- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (56 opinii) LIVE!
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Arka blisko drugiego wzmocnienia (62 opinie)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (204 opinie)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (71 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (88 opinii)
Finał ekstraligi rugby 1 czerwca, godz. 12. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski
23 maja 2024
(4 opinie)Sprawa do odkręcenia?
W sobotę w samo południe Lechia Gdańsk zmierzy się z Arką Gdynia. W niedzielę o godzinie 14.00 Ogniwo Sopot ugości AZS AWFiS Gdańsk. Stawką meczów będą punkty w trzeciej kolejce eliminacji regionalnych Pucharu Polski. Ponadto Arka i Ogniwo nastawiają się na jeszcze jedną batalię. W sobotę w Łodzi zarząd Polskiego Związku Rugby radzić będzie o karach nałożonych na te kluby.
W pucharowych zmaganiach nie mogą grać reprezentanci Polski. Jednak zazwyczaj kluby oszczędzają nie tylko tych zawodników i szeroko otwierają wrota dla rezerwowych. Arka już drugi sezon konsekwetnie gra drugą drużyną. Jedyną niepokonaną drużyną jest Lechia. Jeśli wygra w sobotę, awans do półfinałów rozgrywek ogólnopolskich, do których wejdą dwa najlepsze zespoły, będzie miała w kieszeni.
- Dotychczasowe wyniki na pewno cieszą, ale nie są najważniejsze. O tym, jaki będę miał skład zapewne znów dowiem się w szatni w dniu meczu. Ostatnio miałem tylko trzech zawodników z podstawowego składu. Teraz chyba nie będzie lepiej - ocenia Marek Płonka, szkoleniowiec Lechii.
Arka i Ogniwo koncentrują się głównie na tym, co wydarzy się w Łodzi. Oba klubu złożyły odwołania od kar nałożonych na zawodników, a w przypadku gdynian także na klub. Lechia, choć ma aż trzech zawieszonych, zrezygnowała z tego prawa.
- Mam nadzieję, że związek, który jest przecież dla klubów, a nie odwrotnie, pójdzie po rozum do głowy. Nie można bowiem ukrać zawodnika półroczną bezwzględną dyskwalifikacją, by później powołać go do reprezentacji. W takiej sytuacji najwłaściwsza będzie kara odsunięcia od określonej liczby meczów w klubie - dodaje Płonka.
Tym zdyskwalifikowanym kadrowiczem jest Marcin Wilczuk. Ale sopocianie bardziej chyba liczą na złagodzenie wyroku innego swojego zawodnika.
- Adam Pogorzelski zarzeka się, że nie brał udziału w żadnej bójce. Oczekujemy zatem, że związek przedstawi film, na którym widać, że jest inaczej lub umorzy karę - mówi Michał Karwacki, dyrektor Ogniwa.
Arka odwołała się od wszystkich kar, ale najmocniej zamierza walczyć o złagodzenie sankcji względem klubu, to znaczy obowiązku organizowania meczów na terenie rywala i pokrywania kosztów tych spotkań.
- Skalkulowałem wstępny koszt takiego meczu w Warszawie, gdzie - jeśli związek nie zmieni zdania - mamy grać za tydzień. Wychodzi 5 tysięcy złotych i to tylko wtedy, jeśli gospodarz nie zażyczy sobie wniesienia opłat za wynajem boiska. Do tego jest jeszcze kara 3 tysięcy - informuje Adam Gaszkowski, kierownik RC Arka.
Gdyńscy działacze nie mówią tego głośno, ale od kary nie uciekają. Liczą jedynie, że związek zgodzi się, by mogli grać u siebie choćby bez obecności kibiców. W najgorszym wariancie byliby skłonni przystać na zamknięcie obiektu w Gdyni, ale pod warunkiem, że to oni decydowaliby, gdzie mieliby grać mecze, których według terminarza mają być gospodarzami. Wówczas w rachubę wchodziłyby mecze w Gdańsku bądź Sopocie.
Aktualna tabela grupy północnej Pucharu Polski:
1. Lechia 2 6 55-13
2. Aber 2 4 40-46
3. Arka 1 3 13-0
4. AZS 2 2 7-30
5. Ogniwo 1 1 8-34
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2003-10-25 17:23
?
Napiszcie wiecej o meczu w Łodzi. Kto zdobył punkty, jaki skład?
- 0 0
-
2003-10-25 17:51
Polska prawda
I po premii a 1000zł dla każdego zawodnika leżało na murawie. Niestety Polsce bliżej do spadku niż awansu.
- 0 0
-
2003-10-25 18:19
Mecz
Jak do przerwy mogliśmy prowadzić 10-7 i po przerwie zdobyć cztery punkty ???
- 0 0
-
2003-10-26 02:20
.....
po przerwie trzy punkty ....
i Krzysztof Serafin został wybrany najlepszym zawodnikiem w Polskiej reprezentacji- 0 0
-
2003-10-26 20:01
Pitt Bull na podium.
Pitt Bull ty cioto zgłoś lepiej swoją kandydaturę i osiągnięcia. Co do Wojcieszaka to w tej chwili nie ma dynamiczniejszej i lepszej ósemki w kraju. Nie trzeba wcale grać w ekipie mistrza kraju aby być najlepszym rugbystą roku. Grał w Lechii ktora po przejściach ze złodziejami minimalnie przegrała pudło. Chwała temu zespołowi i jego zarządowi że się pozbierał.Przypominam że trenerem roku ubiegłego został o ironio Zieliński. Dobrze , że starego zarządu im nie nagrodzili.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.