Piotr Myszka zajął drugie miejsce w windsurfingowej klasie Mistral podczas 23. Letniej Uniwersjady. Drugie srebro deksarz
AZS AWFiS Gdańsk wywalczył wraz z drużyną. W punktacji państw polscy żeglarze ustąpili pola tylko Francuzom.
Myszka uniwersjadowe regaty zakończył mocnym akcentem. Po raz pierwszy na tureckim akwenie osiągnął metę na pierwszej pozycji.
-
Miałem przewagę trzech punktów, więc wystarczyło, że przypłynąłbym razem z najgroźniejszymi rywalami. Jednak zaatakowałem od startu. Poszedłem na maksa, ale nawet nie jestem zmęczony - przyznał gdańszczanin.
W tej samej specjalności na jedenastym miejscu sklasyfikowano
Miłosza Wójcika (SKŻ Hestia Sopot). W rywalizacji pań w dramatycznych okolicznościach brąz straciła
Agata Brygoła. Zawodniczka Bazy Mrągowo utrzymałaby się na medalowym miejscu, gdy w ostatnim biegu przypłynęła w najgorszym wypadku zaraz za
Olgą Masliwiec. Tymczasem między Ukrainkę, a Brygołę weszła... Natalia Kosińska (AZS AWFIS), która w generalnej klasyfikacji była szósta.
-
Nie sądzę, że przegrałam medal przez Kosińską. Sama żeglowałam źle. Inna sprawa, że nie jesteśmy zbyt zgrani, a z koleżanką nie darzymy się zbyt wielką sympatią - przyznała mrągowianka.
W klasie Laser radial po złoto sięgnęła stołeczna żeglarka,
Katarzyna Szotyńska. Powyższe wyniki pozwoliły polskiej ekipie odebrać w Izmirze jeszcze jeden medal.
-
Po raz pierwszy na uniwersjadzie przyznawane są medale w klasyfikacji drużynowej. Nasi zawodnicy dobrze wypadli w poszczególnych klasach i stąd sukces zespołowy, bo tak nalezy ocenić drugie miejsce za Francją - podkreśla szef polskiej ekipy żeglarskiej w Izmirze, na co dzień pracownik naukowy gdańskiej AWFiS,
Krzysztof Zawalski.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
