizacji z najlepszymi na śniegu. Trzeba będzie jechać bardzo uważnie, żeby nie wypaść z trasy.
- Ile startów planujesz w tym roku?
- Ze wstępnych ustaleń będzie to sześć imprez w Polsce. Chciałbym jak najczęściej startować w mistrzostwach świata, ale zobaczymy na co pozwoli nam budżet. Może ponownie wystąpię w Niemczech i w Estonii. Te drugi start byłby bardziej treningowy.
- Estonia to chyba twoje pole treningowe...
- Można tak powiedzieć. Niektórzy mogą narzekać, że mam się za takiego wielkiego kierowcę, a zajmuję w Estonii dalekie lokaty. Nie przejmuję się tym. Mam swój plan i go realizuję.
- Jakie cele sobie stawiasz?
- Priorytetem postawionym przed nami przez Wartę, naszego sponsora, jest mistrzostwo Polski. Ponadto chcemy jak najlepiej wypaść w mistrzostwach świata. Czuję drobną presję, ale to mnie jeszcze bardziej mobilizuje. Jestem optymistycznie nastwiony do sezonu.
- Początek sezonu oznacza, że mniej czasu będziesz miał dla żony.
- Powoli żona ma mnie dość (śmiech). Tak naprawdę to już dzień po wyjeździe za sobą bardzo tęsknimy.
- Dziękuję za rozmowę.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane