• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skowrońska na Gedanii

jag
19 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Siatkarkom Energi Gedanii nie starczyło konsekwencji w grze. Po niezłym występie ze Stalą Bielsko-Biała oraz wygranej w Poznaniu przyszła sromotna przegrana z Naftą-Gazem Piła. Wczoraj przy ul. Kościuszki w spotkaniu o mistrzostwo serii A I ligi, w ramach kolejki, która była odrabiana z... 20 grudnia, gdańszczanki przegrały 0:3 (19:25, 18:25, 14:25).
ENERGA GEDANIA: Kuczyńska, Drzewiczuk, Bełcik, Szyjanowa, Tomsia, Kruk oraz Siwka (libero), Ordak, Sołodkowicz, Wiśniewska.
NAFTA-GAZ: Karczmarzewska, Kupisz, Staniszewska, Beżenar, Skowrońska, Orłowska oraz Styskal (libero), Rosner, Skorupa, Buławczyk.
Sędziowali: Twardowski (Radom) i Maciejewski (Szczecin).
Początek nie zapowiadał tak smutnego końca. Hala pękała w szwach, doping aż dudnił w uszach, a gospodynie rozpoczęły z werwą. Mecz otworzył atak Dominiki Kuczyńskiej, a po atomowym zbiciu Aleksandry Kruk prowadziliśmy 2:1. Niestety, cztery następne punkty zdobyły pilanki. I już do końca tej partii gra toczyła się z ich przewagą. Ale kilkakrotnie gdańszczanki zbliżały się. Z 11:16 wyciągnęły na 15:16, a potem było jeszcze 17:18, 18:19 i 19:20. Przy tym ostatnim wyniku piłka trafiła do niezawodnej tego dnia Iriny Beżenar, a po chwili Eleonora Staniszewska zablokowała Kruk. W tym secie Gedania punktu już nie zdobyła, chociaż Marek Mierzwiński prosił o przerwę i próbował tasować składem.
W drugiej części zwracały uwagę tylko pojedyncze akcje, gdyż od wyniku 3:0 pilanki zasygnalizowały, że nie zamierzają żartować. Potem było 10:3, 20:13 i 23:15 na ich korzyść! Gdański szkoleniowiec podbiegał do linii, skąd próbował dyrygować zespołem, wskazując zawodniczkom niemal konkretne rozwiązania, ale pozwalało to na zdobycie dwóch, trzech punktów po kolei. Blisko byliśmy tylko przy 10:13, po asie Izabeli Bełcik.
W pamięci pozostała nieskładna ucieczka Kuczyńskiej przed szybującą kilka metrów w aut zagrywką Agaty Karczmarzewskiej, przy której piłka trafiła jednak w gedanistkę, a przede wszystkim akcja przy wyniku 14:20. Anna Sołodkowicz przebiła piłkę na drugą stronę siatki... nogą. Katarzyna Skowrońska, która w Gdańsku imponowała tylko nową fryzurą i liczbą... kolczyków, zamiast wbić gwóźdź w gdański parkiet, przepchnęła jedynie piłkę po siatce. Gedanistki rozegrały zatem akcję, którą mocnym zbiciem sfinalizowała... Sołodkowicz.
W trzecim secie walczono do 7:7. Gdy na zagrywkę udała się Agata Karczmarzewska, zrobiło się 7:17. Czujny Roman Murdza, który długo grał tylko podstawowymi zawodniczkami, a przy najmniejszej nawet niedyspozycji prosił o przerwę, pozwolił pokazać się rezerwowym, w tym eksgedanistce Milenie Rosner. W tym meczu nie mieliśmy nic do stracenia. Mogliśmy przegrać. Tym bardziej się dziwię, że zawodniczki nie podjęły walki. Jestem zawiedziony ich postawą. Najwyraźniej z warstwą psychiczną nie jest jeszcze tak dobrze, jakbyśmy sobie tego życzyli ocenił trener Mierzwiński.
Głos Wybrzeżajag

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (6)

  • po wypadku juz wsyztsko ok, dziewczyny sa troche obite i najblizszy mecz jest przelozony. KIEROWNIK co z flaszka?

    • 0 0

  • Jak tylko będę wiedział komu to napewno postawię :)

    • 0 0

  • Prezes ja nie uciekam od odpowiedzialności ale od czasu meczu zgłosiło się do mnie już czterech Prezesów i każdy twierdził że jest tym właściwym!!!

    • 0 0

  • Wypadek ekipy Nafty Piła

    PAP/19 lutego 2004 12:54

    Wypadek siatkarek: Masażysta w szpitalu, Skowrońska w domu

    Autokar wiozący siatkarki Nafty Gazu Piła z Gdańska uległ wypadkowi 25 kilometrów za Kościerzyną w kierunku na Chojnice. Wpadł w poślizg i uderzył w betonowy wiadukt - poinformował wiceprezes pilskiego klubu Radosław Ciemięga.

    "Zawodniczki są potłuczone, w szpitalu w Pile przebywa masażysta - powiedział Radosław Ciemięga. - Katarzynę Skowrońską osobiście odwoziłem o trzeciej w nocy do domu. Po badaniach w pilskim szpitalu lekarze uznali, że nie ma potrzeby pozostawiania jej w szpitalu".

    Radosław Ciemięga dodał, że "zawodniczki i trenerzy doznali ogólnych potłuczeń".

    "Trener zespołu Roman Murdza ma stłuczoną klatkę piersiową i żebra, Małgorzata Kupisz stawy skokowe, a Agata Karczmarzewska palce" - powiedział Radosław Ciemięga.

    Siatkarki Nafty Gazu wracały z meczu w Gdańsku z miejscową Energą Gedanią, który wygrały 3:0. Autokarem jechało 10 zawodniczek, dwóch trenerów, masażysta i kierownik drużyny. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi policja z Kościerzyny.

    W tabeli serii A pilski zespół zajmuje drugie miejsce, ustępując Stali Bielsko-Biała gorszym bilansem setów. Najbliższy mecz ligowy Nafty Gazu z Gwardią Wrocław został przełożony na inny termin.

    • 0 0

  • DOBRA RADA

    CHYBA JADNAK LEPSZY BĘDZIE TRENER JAGŁA.

    • 0 0

  • Mierzwa lepszy

    Marek Mierzwiński jest naprawdę dobrym trenerem. Myślę, że na dłuższą metę będzie potrafił zrobić wynik i nie warto z niego rezygnować.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane